Mój ogród - początki
Re: Mój ogród - początki
e-genia Niestety nie mam żadnych niskich irysów i wymienionych przez Ciebie. W jakim sensie pytasz, czy zakwitł liliowiec wcześniej niż irys? W tym roku, czy w ogóle? U mnie w tym roku z pewnością wcześniej niż irysy zakwitną miniaturowe żółte liliowce, gdyż już mają pąki. Reszta jeszcze nic.
Pozdrawiam, Robert.
Re: Mój ogród - początki
Katarzyno Najlepsze są bowiem lilie pod znakiem zapytania, niespodzianki.
Skoro imieniny, to spóźnione życzenia Ci przesyłam. Wszystkiego najlepszego!
No to pięknie, babcią zostałaś zaraz po imieninach. Uważaj, bo wnuk/wnuczka za rok, góra półtora będzie Ci kwiatki wyrywał/a w ogrodzie.

Skoro imieniny, to spóźnione życzenia Ci przesyłam. Wszystkiego najlepszego!

No to pięknie, babcią zostałaś zaraz po imieninach. Uważaj, bo wnuk/wnuczka za rok, góra półtora będzie Ci kwiatki wyrywał/a w ogrodzie.

Pozdrawiam, Robert.
Re: Mój ogród - początki
sara44 Dziękuję. No będzie rosła i to bardzo szybko, zobaczysz 

Pozdrawiam, Robert.
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 8537
- Od: 31 paź 2011, o 16:34
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: ŁÓDZKIE
Re: Mój ogród - początki
Witaj Robercie
Pięknie dbasz o swoje rośliny
Takie łądne okaziki ,do tego klorki żywe,takie jak lubie.
Fajny masz wątek ,na pewno będe zaglądać i kibicować .Powodzenia
Pięknie dbasz o swoje rośliny

Fajny masz wątek ,na pewno będe zaglądać i kibicować .Powodzenia

- e-genia
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 32007
- Od: 5 wrz 2008, o 19:01
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: okolice Torunia
Re: Mój ogród - początki
Pytam w tym sensie że u mnie najpierw kwitną irysyShiz3R pisze:e-genia Niestety nie mam żadnych niskich irysów i wymienionych przez Ciebie. W jakim sensie pytasz, czy zakwitł liliowiec wcześniej niż irys? W tym roku, czy w ogóle? U mnie w tym roku z pewnością wcześniej niż irysy zakwitną miniaturowe żółte liliowce, gdyż już mają pąki. Reszta jeszcze nic.


Re: Mój ogród - początki
e-genia U mnie razem kwitną irysy wysokie i liliowce żółte miniaturowe, które już mają dłuugie pędy z pąkami. Na samym końcu, po kwitnięciu irysów powoli zaczynają kwitnąć liliowce [reszta].
e-babcia Dziękuję bardzo. Cieszy mnie fakt, iż będziesz mnie odwiedzać w tym wątku. Staram się jak najlepiej dbać o roślinki, ale wiadomo, nie zawsze są pozytywne efekty.
Dzisiaj wiele niespodzianek mnie natrafiło. Mianowicie canna wychodzi w doniczce, trytoma, którą przez przypadek chyba zdeptałem odrasta gruba i mocniejsza.
Znajoma podarowała mi 5 liliowcy, nie wie jakiej barwy, ale problem w tym, że myśleć trzeba gdzie to posadzić.
Jutro ma dowieźć mi konwalie, bo ma ich wręcz nadmiar, ciesze się, gdyż rabata wkońcu będzie pięknie nimi obrośnięta.
Róża i hortensja z marketów odbijają i mam nadzieję, że nie złapią choroby, piwonia bodajże ma pąk, niech rośnie, może zakwitnie.
Azalie miniaturowe i mianiturowy różanecznik fioletowy zaczynają kwitnąć, niestety z powodu deszczu wyglądają masakrycznie.
Liliowce rosną bardzo szybko, moje miniaturowe żółte zakwitną lada dzień, dziwne, ale wcześniej niż irysy.
Irysy także trzymają się dobrze, wręcz 7 z 10 od washki zakwitnie na pewno (mówiąc na dzień dzisiejszy), pozostałe 3 zobaczy się. Cytrynowych też jest duża kupka.
Najgorszym faktem jest to, iż korona cesarska w tym roku nie zakwitnie. Zrobiła się cała żółta, widocznie coś jej nie pasowało, bo rosła w jak najlepsze. Nie daję sobie spokoju, myslę że za rok więcej ich będzie i któraś zakwitnie.
Zdjęcia z ogrodu podrzucę jutro.
Pozdrawiam.
e-babcia Dziękuję bardzo. Cieszy mnie fakt, iż będziesz mnie odwiedzać w tym wątku. Staram się jak najlepiej dbać o roślinki, ale wiadomo, nie zawsze są pozytywne efekty.

Dzisiaj wiele niespodzianek mnie natrafiło. Mianowicie canna wychodzi w doniczce, trytoma, którą przez przypadek chyba zdeptałem odrasta gruba i mocniejsza.
Znajoma podarowała mi 5 liliowcy, nie wie jakiej barwy, ale problem w tym, że myśleć trzeba gdzie to posadzić.

Jutro ma dowieźć mi konwalie, bo ma ich wręcz nadmiar, ciesze się, gdyż rabata wkońcu będzie pięknie nimi obrośnięta.
Róża i hortensja z marketów odbijają i mam nadzieję, że nie złapią choroby, piwonia bodajże ma pąk, niech rośnie, może zakwitnie.

Azalie miniaturowe i mianiturowy różanecznik fioletowy zaczynają kwitnąć, niestety z powodu deszczu wyglądają masakrycznie.
Liliowce rosną bardzo szybko, moje miniaturowe żółte zakwitną lada dzień, dziwne, ale wcześniej niż irysy.

Irysy także trzymają się dobrze, wręcz 7 z 10 od washki zakwitnie na pewno (mówiąc na dzień dzisiejszy), pozostałe 3 zobaczy się. Cytrynowych też jest duża kupka.

Najgorszym faktem jest to, iż korona cesarska w tym roku nie zakwitnie. Zrobiła się cała żółta, widocznie coś jej nie pasowało, bo rosła w jak najlepsze. Nie daję sobie spokoju, myslę że za rok więcej ich będzie i któraś zakwitnie.


Zdjęcia z ogrodu podrzucę jutro.
Pozdrawiam.

Pozdrawiam, Robert.
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 8537
- Od: 31 paź 2011, o 16:34
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: ŁÓDZKIE
Re: Mój ogród - początki
Fajnie Robercie,że tak wszystko poszło w górę .Ja też się cieszę każdą nową roślinką .Martwi mnie jednak dzisiejszy przymrozek ,ponoć u mnie ma być .
Ale cóż taki los ogrodnika,straty muszą być .
Ale cóż taki los ogrodnika,straty muszą być .

Re: Mój ogród - początki
e-babciu Poszło wszystko w górę, cieszę się z tego efektu bardzo. Niestety u mnie też ma być przymrozek, a nawet nie jeden, gdyż po obejrzeniu długoterminowej pogody przymrozki mówią do środy/czwartku, więc czeka mnie przymusowe okrycie dalii, hortensji, lilii, mieczyków, azalii, które już zaczęły kwitnąć i wiele więcej roślin. Wiem niestety, że pewnie wiele po takich mrozkach odpadnie z ogrodu, chyba, że będzie na tyle dobrze, że nic nie ruszy. Życzę Tobie, żeby mrozek nic nie zrobił, a roślinki pięknie obrodziły w kwiaty. 

Pozdrawiam, Robert.
- kogra
- Przyjaciel Forum
- Posty: 36510
- Od: 30 maja 2007, o 18:02
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Cieszyn
Re: Mój ogród - początki
Podglądam twój wątek i muszę powiedzieć, że sporo roslin Ci przybyło.
Nie wszystkie liliowce muszą Ci zakwitnąć już pierwszego roku.
To zależy od odmiany, bo jedne kwitną obficie inne mniej.
U mnie do dzisiaj rośnie rdzawiec i Stella, mimo że mam sporo innych dużo, dużo nowszych odmian.
Jednak bez tych starszych nie byłoby nowych, więc i im należy się szacunek.
Ciekawie zapowiada się skalniak......co tam będziesz sadził ?
Są u Ciebie przymrozki ?
....oj to współczuję, mam nadzieje, że zdążyłeś okryć co się dało.

Nie wszystkie liliowce muszą Ci zakwitnąć już pierwszego roku.
To zależy od odmiany, bo jedne kwitną obficie inne mniej.
U mnie do dzisiaj rośnie rdzawiec i Stella, mimo że mam sporo innych dużo, dużo nowszych odmian.
Jednak bez tych starszych nie byłoby nowych, więc i im należy się szacunek.
Ciekawie zapowiada się skalniak......co tam będziesz sadził ?
Są u Ciebie przymrozki ?

Grażyna.
kogro-linki
kogro-linki
Re: Mój ogród - początki
kogra No przybyło sporo, a to wszystko przez chorobę, którą opisać można tak:
'Gdy wchodzisz do sklepu i widzisz ładne roślinki nie ma mowy, żeby wyjść z niego z pustymi rękoma.'
Liliowce nie muszą zakwitnąc tego roku, muszę to wiedzieć. Ale nieważne kiedy, ważne, że są w ogrodzie i w pewnym czasie zauroczą swoim kwieciem. Masz racje, rdzawe liliowce, czy też starsze odmiany jak Stella (chociaż dla mnie jest dosyć nową odmianą) muszą mieć swoje miejsce w ogrodzie, szacunek, bo skoro są starszymi odmianami, to nie można usiłować o nich zapomieć i brnąć z nowymi okazami.
Hmm, skalniak. Plany nad moją rabatą i skalniakiem w ogrodzie były różnee. Myslę, że na rabacie będą rośliny cieniolubne, cebulowe, róże i wszelkie rozchodniki okazałe, zwane przeze mnie kapustkami, ewentualnie niskie dalie z kwiatów kwitnących i goździki. Na skalniaku będą skalnice, rozchodniki niskie kaukaskie, rozchodniki białe, rozchodniki naskalne, rozchodniki ościste żółte i zielone, rojniki, paprocie, bodziszki.
Owszem, nadają od dzisiaj do czwartku przymrozki. Już wczoraj, gdy wychodziło się do ogrodu czuć było w powietrzu takie zimno, że bałem się czy nie wyskoczy w ostatniej chwili mróz. Niczego nie przykrywałem, a bym się zdziwił gdyby był. Dobrze, że nie było.
Lecę przykrywać roślinki przed przymrozkiem...
'Gdy wchodzisz do sklepu i widzisz ładne roślinki nie ma mowy, żeby wyjść z niego z pustymi rękoma.'
Liliowce nie muszą zakwitnąc tego roku, muszę to wiedzieć. Ale nieważne kiedy, ważne, że są w ogrodzie i w pewnym czasie zauroczą swoim kwieciem. Masz racje, rdzawe liliowce, czy też starsze odmiany jak Stella (chociaż dla mnie jest dosyć nową odmianą) muszą mieć swoje miejsce w ogrodzie, szacunek, bo skoro są starszymi odmianami, to nie można usiłować o nich zapomieć i brnąć z nowymi okazami.
Hmm, skalniak. Plany nad moją rabatą i skalniakiem w ogrodzie były różnee. Myslę, że na rabacie będą rośliny cieniolubne, cebulowe, róże i wszelkie rozchodniki okazałe, zwane przeze mnie kapustkami, ewentualnie niskie dalie z kwiatów kwitnących i goździki. Na skalniaku będą skalnice, rozchodniki niskie kaukaskie, rozchodniki białe, rozchodniki naskalne, rozchodniki ościste żółte i zielone, rojniki, paprocie, bodziszki.
Owszem, nadają od dzisiaj do czwartku przymrozki. Już wczoraj, gdy wychodziło się do ogrodu czuć było w powietrzu takie zimno, że bałem się czy nie wyskoczy w ostatniej chwili mróz. Niczego nie przykrywałem, a bym się zdziwił gdyby był. Dobrze, że nie było.
Lecę przykrywać roślinki przed przymrozkiem...

Pozdrawiam, Robert.
- kogra
- Przyjaciel Forum
- Posty: 36510
- Od: 30 maja 2007, o 18:02
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Cieszyn
Re: Mój ogród - początki
Leć, leć.......szkoda byłoby je stracić.
Przymrozku może nie być, ale nie zaszkodzi być przezornym.
Jeśli cieniolubne, to róże nie za bardzo w tym cieniu będą chciały rosnąć.
A jeśli to słoneczne miejsce, to cieniolubne może przypalać latem słonko.
Chyba powinieneś to jeszcze przemyśleć i dostosować rośliny do warunków jakich potrzebują, aby dobrze rosły.
Wtedy Ty i twoje roślinki będziecie szczęśliwi.
Przymrozku może nie być, ale nie zaszkodzi być przezornym.

Jeśli cieniolubne, to róże nie za bardzo w tym cieniu będą chciały rosnąć.
A jeśli to słoneczne miejsce, to cieniolubne może przypalać latem słonko.
Chyba powinieneś to jeszcze przemyśleć i dostosować rośliny do warunków jakich potrzebują, aby dobrze rosły.
Wtedy Ty i twoje roślinki będziecie szczęśliwi.

Grażyna.
kogro-linki
kogro-linki
Re: Mój ogród - początki
Wracam z ogrodu. Wszystkie roślinki zabezpieczone.
kogra Mój skalniak to rośliny zwykle przyporządkowane do niego.
Z rabatą jest różnie, dlatego, że to jest w kształcie literki "L".
Jedna część (dół L) to rabatka z irysami i astrami jesiennymi. Trochę dalej jest tuja, która jest duża i daje cień. W tymże miejscu sadzę funkie i wszelkie cieniolubne. Za tują jest miejsce słoneczne, dlatego są cebulowe, róże i inne kwiatki jednoroczne. Na końcowym etapie literki (rabaty) jest pień i zawilce z paprotką, różą, oraz konwaliami.
Myślę, że jest dobrze. Rabata jest skomplikowana, dlatego pewnie tak pomyślałaś.

kogra Mój skalniak to rośliny zwykle przyporządkowane do niego.
Z rabatą jest różnie, dlatego, że to jest w kształcie literki "L".
Jedna część (dół L) to rabatka z irysami i astrami jesiennymi. Trochę dalej jest tuja, która jest duża i daje cień. W tymże miejscu sadzę funkie i wszelkie cieniolubne. Za tują jest miejsce słoneczne, dlatego są cebulowe, róże i inne kwiatki jednoroczne. Na końcowym etapie literki (rabaty) jest pień i zawilce z paprotką, różą, oraz konwaliami.
Myślę, że jest dobrze. Rabata jest skomplikowana, dlatego pewnie tak pomyślałaś.

Pozdrawiam, Robert.
- ann_30
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1159
- Od: 7 mar 2012, o 10:36
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Wielkopolska-okolice Konina
Re: Mój ogród - początki
Ja swoje doniczkowce już pochowałam,muszę jeszcze okryć rośliny na dworze,bo rzeczywiście widzę,że zanosi się na przymrozek.Najbardziej martwi mnie orzech włoski bo jego nie jestem w stanie okryć a szkoda by było gdyby zmarzł.
Re: Mój ogród - początki
Witaj ann_30
Też byłem zmuszony ukryć trytomy w doniczce, magnolie, siewki malw, canny, liliowce w doniczkach i wiele innych.
Przykrywania miałem sporo, najgorzej przykrywało mi się azalie japońskie, które rozrosły się szeroko i zakwitły.
Czy orzech włoski jest czuły na mrozki w ogóle? Sam posiadam, lecz dorosłe drzewo, więc nie wiem dokładnie o tejże informacji.
Jeżeli jest czuły, to rzeczywiście szkoda go.

Też byłem zmuszony ukryć trytomy w doniczce, magnolie, siewki malw, canny, liliowce w doniczkach i wiele innych.
Przykrywania miałem sporo, najgorzej przykrywało mi się azalie japońskie, które rozrosły się szeroko i zakwitły.
Czy orzech włoski jest czuły na mrozki w ogóle? Sam posiadam, lecz dorosłe drzewo, więc nie wiem dokładnie o tejże informacji.
Jeżeli jest czuły, to rzeczywiście szkoda go.

Pozdrawiam, Robert.