Poproszę kieliszeczek wiśnióweczki. Wróciłam z rynku a tam...

po prostu bazar, jak w Bejrucie
Amok jakiś ogarnął działkowców, każdy wynosi wory sadzonek pomidorków, porków, selerków itp.
Kwiaty oczywiście też i sterty warzyw do pożarcia. Okazy wyhodowane na żuławskich żyznych ziemiach porażają urodą.
Ale ja nie o tym chciałam... Z ostatniego numeru pisma "Zieleń to życie" dowiedziałam się, że pan Robert Piątek z Jaźwina (znany Ci, zapewne) został stałym korespondentem tego miesięcznika. W tym numerze prezentuje swoje i nieswoje irysy, nazwane na cześć bogini Iris i bardzo pięknie pisze o odmianach z serii SDB.
W ogóle polecam ten numer. Jet tam sporo ciekawych informacjo o lilakach i starych jabłoniach.
Pozdrawiam - Jagoda