Małgosiu, piękne te zdjęcia z większej perspektywy, wiem, wiem, że się powtarzam, ale te połacie są takie kuszące, zdaję sobie sprawę, że przy takim areale i pracy dużo więcej, ale i tak zazdroszczę, bo ja już nic upchać nie mogę, a tu co rusz nowe chciejstwa kuszą. Altanka i huśtawka ekstra, co to za wielgachne drzewa kwitnące na biało w tle za ławeczkami, jeśli dobrze widzę. Twój M ma boską cierpliwość, jeśli jeździ z takim babińcem

na zakupy, u mnie zupełnie odwrotnie dwóch synów, M i pies w końcu się zbuntowałam i dołączyła sunia
