Basiu o tą Ci chodzi?
Vampi , ja zawsze używam dwóch nawozów..na zawiązywanie pąków i później już typowy na kwitnienie. Na zawiązywanie pąków opryskuję nawozem 10-30-20, w międzyczasie podlewam Plantonem-jak dla mnie nawóz rewelacyjny
Janek więc razem czekamy aż nasze variegatki pięknie się rozrosną i zakwitną
Olu, wystawiam już na zewnątrz. Już chciałam zrobić porządek na balkonie i troszkę już było im ciasno..Mam troszkę z tym roboty, bo ciągle muszę śledzić prognozy pogody i wieczorem, póki nie położę się spać, sprawdzam temperaturę

Ale czego się nie robi z pasji
M-alinko, nie próżnowałam...Choc i tak w tym roku jakoś mniej miałam roboty..Nie wysiewałam nic, oprócz pelargonii, więc rozmnażałam to, co miałam
Madziu, maczeta gotowa

Chociaż w tym sezonie, będzie można się swobodnie poruszać po balkonie..W zeszłym zarastały mnie pnącza, w tym z nich zrezygnowałam..U Ciebie też bez maczety się nie obędzie
Amara..Też nie mogę się doczekać tego "zarostu"
Monia...Część z tego festiwalu barw, to będzie też i Twoja zasługa
welkam..już my Cię zmotywujemy

Choć już u Ciebie widziałam też prace się zaczęły..
Piękna pogoda..Aż miło popatrzeć jak roślinki grzeją się w słoneczku

Cieszę się, że już wysadziłam wszystko..Nie mogłabym patrzeć, jak się gnieżdżą w małych doniczkach, a tak już rosną sobie pięknie
Zaczęło się...Te piękne uczucie, gdy wychodzisz na balkon i patrzysz jak rosną..oglądasz każdy listek i czekasz, aż wyrośnie busz
Ale Wy znacie to uczucie
