Na dworze zimno, brrrrrrrrrrrr. Dobrze, że okna mam naokoło domu to świat mogę oglądać nie wychodząc. Jedynie Feliksowi nie robi różnicy czy zimno, czy ciepło. On zawsze jest skory do zabawy i chętnie nocuje na tarasie. Dziś wielki dzień. Nauczyłam się sama (bez łaski) wgrywać zdjęcia z aparatu i na własnej skórze odczułam mądrość, że potrzeba matką wynalazku. Dlatego dziś sesja zdjęciowa TADAM
Ewa, na poprzednich zdjęciach jest miodunka Majesty ale jest i brunera Wariegata -zdjęcia słabe
Piękne -żurawki - moje niektóre też już duże - piękne takie wielkie ale jak się chce mieć dużo to trudno oprzeć się pokusie dzielenia - dzisiaj też podziwiając taką piękną żółciutką (chyba jakaś citronela) aż się do niej uśmiechałam i niepotrzebnie przykucnęłam - zrobiły się 4 - znowu piękne będą za rok
Dzisiaj zapowiadają u nas -2 - boje się o hortensje, które mają pąki i kwitnące winorośle.