Administarcja wie że mam różne pomysły i że średnio reaguję jak mi czegoś odmawiają. Nie będę wchodzić w szczegóły ale napiszę tylko tyle że nawet zbytnio ze mną nie dyskutują. Chwalić się tym nie chwalę ale wielokrotnie nie miałam wyboru bo kładli mi kłody na większość moich inicjatyw, to jest przykre i tyle.
Prawnie to wygląda tak że jestem posiadaczem również światła czy też wnęki okiennej po zewnętrznej stronie okna. Owszem można by się przyczepić gdyby ptaki siedziały na parapecie i pstrzyły parapety sąsiadów. Sikorki w tej materii zachowują sie zupełnie inaczej bo nawet odchody młodych wynoszą daleko za gniazdo. Zresztą Marcin o czym tu mówić jak wiekszość bloków jest zamieszkanych przez gołębie a te to robią dopiero bajzel
Nie wszystkim sąsiadom to pewnie pasuje ale w sumie mam to gdzieś. Jakby ktoś przyszedł i powiedział ze ptaki mu wyrządzają szkody pewnie musiałabym budkę usunąć ale mamy ją od kilku lat i nie usłyszałam żadnych skarg
Na działce mam też budkę dla modraszek ale nie sprawdziłam najpierw czy jakiekolwiek modraszki się tam pokazują. Gdybym zrobiła większy otwór miałabym realną szansę na choćby bogatkę.
Na przyszły rok zbuduję budkę dla kopciuszka, to na działkę.
Kolejna budka będzie dla pójdźki..ale żeby ją zbudować potrzebuję porządny warsztat i coś więcej niż wiertarka i piłka
Przykro z tymi jaskółkami, bardzo dostojne to ptaki
