
Lubelska ekipa zamierza troszkę wcześniej przybyć .....tylko czy wątroba wytrzyma

Tak mi się wydawało, że Ciebie widziałemchaveiro pisze:Jako, że już po Kaktusiadzie to może zacznę. Byłem, szkoda że tylko w sobotę, szkoda że jak Tomek zaczynał prelekcję to ja musiałem się zwinąć na pociąg (obowiązki wzywały), ALE... ale cieszę się bardzo z miło spędzonego dnia było bardzo fajnie chociaż przy pierwszej styczności z językiem czeskim nie wszystko rozumiałem (może gdyby wolniej się mówiło połapałbym się bardziej) ale prelekcje na których byłem były fajne chociaż jedna była troszkę przydługa. Było fajnie, a czas z pewnością nie był zmarnowany, no i trochę zakupów poczyniłem