Witam miłych gości, w ogrodzie robi się coraz piękniej, kwitną moje pierwsze miłości, czyli azalie i RH i kolejne to powojniki no i oczywiście ostatnia moja miłość czyli róże, ale na nie jeszcze trochę trzeba poczekać.
1 Maja na mojej ulicy spacerowała sobie para dzikich kaczek, czy nie są urocze
Grażynko żebyś zdążyła
Aniu za to twoja będzie kwitła a moja będzie przekwitać.
w słoiku lilak Grażynki /kogra/ konwalie moje
Jadziu widzisz nie wiele brakowało jej do szczęścia, tylko słoneczka

. Co do terenu i róż to masz rację że na mniejszej powierzchni miałabym ich na pewno mniej.
azalia
Pink Deligh i
azalia pontyjska
Tosiu szkoda ale ja też bym nie trzymała takiego potwora gdyby nie jej piękne kwiaty, które zachwycają mnie niesamowicie. Czasami latem też zakwita ale pojedynczymi kiściami.
azalia
Feuerwerk i azalia
Tukan
Tolinko jak już pisałam Tosi nie ma co trzymać takiego kolosa jeśli nie ma kwiatów. Szkoda że przemarzły pąki kwiatowe, chociaż ona jest dosyć odporna, przynajmniej u mnie nie przemarza, chyba że miała już zawiązane kwiaty i przyszedłby mróz, to wówczas tak. Przypomnij się jesienią to Ci prześlę i sobie ukorzenisz.
Elwi dzięki
powojnik
Multi Blue i powojnik
Moonlight
