Witajcie kochani
Były tańce mojej znajomej o deszcz a teraz chyba ja taniec odp. aby przestało padać
Roboty przybywa,zamiast ubywać.
Wróciłam dziś z pracy i moje oczy taka góreczkę ujrzały
Asiu co do kocimiętki ,jakoś nie specjalnie za nią szaleją,ale obsadzam nią skarpę przy domu ze względu na komary.
Ala śmiesznie wyszło z tym wpisem...Bardzo spodobało mi Twoje porównanie moich poczynań.Jak to się mówi nieład artystyczny

Taka ze mnie artystka
Ale do Conchity Wurst mi daleko
Jagodo kochana,bardzo się będę starała,pozapinać guziczki,wyprasować ubranko.I zacząć w końcu robić po kolei.
Zaczynam od lewej.Moje hostowisko i wkopane obrzeże.Te Twoje pomysły z bukszpanem tez są niezłe ale pasowały by raczej na tyły mojego ogrodu za rowem.Pomyślimy....
Aniu kocimiętka nie tylko Ci się rozrośnie ale tez i solidnie rozsieje
Madzia pocieszyłaś mnie,że ruszy surmia,ale z pakami Geiszy to koniec nie chce dalej kwitnąć,a nawet nie zdążyłam jej zrobić porządnego zdjęcia w tym roku
Olu to zadarniające roślinki,więc czemu nie...Truskawka ma jakieś owocki,ale nie dobre...
Prysnąć emami to znaczy mąż pryśnie czy jak?
Zagadka który to mój domek?
Mario u nas dziś też wieje bardzo często,ale ja jestem do wiatrów przyzwyczajona.Wychowałam się na osiedlu w Gdańsku położonym na wielkiej górze.Bardzo często aby przejść po miedzy blokami człowiek musiał biec a i tak nogi biegły a człowiek się nie poruszał.
Iwonko cały czas czekam na ta pogodę bo jest w kratkę szkocka.
Co do roślinki (pytanej u Ciebie)to takie variegaty u mnie poginęły,np żagwin czy rozchodnik
Shida przymrozków już nie będzie , ale jak tak dalej będzie padać to rośliny
będą podobnie wyglądać ale od grzybów
Dla Ciebie mój 5 kot

Nie,żartuje,jest u mnie tymczasowo do końca maja...