Stuk, puk, jest tu ktoś?

Jestem ledwie rozpoczynającą przygodę z clematisami, ale już zdarzyło mi się powikłanie z uwiądem i to na Błękitnym Aniele

, prawdopodobnie miał już problem przy zakupie, chociaż niewidoczny ( zauważyłam, że wszystkie clematisy zakupione na bazarze nie chcą rosnąć i nie wyglądają po posadzeniu zdrowo

, w odróżnieniu od tych prosto ze szkółki, producent ten sam ).Czytałam na forum o stosowaniu nadmanganianu potasu ( ph7-9 ), silna toksyczność, i trochę się wacham, a wiosna tuż, tuż... Tak sobie myślę, czy ktoś eksperymentował z opryskami z sodą, przecież zarówno tu jak i na różach walczymy z podobnym przeciwnikiem

, a i zasadowość jest bardziej przyjazna dla clemków. Jestem pewna, że ktoś już na to wpadł, proszę o odpowiedź, jakie były efekty takich oprysków...
.......jeśli oczywiście były
