Wyguglowałam sobie te keiki, i jak on mi zacznie klonować samego siebie, to chyba osiwieję
![Very Happy :D](./images/smiles/icon_biggrin.gif)
Przecież ja to totalny laik, nie jestem gotowa na opiekę nad dzidziusiowym storczykiem.
kaLo, a jak długo taki storczyk może pobierać substancje odżywcze z liści? Będzie już widać, że mu czegoś brakuje po ich stanie? Bo wiem, że póki co fotosyntetyzuje i to mu starcza...
hm, w sumie, jak tak sobie teraz myślę i sięgam pamięcią do lekcji biologii z LO, to Biedaczysko ma dostęp do dwutlenku węgla i wody oraz do słońca ? więc do zsyntetyzowania glukozy ma wszystko, co potrzebne. Ale przecież w procesie biorą udział jeszcze jakieś hormony i inne związki, np. magnez albo fosfor. Je też ma gdzieś zmagazynowane? Czy powinnam na wszelki wypadek kupić nawóz do storczyka i jakoś mu, nie wiem, zmieszać z wodą w osobnej buteleczce z atomizerem i pryskać go raz na jakiś czas? Czy to, że nie jest wsadzony w ziemię, ma jakiś wpływ na prędkość wzrostu młodych korzeni? Póki co sobie wiszą. Aha, mają czarne czubki, co mnie nieco martwi, bo jak przeglądałam forumowe zdjęcia, to czubki były śliczne i zieloniutkie. Czy to znaczy, że obszar odpowiadający za wzrost korzenia, został uszkodzony?
Przepraszam, że tyle pytań, ale jestem naprawdę podekscytowana tym, że Biedaczysko jakoś się trzyma
![Very Happy :D](./images/smiles/icon_biggrin.gif)