W przypadku ??-???-????? najlepiej zerknąć na bezpośrednią stronę selekcjonerki.
Dla ułatwienia podpowiem, że ta odmiana ma nr 88

http://violaclub.lg.ua/cgi-bin/open.cgi ... ep1&id=all
Może to podłoże, woda raczej nie, bo wszystkie listki podlewam tak samo ( strzykawką 2 ml codziennie - właśnie, żeby nie przelać ). W każdym razie Petitki mi szkoda, trudno będę próbować z innym listkiem.Gracjella pisze:
Petite Blarney należy chyba do bardziej wybrednych odmian.Trwało ze dwa lata zanim się polubiłyśmy.
Jednakże, przy większej ilości takich problemów, powinno się przeanalizować sposób uprawy.Zwykle do podstawowych błędów należy zbyt duża ilość wody.A może należy rozlużnić podłoże?
Jeżeli chodzi o czas uzyskiwania młodych sadzonek, to nie ma na to reguły.Wszystko zależy od kondycji i wieku liścia.Te z najniższego piętra (czyli najstarsze) niechętnie wydają sadzonki Czasami trwa to nawet pół roku.
Najlepiej, gdy mamy liście z piętra spod kwiatka.Nie tylko szybko doczekamy się maluchów ale, jest prawie 100% prawdopodobieństwo, że pozyskana rozetka powieli kwitnienie i nie okaże się sportem.
Nie wiem, ale postaram się sprawdzić w wolnym czasieCzy ten program można pobrać w sieci?
To ja przekażę kilka swoich uwag co do mączniaka.onectica pisze:Po akcji z Topsinem wygląda na to, że jest dobrze, nie licząc tych plamek po pryskaniu, ale to mały problem, z czasem dojdą do siebie.
Faktem jest, że tego mączniaka miałam na dwóch listkach jednej roślinki tylko, ale profilaktycznie wypryskałam wszystkie sadzonki, bo stały dość gęsto. Tak się zastanawiam, jak zabezpieczyć je przed zarodnikami grzyba, bo pewnie jeszcze gdzieś fruwają. Czy stosowanie pałeczek przeciw grzybowi, takimi wciskanymi do ziemi by coś dało? Co jeszcze można zrobić żeby się pozbyć ryzyka?