Ogródek to moje drugie życie cz.5 ...już za chwilę wiosna

[dorcia7]

Witajcie,u mnie wietrznie i bardzo chłodno,rozkręciłam z powrotem kaloryfery ,przed chwilą słuchałam prognozy pogody,w nocy ma byc na minusie ,nie jestem w stanie okryć wszystkiego wiec pewnie nie okryję nic,żal kwiatów i innych roślin...

Iwonko,Aniu kompozycje kwiatowe były piękniejsze na żywo ,to już takie roślinne dzieła sztuki

Jolu jeśli chodzi o bonsai to jedna komnata zamkowa była poświęcona im,dziwiłam się z jak wielu roślin można je formować ,można było też kupić takie gabaryty jak te na zdjeciu od 3000-5700 zł

Aneczki -fajnie poogladać takie dzieła ,nawet jeśli nie kocha się kwiatów

Wiolu zamek w Książu jest mi znany byłam 4 raz ,polecam wszystkim kto jeszcze nie był ,fajny wyjazd na jeden dzień lub przystanek na trasie jak się jedzie w te strony,zresztą są to już prawie Góry Sowie więc nie jest to jedyna atrakcja ,wspaniała budowla i coraz więcej udosteoniane do zwiedzania no i otoczenie ,przepiękne tarasy-pokazałam tylko jedno zdjęcie ,oprócz cudownej zieleni fontanny,rzeźby ,urokliwe zakątki z ławeczkami -ale do tego potrzebna jest ładna pogoda,kawałeczek dalej można też zwiedzić palmiarnię,też tam byliśmy -warto obejrzeć tyle egzotycznych roślin w jednym miejscu

[MariaWy]

Wystawa kwiatów to prawdziwe przeżycie , śliczne kompozycje , ale bonsai klonikowe najładniejsze , oprócz Twoich hebe i lewizji , moja jedna padła.

[dorcia7]

Było masę wystawców z roślinami ,ale przewagę stanowili sprzedawcy drzewek i krzewów ,były cudne świerki z czerwonymi przyrostami,ogromna ilość rh i azalii i cała masa innych krzewów ozdobnych,stoiska z cebulami ,jeśli chodzi o byliny to większość takich jakie już mam więc nie było sensu kupować,skusiłam się na roślinkę skalną o nazwie gorycznik -nie znam tego ,zobaczymy...kupiłam tez bardzo ciekawego kaktusa ,ale to już w prezencie,w zamku była sala gdzie można było kupić storczyki ,od wyboru do koloru,choć już po portfel mi ręka wędrowała to nie kupiłam ,nie bardzo mam gdzie w tej chwili postawić

Marta dziękuję ,nie wiedziałam że masz florystyczne zdolności

Grażynko właśnie takie widoki są z otoczenia zamku,tarasy są poniżej i można je z góry też podziwiać

Jacku widać u mnie cieplejsze zimy,wszystkie hebe rosną od kilku lat najmłodsze ochrowate ma 2 lata

Jolu bo nie wszystkie nadają się na zimowanie w gruncie

Maryniu z pierwszą hebe tłustolistną też nie mam dobrych doświadczeń,nie przetrwało zimy,ale ją przycięłam i odbiła,bardzo podobają mi się hebe o pstrych liściach kwitnące często sprzedawane w marketach ale one to już na pewno zimy nie przeżyją na działce ,nie są odporne na mroz

-- 3 maja 2014, o 17:14 --

Marysiu to fajna impreza ,były też prelekcje,pokazy filmowe na temat historii zamku i księżnej Daisy ( pamiętacie film "Magnat" lub serial "Biała Wizytówka "-to właśnie historia właścicieli Książa) ,pokazy florystyczne ,stare samochody przystrojone w kwiaty ..szkoda tylko że pogoda nie dopisała organizatorom i zwiedzającym

[jode22]

Byłam kiedyś w Książu z wycieczką szkolną za głębokiej komuny, ale moją uwagę zwracały tylko wnętrza (i to, że trzeba było na buty wkładać ohydne filcowe kapcie ) a nie ogrody . Dorotko, przyuważyłam cię, że buszujesz w wątku prymulkowym i rozglądasz się za następnymi rarytaskami - ja też .

[any57]

witaj Doroto - zaraz poznałem zamek, zwłaszcza ten taras (mam zdjęcie pod fontanną) ale historia księżnej Daisy i serial oraz film kojarzę z pałacem w Pszczynie - może dlatego, że wówczas nie znałem Książa, a w filmie stale pojawiał się ów znany mi pszczyński pałac

jode22 - kapcie w Książu? gdy ja byłem (1998r), to od czasów oczyszczenia przez radzieckich towarzyszy wszystkie sale były pustymi, poza największą na parterze gdzie było parę luster i mebli - w pozostałych zostały tylko kominki i czasami jakieś wystawy gościły ...
kapci na pewno nam nie kazano zakładać

[dorcia7]

W Pszczynie też byłam ,oba zamki należały do tego samego rodu-ale Ty już o tym wiesz ,ale warto je zobaczyc prawda??

[jode22]

To w takim razie byłam w Pszczynie .

[any57]

To w takim razie byłam w Pszczynie .

byłem wielokrotnie, a teraz właśnie z powodu tych okropnych kapci .... spaceruję sobie po parku czekając aż goście wrócą z wycieczki po pałacowych komnatach

[jode22]

No właśnie. Nazwę pałacu zapomniałam, wnętrza mi się kojarzą, ale kapcie widzę jak żywe .

[dorcia7]

I tym akcentem kwiatowo-wystawowo-zamkowym żegnam sie z Wami...może to zakończenie wątku zbiegnie się z zakończeniem zimnei i deszczowej aury i w końcu wiosna zawita na dobre,do zobaczenia i usłyszenia ....już wkrótce
tutaj...