Trawy późnego lata

[Mariusz_S]

Lato się kończy, chciałem zwrócić Waszą uwagę na kilka traw, które teraz są w okresie "szczytowym", są po prostu "the best".
1. Miskanty - tego tematu nie będę rozwijał, jest osobny wątek na forum


2. Panicum Virgatum i jego odmiany - teraz chyba najpiękniejsze, z chmurą kwiatostanów i przebarwiającymi się liśćmi.


3. Spodipogon sibiricus - piękna, mało popularna a szkoda. Ww wrocławskim OB uznana za roślinę miesiąca

3. Schizachyrium scoparium - też mało znana. W trakcie sezonu niebieskawa, teraz we wściekłym fioleto-różu. Wspaniała kępa do zobaczenia we wrocławskim OB

4. Imperata cylindrica 'Red Baron' - było już o niej na forum

5. Molinia arundinacea i jej odmiany - tez mało znana choś poddana ostrej selekcji. W Polsce dostępna odmiana 'Karl Foerster'

6. Molinia caerulea i jej odmiany - mało popularna trawa w Polsce a szalenie modna na zachodzie. Znana jest praktycznie tylko jej żółtopaskowana odmiana 'Variegata'. Wyhodowano szereg innych odmian, w Polsce dostepna jest np. 'Edith Dudszus'

7. Pennisetum alopecuroides i jego odmiany - bez komentarza, było na forum

8. Sorgastrum nutans i jego odmiany - mało znana, preriowa trawa. W Polsca dostępna jest odmiana 'Indian Steel' o niebieskawych liściach i niezwykłym kwiatostanie

[Mariusz_S]

Mi najbardziej podobają się miskanty i rospleniaca japońska. Wspaniałe Przedstawiony miskant, jakiej jest odmiany

To chyba najpopularniejsza odmiana - 'Kleine Fontaene'

[Mariusz_S]

Jeszcze jedno co sądzisz o trawach Carex calotides

Kupiłem w Holandii, zimowałeś ją?

[Mariusz_S]

Tym razem trawa prawie wcale nie uprawiana w Polskich ogrodach, choć świetnie znosi nasz klimat - ANDROPOGON GERARDII. Roślina bardzo zmienna, prawie tak jak miskanty. Bardzo popularna za oceanem - wyselekcjonowano wiele odmian.

[smal]

Tym razem trawa prawie wcale nie uprawiana w Polskich ogrodach, choć świetnie znosi nasz klimat - ANDROPOGON GERARDII. Roślina bardzo zmienna, prawie tak jak miskanty. Bardzo popularna za oceanem - wyselekcjonowano wiele odmian.
)...)

(...)

Wydaje mi się, że na środkowej fotce jest nie ANDROPOGON GERARDII lecz Andropogon scoparius .
Myślę, że coraz częściej będzie go można spotkać ( mam na mysli Andropogona scopariusa ) bo dość sporo w tym roku go sprzedałem
Z pozdrowieniami i uśmiechami
smal
ps. Już wysadziłeś wszystkie nowe nabytki?
W sumie to trochę zazdroszczę Tobie zawartości przyczepki, którą widziałem

[Mariusz_S]

Tadeusz to jest Andropogon gerardii, naprawdę! Jak rozmnożę tę odmianę to będzie nosiła nazwę 'Siwy'
A z andropogonów znany jest tylko scoparius i to mnie smuci. Piękny jest jeszcze Andropogon hallii - nieznany nawet u moich przyjaciół z Holandii - sadziliśmy go do doniczek, pamiętasz? Niebiesko - żółtawy...

Wszystkich roślin było prawie 100 taksonów - wsadziłem dopiero ok połowy. Codziennie uzdatniam kolejne partie ogrodu i sadzę. A oprócz tego pracować trzeba, bo wycieczka kosztowała mnie ładnych kilkaset euro...

[Mariusz_S]

Bothriochloa bladhii (Bothriochloa caucasica) - niewiele ponad metrowa, ała cała przebarwiająca się w czerwono - rdzawej kolorystyce. Nieznana, polecam!

[Mariusz_S]

Poniżej link do tekstu w pdf-ie. Wkrótce zostanie "przerobiony" na post...
http://www.trawyforum.eu/download/file.php?id=11

[renim]

Cieszę się, że trafiłam na to forum
Nareszcie znalazłam sklep z trawami. Niestety nie mogę otworzyć tego linku. Mam napis, że plik uszkodzony. Co robię źle?

pozdrawiam
Renata

[Mariusz_S]

Sprawdziłem, u mnie się otwiera Nie wiem o co chodzi? Może do otworzenia pdf-a trzeba jakiegoś specjalnego oprogramowania? Może pomoże ktoś z wiedzą informatyczną?

[smal]

U mnie tez się otwiera .
Aby otwierać PDF-y trzeba ściągnąć i zainstalować Adobe Reader
Choćby z linku poniżej http://www.dobreprogramy.pl/Adobe-Reade ... 12627.html

[renim]

Zainstalowałam adobe i przeczytałam.
Dwa lata temu kupiłam "Red baron", obawiam się, że to miks. Czy można uratować właściwą odmianę, aby nie została zagłuszona przez zieloną odmianę. Z kolei w innej trawie pasiastej zaczęły w ubiegłym roku wyrastać zielone liście. Czy to oznacza, że w tym przypadku ta odmiana też zostanie zagłuszona.

pozdrawiam
Reni

[Mariusz_S]

Jest to kłopotliwe i ryzykowne. Są 2 wyjścia:
1. W okresie wegatacyjnym zaznaczasz np. wstążką, sznurkiem itp. to co jest zielone. W nast. roku wykopujesz rośliny - odzielasz to co "czerwone" i z powrotem do gleby.
2. Przyspieszasz to czyli wykopujesz roślinę latem. Zabawa jest ryzykowna i może się to skończyć "zejściem" obu części

Co do innej rośliny - nie wiem co to jest ale możesz wycinać lub wyrywać to co zielone. Niektóre odmiany traw są mało stabilne i wracają do zielonolistnego gatunku. Zdarza się to np. przy paskowanych miskantach, np. 'Cabaret' czy 'Cosmopolian'.

[smal]

Zainstalowałam adobe i przeczytałam.
Dwa lata temu kupiłam "Red baron", obawiam się, że to miks. Czy można uratować właściwą odmianę, aby nie została zagłuszona przez zieloną odmianę. Z kolei w innej trawie pasiastej zaczęły w ubiegłym roku wyrastać zielone liście. Czy to oznacza, że w tym przypadku ta odmiana też zostanie zagłuszona.

pozdrawiam
Reni

To jest tak jak tworzy się jakieś teorie spiskowe.
Owszem, mogło się zdarzyć,że jakieś laboratorium in-vitro coś namieszało, żle coś dobrało i wyszły im
nie tyle mniej czerwone co później nabierające czerwieni Imperaty .
Mogło też się zdarzyć ,że ktoś namnożył generatywnie tzn poprzez wysiew i nastąpił regres ale nie ma możliwości aby Imperata na zagonie namnażając się wegetatywnie cofnęła się do formy pierwotnej.
Forma pierwotna Imperty cylindrica też późnym latem robi się cała czerwona ale do upraw w ogrodzie wyselekcjonowano osobnika, które mają w danych warunkach glebowych i środowiskowych bardziej się czerwienił niż pozostałe
Czerwienienie Imperaty to jakby efekt uboczny gromadzeia się w liściach Liscie Imperata cylindrica czerwienieja w zwiazku z osadzaniem w kłączach lisciach potasu z gleby.
Potas służy roślince wiązaniu i magazynowaniu wody - w naturze rośnie ona na piaszczystych ,nadmorskich plażach Azji wschodniej gdzie trudno o słodką wodę
ale efektem 'ubocznym' jest to czerwienienie blaszek liściowych.
W kremach ujędrniających skórę też chodzi o dostarczenie jej łatwo przyswajalnych jonów potasu
i w naturalnych mieszankach ziołowych wykorzystuje się wyciąg z Imperaty

Zasadniczo w glebie najczęściej jest wystarczająca ilość potasu
ale może się zdarzyć, że masz u siebie akurat mniej potasu w glebie
Imperata dla tych właśnie latwo przyswajalnych jonow potasowych
jest bardzo poszukiwania w przemysle kosmetycznym
np do kremow ujędrniajacych skórę i można z niej robić we własnym zakresie maseczki na twarz
Potas u wszystkich roślin wpływa na intensywność barw kwiatów i są specjalne nawozy np Substral ma serie Magiczne siły do podlewania pelargoni , którymi możesz dopalić swoja Imperatę

Tak wiec aby była ładnie wybarwiona musi rosnąć w pełnym słońcu
i dobrze jest ja dopalić choćby ta MAGICZNA SILA

Ta biało paskowana trawa rośne u Ciebie za bardzo w cieniu lub masz gliniastą, żyzna glebę i często ja polewasz wiec jest bardziej zielona niż biała .
To o czym Mariusz wspomina jest spotykane przy mnożeniu in-vitro w laboratoriach przy niedopracowanej technologii.

z pozdrowieniami i uśmiechami

[smal]

Jest to kłopotliwe i ryzykowne. Są 2 wyjścia:
1. W okresie wegatacyjnym zaznaczasz np. wstążką, sznurkiem itp. to co jest zielone. W nast. roku wykopujesz rośliny - odzielasz to co "czerwone" i z powrotem do gleby.
2. Pszyspieszasz to czyli wykopujesz roślinę latem. Zabawa jest ryzykowan i może się to skończyć "zejściem" obu części

Tworzysz wpierw teorie spiskowe Mariuszu a potem kombinujesz jak koń pod górę

Co do innej rośliny - nie wiem co to jest ale możesz wycinać lub wyrywać to co zielone. Niektóre odmiany traw są mało stabilne i wracają do zielonolistnego gatunku. Zdarza się to np. przy paskowanych miskantach, np. 'Cabaret' czy 'Cosmopolian'.

Znowu coś gdzieś słyszałeś przy okazji mnożenia in vitro miscanathusów i snujesz teorie spiskowe .
Ta "niestabilność" to tylko skutek warunków środowiskowych w jakich rośnie roślinka
a morfologiczne odrębności w obrębie odmiany mogą zajść tylko przy na namżąniu generatywnym lub przy in-vitro - tłumaczył mi to kiedyś Pan z Gerbery do której dałem Tobie kiedyś namiary.
Musiałeś też to słyszeć od niego , i spodobało się to Tobie bo często wspominasz o tym choć nie zawsze ma to sens i związek ze sprawą.