są z jesiennego nasadzenia
Zaczęły się takie pomarszczone robić po ostatnim przymrozku.
3 inne róże doszły do siebie a na tych jakby się pogłębiało to "marszczenie"




Olgo, czosnek stosuję również profilaktycznieolga-s1 pisze:Witaj Hanka 55
czy mogłabyś podać podać przepis na gnojówkę ze skrzypu ipokrzywy( czy mogą to być zioła z apteki- suszone) lub mleczu; bo nie mogę go nigdzie odszukać
Mandragora
Czy stosujesz oprysk z czosnku wiosna bez względu na to czy roślina została zaatakowana chorobą czy nie, bo czytałam w którymś wątku że tak się robi. Ja mam inny przepis z czosnku tj.10 drobno posiekanych ząbków czosnku zalać 2 litrami wrzącej wody, po ostudzeniu rozcieńczyć 10-krotnie.Twój napar jest mocniejszy a więc chyba lepiej działa.
pozdrawiam Olga
Witamtomaszkowa pisze:Ja te róże posadziłam po 20 września ur. Nie miały szans usmażyć sie na słońcu bo takiego jeszcze nie widziały. Pięknie sie jesienią przyjęły i wyglądały przez część zimy na zadowolone. Jednak chyba będę upierać sie przy przypaleniu ich moczem psim. A może wiatry zachodnie je wysuszyły i wymroziły. Odkopie je i sprawdze. Zrobię jak radziłyście. W to miejsce wsadzę w tym roku liatrie i tujałki. One lubią patelnię. SzkodaA tak miało być pięknie.