Ewuniu!...ślicznie, jak zwykle...a te rybki
Moje lilie wodne pójdą chyba na straty...amury wpałaszują

koniecznie musieliśmy wpuścić...ponieważ w piorunującym tempie zarastal nam staw.Poprzednie amury 4 lata temu...padły zimą ..pomimo przerębli.
Posyłam serdeczności...będę stałą bywalczynią
