kama_80 pisze:Z ciekawości pomierzyłam średnicę moich trzcin i mają w środku max 5mm. Ale to takie max 5 z dużym naciąganiem. Gdzie im do 8mm. Czy to jakiś konkretny rodzaj trzciny być musi? Jutro zakupię bambusa i potnę go na kawałki.
Faktycznie trudno znaleźć taką grubą. Ja znalazłem (a właściwie mój Ojciec) ale nie na stawie czy rzece tylko na rowie melioracyjnym w polu. Tam prawdopodobnie spływają nawozy z pól i trzcina rośnie jak sekwoja amerykańska.
Dzis wywaliłem pudła po kokonach z uli po ogladnieciu nie zauwazyłem żeby zostały jakies pełne kokony nie wygryzione. Mam juz zapełnione jakies 2 tysiace rurek i dołozyłem dzis nastepne 2 tysiace razem będę miał jakies 7 tysiecy rurek. Praca wre cały czas pomimo przelotnych deszczy
Grzesiek ale mi pomysł podsunąłeś. Mam tu taką małą rzeczkę która okresowo ma całkiem intrygujące kolory Choć czy owady będą mi za taki domek wdzięczne?
Roztocza atakujące murarkę ogrodową na szczęście są znacznie mniej groźne od roztoczy Varroa destructor, atakujących pszczołę miodną. Roztocza atakują dorosłe pszczoły, odżywiając się ich hemolimfą, ale również larwy w komórkach gniazdowych. Trudno stwierdzić, jakie zagrożenie stanowią dla dorosłych pszczół. Natomiast około 5 % larw jest zabijanych przez roztocza w gniazdach
Czytając Wasze posty, ciągle jestem pod wrażeniem Waszej wielkiej wiedzy.....
Próbuję coś czytać, ale nie mam wile czasu..................
Myślałem, że na tym forum, (jak na innych) będzie ble....ble.. ciągle mało ważne sprawy, ale właśnie ciągle wzbogacacie moją wiedzę o bardzo ciekawe obserwacje, szczegóły, które z pewnością wszystkim posłużą.
kama_80 pisze:Grzesiek ale mi pomysł podsunąłeś. Mam tu taką małą rzeczkę która okresowo ma całkiem intrygujące kolory Choć czy owady będą mi za taki domek wdzięczne?
"na rowie melioracyjnym w polu. Tam prawdopodobnie spływają nawozy z pól i trzcina rośnie jak sekwoja amerykańska. " a skrót myślowy polegał na tym że zamiast szukać lichej trzciny nad w miarę czystą rzeczką należy się udać nad rzeczkę odprowadzającą sporo odpadów komunalnych..i ściąć kilkanaście sekwoi amerykańskich
kama_80 pisze:Grzesiek ale mi pomysł podsunąłeś. Mam tu taką małą rzeczkę która okresowo ma całkiem intrygujące kolory Choć czy owady będą mi za taki domek wdzięczne?
Moje nie narzekają. Dałem im wybór: sekwoje amerykańskie i takie cienkie jakie przywiozłem z Mazur. Na razie wybierają Sekwoje.
sparks25
Ile miałeś kokonów że już tyle rurek masz zalepionych ?
W tym roku wypusciłem 5 tys murarki z czego około 30% to pewnie samce rurek mam w sumie teraz juz 8 tysiecy
Tu jest filmik który nakreciłem telefonem w sobote https://www.youtube.com/watch?v=HRbalITlU2U
Matt Ronix
Trzeba wyłożyć rurki w kilku miejscach w okolicy. Są rzeczywiście miejsca gdzie przez cały rok żadna murarka się nie pojawi. Im więcej rurek wystawisz w jednym miejscu tym atrakcyjniejsze są dla murarki. Wiem to z własnego doświadczenia, bo wystawiłem w pierwszym roku rurki u znajomych w kilku miejscowościach. W efekcie po roku miałem kilkaset kokonów murarki oraz miesierki.