OJ wiem wiem, trochę nie pisałam gorzej się czułam, pisałam innego bloga, ale już wszystko jest pięknie!
Trochę martwię się o papryczki bo niektóre źle wyglądają, pomidory zostały dwa bo średnio dawały radę na balkonie moje kochane giganty

Najgorzej ze praktycznie żadne pomidory mi nie wykiełkowały i jest mi strasznie smutno nie wiem co się stało zupełnie a nie wiem czy jest jeszcze sens dosiewać... :/