Żabia Łąka

[Wanda7]

Bogna, u mnie wczoraj grad walił. Gdy patrzyłam na te białe kulki , które podskakiwały na tarasie, to w pierwszym odruchu chciałam biec, łapać donice z jednorocznymi i do domu taszczyć, ale w końcu zdałam się na łaskę losu. Na szczęście szkód żadnych nie widzę. Pisałaś u mnie, że was na szczęście ominęło to gradobicie.

Też wtrącę słówko o patyczkach hortensjowych. Moje dwa pobrane od Vanilli stoją od stycznia i dopiero tydzień temu jeden zaczał wypuszczać białe niteczki-korzonki. A już prawie miałam wyrzucać. Tak że dziewczyny, warto poczekać i nie sugerować się tym, co piszą, że patyczki powinny wypuścić po dwóch tygodniach.

Grujecznik - fajna sprawa. Gdybym miała miejsce, też bym posadziła

[korzo_m]

Jejku jaki duży bób mój dopiero zaczyna kiełkować.
Z patyczkami ukorzenionymi w wodzie dałam sobie spokój, żaden nie chciał puścić korzonka. Natomiast metoda z ukorzeniaczem, albo przysypaniem gałązki przyniosła wiele rezultatów.

[Marginetka]

Bogusiu, piękny warzywnik! Bardzo ładnie wszystko rośnie, znakomicie widać rzędy. Pielenie teraz to podstawa. Kiedy warzywa podrosną, będzie łatwiej. Staraj się wzruszać ziemię obok warzyw, napowietrzać ją. Ja z racji pracy pielę w soboty. Kilka godzin w towarzystwie ostrej motyczki na długim trzonku i rękawiczek daje zadowalające rezultaty
Co do patyczków to zauważyłam, że dużo lepiej ukorzeniają się te, które zostały pobrane z hortensji w końcówce lutego. W moim przypadku z konieczności, gałązki złamały się pod naporem śniegu.

[majowa]

Bogusia, mój klon ma pąki w identycznej fazie i ogólnie wygląda tak samo Będzie śliczna kolumienka
Ja niestety nie uprawiam warzyw, co nie znaczy, że nie umiem. Jak syn był malutki, a ja byłam w domu miałam własne warzywka, nawet ziemniaki, ogórki, kalafiorki. Aż żal, bo tyle ziemi, a warzywa kupne

[lulka]

Reniu, Marysiu mi jeszcze żadne z patyczków też nie puściły korzonków, a stoją w wodzie około 1,5 miesiąca. W tym roku bardzo mocno cięłam wszystkie hortensje i wyszło z tego cała masa patyczków, do tej pory wyrzucałam, a w tym roku jak leci poszły do słoików. Część oddałam Justynce i to u niej te sukcesy. U mnie do soboty oprócz listków i tych białych punkcików jeszcze nic się nie działo. Wyniosłam je do garażu na okno, bo w kuchni zaczęły mi przeszkadzać ale jutro pójdę tam i je obejrzę.

Bogusiu, piszesz o ogrodowych, czy bukietowych? Ja potrzebuję zrobić sadzonkę ogrodówki, ale nie wiem jak się do tego zabrać. W necie piszą aby je robić z młodych przyrostów

[Maska]

Bogusiu i u mnie w skrzyniach pierwsze roślinki kiełkują, ale zrobiło się brzydko i zimno, więc pewnie znowu wszystko się spowolni. Na pocieszenie dodam że i chwasty nie wychodzą Spokojnych, rodzinnych Świąt Ci życzę i smacznego jajeczka

[BOGULENKA]

Witam serdecznie wszystkich Gości. Korzystając z faktu, że nad Żabią wiszą ciemne chmury i niebo pomrukuje nadganiam zaległości. Wiosna tak jak u wszystkich rozgościła się na dobre, choć różnice w rejonach są i to duże, ba nawet u mnie na wsi wszyscy chyba mają kły host w ogródkach na wierzchu, a u mnie dopiero co niektóre łebki wystawiają - mam zimną glebę. Dzisiaj przed nadejściem burzy uzbierałam 1000 kwiatków mniszka celem sporządzenia miodku mniszkowego. Będzie to mój debiut i już nie mogę się doczekać smaku. Tymczasem wstawię kilka zdjęć m.in migdałka, który kwitnie w pełni i który niebawem już przekwitnie. Czyli jak co roku trwa to raptem około 5 dni, już magnolia dłużej kwitnie...

[aage]

Bogna a mogę poprosić na przepis
Na Żabią ciemne chmury ale kolorową wiosnę widać w każdym koncie.
Maleństwa narcyzowe urzekające

[Wanda7]

Paznokietki Bogusiu piękne i zadbane. Jak ty to robisz, bo ja nie mogę pogodzić prac ogródkowych z ładnymi pazurkami, a w rękawiczkach jakoś nie lubię działać, bo nie mam czucia.

[BOGULENKA]

Aga, przepis na pw.
Wandziu, w sezonie łażę co 3 tygodnie do Pani, która robi mi paznokcie, w rękawiczkach kiedyś nie potrafiłam, teraz pracuję tylko w lateksowych - kupuję wielkie paki i już. Ale ręce mam zniszczone niestety, bo zanim dojrzałam do rękawiczek to już je mocno popsułam. Słowem w dawnych kręgach w elicie bym się z takimi łapkami nie utrzymała, chłopskie grabie mam

[Maska]

No właśnie Droga Ogrodniczko te paznokcie nie pasują do tej ciężkiej pracy w ziemi jaką odwalasz, ale czytałam o pomidorkach u Marty i wiesz że moje po przepikowaniu też się gorzej mają. W ubiegłych latach to już były krzaczory, a w tym roku ledwo się zbierają a część sczezła
Ale zaś z doświadczenia pamiętam, że te malutkie krzaczki szybko nadganiały, a duże wolniej się zbierały posadzone do ziemi.
Śliczny migdałek i żonkile też

[DTJ_1]

Bogusiu te chmury nad żabią -dobrze robią- pięknie wszystko kwitnie,

ja rękawiczek też nie uznaję, nie mogę w nich pracować, zresztą zaraz jakieś wysypki dostaję,ręce mam strasznie zniszczone , jak córka mówi- ma uczucie mojej ręki - tzn. szorska

[BOGULENKA]

Witam wszystkich gości w ten jakże piękny dzień. Mój syn jest gimnazjalistą i codziennie po egzaminach zabiera mnie na wycieczkę rowerową. Jest cudownie, zwłaszcza w lesie, gdzie łany kwitnących gajowców wiją się pod nogami, pojawiły się już konwalie, jeszcze kilka dni i będą kwitnąć. Zieleń w lesie jest taka soczysta, świeża, piękna po prostu. Ja natomiast dziś wybrałam się do szkółki, która sąsiaduje przez płot z gimnazjum mojego syna i zakupiłam 2 azalie: channel i mayera, 3 świecznice sercolistne, 2 hortensje pnące - nie mam pojęcia gdzie je posadzę, klonik palmowy. Baardzo się rozstresowałam. Jutro też są egzaminy...

[majowa]

Bogusiu, ależ Ci migdałek pięknie kwitnie....
Kupiłaś babo i masz placek.... Znajdziesz im fajne miejsce, jestem pewna.
Stres egzaminów gimnazjalnych na szczęście mam już jakiś czas za sobą. Życzę powodzenia dla syna, a Ty się nie stresuj, młody da radę

[BOGULENKA]

Iwonko, ten stres egzaminacyjny jest mi obecnie bardzo na rękę, M finansuje małe zakupy ogrodowe, co by nerwy mi puściły... wczoraj zupę przesoliłam, pierwszy raz w życiu.
Migdałek kwitnie rzeczywiście ładnie, jak kupiłam to takie kikuty były. Co roku go mocno cięłam, w tym roku pierwszy raz nie będę. Szkoda tylko, że tak szybko przekwita, takie temperatury bardzo to przyspieszają, a potem cóż... nie jest już taki interesujący.