Maliny jakie odmiany polecacie ?

[baxiowa]

Maliny są tak łatwe w uprawie że naprawdę nie potrzeba im nawozów z woreczka moje raz dostały obornik już chyba z 2,5 roku temu i nic więcej a rosną jak szalone więc po co to wszystko???

[maryann]

nie po to sadziłam żeby je potem podsypywać i to jeść.

Ta. A potem do apteki, po magnez! ...

[mazipm]

W nawiązaniu do poprzedniego postu -Oczywiście że należy nawozić nawozami naturalnymi lub sztucznymi w odpowiednich dawkach jestem także za rozsądnym używaniem oprysków na działce i tak żywność z własnego ogrodu ma ułamek chemii którą możemy spożyć w żywności ze sklepu.Zdroworozsądkowo jeżeli uważamy że ta chemia jest bardzo szkodliwa - należało by natychmiast zaprzestać kupowania żywności w marketach i tym sposobem ograniczylibyśmy nasze podtruwanie wielokrotnie bardziej niż rezygnując z nawozów i oprysków na naszych działeczkach...

Mam podejście podobne do RODBiala, ale oczywiście szacun do wszystkich o odmiennym podejściu. Pewnie nawet masz nieco racji, ale faktycznie trzebaby całkowicie zrezygnować z marketów to wtedy byłoby zdrowiej. Tylko wtedy musiałbym zwolnić się z pracy, by zdrową żywność uprawiać
Osobiście dorzucam nieco składników mineralnych (plus nieco obornika), a opryskuję tylko kilka drzewek owocowych przeciw grzybom, gdy listków nie ma i nie silnymi środkami. Nie wydaje mi się, by to było szkodliwe, a nawet jak w jakimś stopniu jest to pewnie 100xkrotnie mniej niż syf zawarty w kilogramie mandarynek, co się nie psują, a usychają

[baxiowa]

Każdy robi to co uważa za słuszne jeśli mogę uniknąć świństwa to tego unikam.

Nie wiem może latasz po magnez ja jestem w takim wieku że jeszcze nie potrzebuje wspomagaczy.

[mazipm]

Każdy robi to co uważa za słuszne jeśli mogę uniknąć świństwa to tego unikam.

Absolutne 100% racji.
Tyle, że nawozy, których używam to proste, małoskładnikowe tematy Azot, Fosfor i potas, które w naturze występują, i które roślinom owocującym są niezbędne do owocowania z tego co się orientuję.

[baxiowa]

To nie prościej i taniej byłoby je poczęstować obornikiem???

[maryann]

Jak ktoś ma. A najlepiej zrobić kompost- jak ktoś ma rośliny to i kompost.
Nie przypadkowo rzuciłem magnez- w moim rejonie obserwuję masowy niedobór tego pierwiastka- jak nie ma go w glebie, to nie ma też w roślinach, więc i w kompoście nie będzie... ani w gnoju. Trzeba skądś go z zewnątrz dostarczyć.

[miki331]

Obornik trzeba mieć a w zurbanizowanym swiecie mie jest to takie proste.
Łatwiej o proste zasilanie najprostszymi nawozami z worka.
wszystko ma swoje dobre i gorsze strony

[pawelp1320]

Jak ktoś ma. A najlepiej zrobić kompost- jak ktoś ma rośliny to i kompost.
Nie przypadkowo rzuciłem magnez- w moim rejonie obserwuję masowy niedobór tego pierwiastka- jak nie ma go w glebie, to nie ma też w roślinach, więc i w kompoście nie będzie... ani w gnoju. Trzeba skądś go z zewnątrz dostarczyć.

Jak masz niedobór magnezu to chyba masz kwaśną ziemię. Jeśli chcesz odkwasić to użyj Dolomitu który oprócz wapna zawiera magnez.

Ja osobiście jak mam to nawożę obornikiem, ale oprócz tego także podsypuję nawozami mineralnymi np. mocznik, saletra amonowa. Saletrą sypałem wczesną wiosną na szybszy rozwój, a później przed kwitnieniem i po kwitnieniu ( ponieważ w czasie kwitnienia malina spożywa najwięcej azotu i potasu ) oraz wykonuję co 2-3 tyg. oprysk nawozem dolistnym np. florovitem w celu uzupełnienia pozostałych mikro i makro elementów.

[baxiowa]

To wygląda na to że tylko moje nie potrzebują dopalaczy żeby obficie dawać plon.

[pawelp1320]

Pewnie i moje by nie potrzebowały dodatkowego nawożenia ale zaraz po sąsiedzku sadzę ziemniaki, nie są one korzystnym sąsiadem dla malina no ale nie mam gdzie indziej ich posadzić. I właśnie te ziemniaki zabierają bardzo dużo składników pokarmowych spod korzeni malin. A wo ogóle to i tak kupuję nawóz pod warzywa, drzewa i inne krzewy więc przy okazji podsypuję maliny.

[baxiowa]

Do sezonu malinowego jeszcze sporo czasu a mi już zapasy malin tzn soków,musów,dżemów i nalewki się skończyły oj będzie w tym roku znów co robić jak obrodzą.

[x-sz-i]

Ja też nie mam zamiaru ich niczym podsypywać nawet obornikiem bo nie mam chociaż mieszkam na wsi, ale mam takich "życzliwych" sąsiadów, że nie mam jak zdobyć Jeżeli chodzi o chemiczne nawozy to szkoda zdrowia i pieniędzy tyle jest chemii wszędzie, że lepiej sobie darować.

[pawelp1320]

A moim zdaniem jeśli chodzi o stosowanie nawozów sztucznych to niech każdy robi jak chce.

[maryann]

Malin akurat też specjalnie nie nawożę ale jest to kolejne narzędzie do ręki wprawnego ogrodnika.
Za najmniej zdrowe uważam azotowe, zaś mikroelementy są często wskazane.