Jejku ilu miłych gości

, strasznie się cieszę, że podoba się Wam w moim ogrodzie i naprawdę bardzo dziękuję za wszystkie miłe słowa, które jeszcze mocniej motywują mnie do dalszych działań, bo wiem, że mój trud jest doceniony, piszę ogólne podziękowania, żeby bez przerwy nie powtarzać tego samego, a każdemu z osobna odpowiem na temat
Marysiu, fajnie wyszło z tymi perełkami

, ja miałam na myśli roślinki, ale tak na prawdę to też moje kochane perełki, nic im nie zrobiłam, chodziły za mną jak cień, gdy krążyłam z aparatem, one już tak mają, są zawsze tam, gdzie ja, śmieję się, że pilnują mnie czy aby dobrze pelę czy na pewno nie zostawiłam jakiegoś chwaścika
Madziu, tak to Białobok on dopiero zaczyna, faktycznie te zapachy są oszałamiające, uwielbiam ten moment, kiedy wracam z pracy (z centrum miasta na wieś

), to uczucie, gdy przechodzę przez furtkę czując się jakbym przechodziła do innego świata (proszę źle nie odbierać, do tamtego jeszcze mi się nie spieszy

) Rh dopiero pokaże swe kolorki, które niestety dość trudno oddać tak jak i kolorki azalii, ale spróbuję, może się uda
Aniu, oj tak Mata Hari mogą człowieka zmylić, u mnie jeszcze teraz Elegant Lady pręży się dumnie, ciekawa jestem czy pozostanie taki pastelowy czy też zmieni z czasem swą barwę
Aniu, widziałam to Twoje cudeńko, w zasadzie to Kaiser już trafił na listę moich chciejstw, no chyba, że ten mój okaże się bardzo do niego podobny, sama jestem ciekawa
Aguś, sama czasami nie wierzę w jakim tempie to wszystko się rozrasta, ale wystarczy spojrzeć na zdjęcia z poprzedniego sezonu, a już widać kolosalna różnicę
Iwonko, lubię poogladać sobie roślinki, ale mnie również najbardziej przyciągają widoki perspektywiczne
Majeczko, fajnie, że jesteś

, oj coś się ociągasz w tym sezonie z założeniem swojego wątku, już widzę jak nas później zaskoczysz, moje bzy prowadzone są na drzewka więc trudno mi odpowiedzieć, chociaż mam też jednego w formie krzaka z tym, że on jest raczej z tych pojedynczych i strasznie mi w tym sezonie wystrzelił, więc mam go zamiar dość porządnie przyciąć, ale czy zakwitnie za rok, tego niestety nie wiem
Janusz, cieszę się, że mój ogród w Twoich oczach wygląda na zadbany, staram się jak mogę, są jednak miejsca, które doprowadzają mnie do szału i w zasadzie ich nie pokazuję, niestety ja nie jestem wstanie tam sama uporządkować, bo to raczej praca dla facetów, a Oni też mają zbyt mało czasu na wszystko po powrocie z pracy, więc muszę cierpliwie czekać, tym bardziej, że teraz priorytet ma kamienna ścieżka. A co do piesków, wierzę, że gdyby nadarzyła się okazja wzięcia takiej słodkiej kulki to trudno byłoby się oprzeć, bo wiem to sama po sobie, w dalszej części najchętniej napisałabym Ci nie bądź takim pesymistą, ale ja sama czasami mam już takie myśli, więc pozwól, że przemilczę życząc Ci tego życia w jak najlepszym zdrowiu jak najwięcej.
Marysiu, witaj wśród zielono zakręconych, jak wyszłaś z ukrycia

, to może założysz również swój wątek? Widzę, że jesteś z Poznania, więc może gdzieś z okolic dobrze mi znanych ? floks kanadyjski rzeczywiście ma piękny kolorek
Madziu, wiem, że co niektórzy je okrywają, ale ja nie mam takiej możliwości, myślę, że jak już się zahartowała przez tyle lat, to nawet byłoby dla niej niewskazane, a jak była młoda to nie pomyślałam nawet o okryciu, pewnie teraz profilaktycznie w pierwszym roku po posadzeniu bym okryła
Miłka, również jestem strasznie ciekawa tego clematisa, pewnie że pokażę jak się rozwinie

, podagrycznik dostałam w prezencie z jakąś roślinką niestety, bo go nie miałam, ale chyba w porę zauważyłam i na bieżąco jak się tylko listek pokaże likwiduję, ale jak wlezie gdzieś w korzenie to i tak będzie
Iwonko, Arisaema amurense to bylina zimująca w gruncie, u mnie rośnie bez okrywania, ale może to błąd, bo trzeci rok z rzędu ma jeden kwiatek w ogóle jakoś słabo się rozrasta, a może miejsce nie to, chyba muszę o niej poczytać, o tym powojniku, że nie lubi słońca wyczytałam tutaj u kogoś na forum, może się zgadzać, gdyż moja sąsiadka miała dwa w cieniu i kwitły obłędnie
Jolu, żarnowiec normalnie szaleje, może troszkę stracił na uroku w momencie, gdy zrobiłam pod nim nową rabatkę dla róż, ale nie miałam już gdzie jej wkomponować, wcześniej jeszcze bardziej odbijał na tle trawy, ale cóż coś kosztem czegoś, wydaje mi się, że Lemon Dream to dobry wybór, co prawda mam go od wiosny, ale już pokazał na co go stać
Alu, staram się, ale jak jedno skończę to mogę zaczynać od początku, nigdy nie jest tak, aby wycackany był cały, chociaż bardzo by się chciało, cieszę się, że kaskada przypadła Ci do gustu
Sylwia, bzy kwitną już na całego, jak tak dalej pójdzie to pierwsze róże zakwitną lada dzień, Airsaema amurense jest fajna tylko jak dla mnie troszkę za niska, najlepiej posadzić ją gdzieś z przodu, żeby była bardziej widoczna
Asiu, witaj

, bo chyba tak masz na imię Camellio, jeśli się nie mylę, dziękuję za te ciepłe słowa, cieszę się, że mój ogród może być dla kogoś inspiracją, oczywiście w najbliższym czasie zajrzę i do Ciebie
Beatko 
, aż się zarumieniłam, jak czytam takie słowa, to jakoś przychylniej zaczynam patrzeć na swój ogród, bo jak to ogrodomaniaczka wciąż jeszcze widzę coś do poprawienia
dla cierpliwych "mała porcyjka"

zdjęć,
czy nie macie wrażenia, że straciły one ostatnio na jakości w porównaniu do tych, które zamieszczałam wcześniej (wiem, że mi się wzrok pogorszył, ale chyba nie aż tak
), zbliżenia jeszcze jako tako, ale te z większej perspektywy wydają mi się mało wyraźne, muszę jutro porozmawiać ze znajomym, który zna się na takich rzeczach czy wystarczy zmiana karty czy też pora na nowy aparat, ale za wszystkie wskazówki będę wdzięczna ,
cdn nastąpi, a dziś na zakończenie takie cudeńko, które ujrzałam wczoraj (niestety nn)
