
A jak ktoś chce coś więcej i w umiarkowanych cenach, to polecam: http://www.tuincentrumlottum.nl
A "Nostalgia" za całe 19,00 zł a nie 41,50 jak nam próbowano tu wcisnąć ,że cena ta nie dziwi, że całkiem przystępna cena,że licencyjne krzewy tak kosztują itp,itdbishop pisze:Ha! No to się wyjaśniło, czemu ten portal ma potoczną nazwę Alledrogo
a w Rzeszowie za 5 złKaRo pisze:A "Nostalgia" za całe 19,00 zł a nie 41,50 jak nam próbowano tu wcisnąć ,że cena ta nie dziwi, że całkiem przystępna cena,że licencyjne krzewy tak kosztują itp,itdbishop pisze:Ha! No to się wyjaśniło, czemu ten portal ma potoczną nazwę Alledrogo
I ja tam trafiłam w końcu i powiem szczerze, że świetny sklep! Oprócz róż opisanych wg odmian, mają ciekawe powojniki i inne roślinki, i oprócz tego wszystko inne, co potrzebne do ogrodu. Udało mi sie kupić trzy Boniki (zwykłe, nie na pniu), których szukałam. Na pewno wybiorę się jeszcze wiosną. Bardzo Ci Nelu dziękuję za ten namiar, nigdy bym sietam sama nie zapuściła, bo nie lubię jeździć do centrum...Nela pisze:Oczywiście, że każdy może wiedzieć- liska żartowała... Sklep ogrodniczy przy ul Moniuszki... Ale czy jeszcze są to nie wiem, bo już jakiś czas temu byłam. Tam były różne róże - poustawiane i opisane w skrzynkach- korzeń z ziemią, w foliii...![]()
http://szkolkarstwo.pl/article.php?id=178(..)Meandry prawne związane z własnością odmian
Hodowcy oraz właściciele odmian róż uważają, że sprawa jest klarowna pod względem prawnym, a także jednoznaczna w interpretacji, i takie stanowisko prezentują wobec polskich szkółkarzy oraz je egzekwują poprzez swoich przedstawicieli w Polsce (notabene przedstawicielem jednej z firm jest kancelaria adwokacka, a nie osoba z branży ogrodniczej). W skrócie można rzecz ująć następująco:
1. Każdy producent powinien wnosić opłatę licencyjną za produkowane i chronione w Polsce róże.
2. Wprowadzanie wyprodukowanych w Polsce róż na rynki Europy Zachodniej nie może naruszać prawa europejskiego.
Rodzą się jednak problemy, których istota jest następująca:
Ad. 1. W przypadku odmian róż chronionych w Polsce*, czyli zgłoszonych lub wpisanych do Księgi Ochrony Wyłącznego Prawa prowadzonej przez Centralny Ośrodek Badania Odmian Roślin Uprawnych w Słupi Wielkiej, sprawa jest rzeczywiście klarowna. Producent chcąc rozmnażać odmiany chronione w Polsce musi wnieść opłatę licencyjną, by legalnie handlować nimi w kraju czy za granicą (choć utrudnieniem w przestrzeganiu prawa jest to, że w Księdze Ochrony podaje się wyłącznie nazwy hodowlane tych odmian, podczas gdy w powszechnym użyciu funkcjonują nazwy handlowe). Wiele odmian z tej listy podlega jednak reglamentacji ? właściciel nie jest zainteresowany ich rozmnażaniem w sposób nieograniczony, a szczególnie na terenie Polski**.
Spotykane są wobec tego obwarowania, np. udzielenie zgody na wykup przez szkółkarza limitowanej liczby oczek pod warunkiem sprzedaży krzewów wyłącznie w kraju (bezwzględny zakaz eksportu na Zachód).
W razie nielegalnej produkcji tych odmian grozi likwidacja uprawy oraz sprawa sądowa o naruszenie praw własności i rekompensata finansowa, a przy eksporcie ? zatrzymanie transportu na granicy, zniszczenie krzewów, również sąd i kara pieniężna.
Ad. 2. Zasadniczo odmienna i trudniejsza jest sprawa z pozostałymi, starszymi odmianami róż, czyli takimi, które już nie mogą być u nas chronione wyłącznym prawem (w masowej produkcji szkółkarskiej znajdują się właśnie takie odmiany, funkcjonujące na rynku od kilkunastu czy kilkudziesięciu lat, produkowane i sprzedawane w kraju całkowicie legalnie).
Miliony polskich róż z tej grupy kierowane na rynki europejskie stanowią olbrzymie zagrożenie dla produkcji w krajach zachodnich (polskie róże są tańsze) oraz pozbawiają hodowców sporych wpływów z tytułu opłat licencyjnych.
Paradoksem jest jednak to, że polski szkółkarz nie ma możliwości wniesienia opłat licencyjnych za odmiany niechronione w Polsce (a chronione za granicą).
Podobnie, hodowcy z Zachodu nie chcą się zgodzić, by opłaty za stare odmiany ponosił importer ? zagraniczny odbiorca polskich krzewów róż. Eksport tych odmian jest zaś w świetle prawa unijnego nielegalny, w związku z tym polskie transporty mogą być (i są) zatrzymywane na granicy, a krzewy róż niszczone.
Jednocześnie zagraniczni hodowcy niechętnie udostępniają polskim szkółkarzom wykazy odmian przez siebie chronionych na Zachodzie ? w krajach docelowych dla naszych krzewów róż.....