
Witam w ogrodzie u Aguniady cz. 23
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3539
- Od: 14 lis 2013, o 15:50
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: 60 km od W-wy
Re: Witam w ogrodzie u Aguniady cz. 23
naprawdzę a nie wygląda na głębokie stąd moje pytanie, mówisz do pasa - ale wiesz na przykad mój pas to nie jest za wysoko
a co z tymi komarami ?- nie ma wiecej nad oczkiem

Re: Witam w ogrodzie u Aguniady cz. 23
Do mnie kaczki nie przylatują nie mam żadnych krzaczków obok i pewnie im się nie podoba
Miałaś wyczucie, że kacdzuchy sfotografowałaś.

- aguskac
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 8278
- Od: 9 kwie 2007, o 22:28
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Borne Sulinowo
Re: Witam w ogrodzie u Aguniady cz. 23
Fajne te kaczuchy, żeby nie polowały na Twoje ryby to niechby i codziennie przylatywały
Tylko jak im wytłumaczyć, że nie wolno??

Re: Witam w ogrodzie u Aguniady cz. 23
Aguśka, racja! Stąd mój dylemat - płoszyć czy się zachwycać ;-)
Szostani, u mnie w sezonie oczko zarośnięte, że trudno je pewnie dojrzeć z góry, ale teraz kaczki z pewnością je widzą... może nawet ryby!
Doroto, pas jest zapewne na wysokości około metra - ja mam 1,69m wzrostu. Uważam, że jak na przydomowe oczko, głębokość jest wystarczająca. Ryby zimują doskonale... Komarów na pewno nie ma więcej, niż w innym przeciętnym ogrodzie ;-)
Jolu, dziękuję za odwiedziny. Za chwilę będziemy się stresować maturami
Wczorajsza pogoda była bardzo zmienna... od deszczu, przez grad, po słońce i powrót opadów. Fotografowałam gdzieś pomiędzy, ale niebo rzeczywiście stanowiło oryginalne tło.
Kaczuszka na święta będzie... zapewne jednak sklepowa ;-)
Bogusiu, fajnie, to jakoś się umówimy. Ja już po świętach chciałabym przygotować donicowe letnie kompozycje - czekam na dostawę u Melona. Wyjazd tylko we dwoje się szykuje?
Iwona, dziękuję pięknie za pochlebne słowa! Muszę Cię odwiedzić - dawno nie byłam...
Eda, kaczki mnie zaskoczyły - dobrze, że udało mi się je sfotografować. Rzeczywiście, czuły się jak u siebie w domu... dobrze, że większość ryb się pochowała ;-)
Szpaki to prawdziwa plaga... ale, też chcą żyć!
Małgosiu, a ja uważam, że równowaga między liściakami a iglakami, to zdrowe proporcje w ogrodzie. Uwielbiam jedne i drugie, chociaż z preferencją do liściastych. Fakt, że kiedy ogród nagi, to właśnie iglaste tworzą pożądane plamy zieleni... trzeba znaleźć harmonię.
Pozdrawiam!
Saro, również miłego - dziękuję.
Małgosiu, cieszę się, że zajrzałaś!
















Szostani, u mnie w sezonie oczko zarośnięte, że trudno je pewnie dojrzeć z góry, ale teraz kaczki z pewnością je widzą... może nawet ryby!
Doroto, pas jest zapewne na wysokości około metra - ja mam 1,69m wzrostu. Uważam, że jak na przydomowe oczko, głębokość jest wystarczająca. Ryby zimują doskonale... Komarów na pewno nie ma więcej, niż w innym przeciętnym ogrodzie ;-)
Jolu, dziękuję za odwiedziny. Za chwilę będziemy się stresować maturami

Wczorajsza pogoda była bardzo zmienna... od deszczu, przez grad, po słońce i powrót opadów. Fotografowałam gdzieś pomiędzy, ale niebo rzeczywiście stanowiło oryginalne tło.
Kaczuszka na święta będzie... zapewne jednak sklepowa ;-)
Bogusiu, fajnie, to jakoś się umówimy. Ja już po świętach chciałabym przygotować donicowe letnie kompozycje - czekam na dostawę u Melona. Wyjazd tylko we dwoje się szykuje?

Iwona, dziękuję pięknie za pochlebne słowa! Muszę Cię odwiedzić - dawno nie byłam...
Eda, kaczki mnie zaskoczyły - dobrze, że udało mi się je sfotografować. Rzeczywiście, czuły się jak u siebie w domu... dobrze, że większość ryb się pochowała ;-)
Szpaki to prawdziwa plaga... ale, też chcą żyć!
Małgosiu, a ja uważam, że równowaga między liściakami a iglakami, to zdrowe proporcje w ogrodzie. Uwielbiam jedne i drugie, chociaż z preferencją do liściastych. Fakt, że kiedy ogród nagi, to właśnie iglaste tworzą pożądane plamy zieleni... trzeba znaleźć harmonię.
Pozdrawiam!
Saro, również miłego - dziękuję.
Małgosiu, cieszę się, że zajrzałaś!
















Re: Witam w ogrodzie u Aguniady cz. 23
Aga piękne fotki budzącej się przyrody
rewelacyjnych gości miałaś
pogoda się poprawiła ? u mnie dziś już 16stopni ,jutro 20 z pełnym słoneczkiem
muszę zacząć śledzić pogodę przed lotem do kraju ,bo nie wiem jakiej grubości ciuszki mam zabrać
Pozdrawiam


pogoda się poprawiła ? u mnie dziś już 16stopni ,jutro 20 z pełnym słoneczkiem


Pozdrawiam

Re: Witam w ogrodzie u Aguniady cz. 23
Pogoda wciaz zmienna, Iwonko, ale ciepelko idzie! Nawet 20 stopni 
Kiedy przylatujesz?
Dzięki za mile slowa!

Kiedy przylatujesz?
Dzięki za mile slowa!
- AGNESS
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 24808
- Od: 5 wrz 2008, o 16:59
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: lubelskie
Re: Witam w ogrodzie u Aguniady cz. 23
Aguniu czytam, że sypał u Ciebie wczoraj grad.... wyobraź sobie , że u mnie też..... niesamowicie gęsty...aż dudniło.... ale na szczęście większych szkód w ogrodzie nie widzę
Niesamowicie cieszy mnie to zapowiadane ciepełko,... nareszcie będzie można delektować się cudnymi wiosennymi kolorami i soczystą zielenią
Gości w oczku miałaś przepięknych, wyobrażam sobie z jaką przyjemnością ich obserwowałaś..... Sara również


Niesamowicie cieszy mnie to zapowiadane ciepełko,... nareszcie będzie można delektować się cudnymi wiosennymi kolorami i soczystą zielenią

Gości w oczku miałaś przepięknych, wyobrażam sobie z jaką przyjemnością ich obserwowałaś..... Sara również


- ilona2715
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3410
- Od: 7 wrz 2010, o 11:47
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Gortatowo
Re: Witam w ogrodzie u Aguniady cz. 23
Aguś, bywam u Ciebie dość często, ale nie zawsze zdążę się wpisać, wczoraj choć chciałam, siedziałam jak zauroczona i nic nie mogłam z siebie wykrzesać, a to wszystko za sprawą tych widoków, które pokazałaś, normalnie zabrakło mi słów, dzisiaj szok już troszkę minął, ale nadal jestem zamroczona, normalnie zdjęcia jak z bajki, a właściwie ogród ja z bajki. Każde ujęcie śliczne, a jedno piękniejsze od drugiego, ta przestrzeń, a zarazem "opanowany busz", dobór roślin, ukształtowanie rabat i ta trawka, wiem, że wciąż wszyscy o niej piszą, ale nie idzie o niej nie wspomnieć, po prostu ślicznie. I jeszcze to oczko, którego do tej pory jakoś nie zauważyłam i ta kaczuchowa pareczka, super to ujęcie z maszerującym po trawie kaczorem 

-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 7919
- Od: 2 cze 2010, o 11:02
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Małopolska
Re: Witam w ogrodzie u Aguniady cz. 23
Aguś pięknie wyglądają rośliny w kroplach deszczu, ale nie ukrywam, że ogromnie ucieszyłam się, że w końcu zaświeciło słońce
W ogrodzie co prawda nie będę pracować, ale energii nigdy za wiele...wykorzystam ją w kuchni
...a jak u Ciebie wyglądają przygotowania do świąt, bo coś milczysz na ten temat

W ogrodzie co prawda nie będę pracować, ale energii nigdy za wiele...wykorzystam ją w kuchni

...a jak u Ciebie wyglądają przygotowania do świąt, bo coś milczysz na ten temat

Re: Witam w ogrodzie u Aguniady cz. 23
Aga przylatuję w niedzielę wieczorem i zostaję do czwartku - dobre i to
u mnie dziś byłby upał ,gdyby nie wiaterek

u mnie dziś byłby upał ,gdyby nie wiaterek

- justyna_gl
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3385
- Od: 10 lut 2011, o 09:38
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: okolice Torunia
Re: Witam w ogrodzie u Aguniady cz. 23
Piękne te Twoje zdjęcia makro. Niby takie oczywiste rzeczy pokazujesz i takie zwyczajne a jednak ujęte w magiczny sposób.
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2800
- Od: 19 sie 2010, o 18:09
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: moje miejsce na swiecie...
Re: Witam w ogrodzie u Aguniady cz. 23
Świetne zbliżenia !!
Kaczuchy powaliły mnie na kolana
Ja nadal czekam ...może kiedyś i u mnie wylądują
Piękny ogród
Fotki całokształtów fantastyczne ...spokój ,harmonia,RAJ
Bardzo dziękuję wszystkim chwalącym moje włości ..samo stawianie mnie na równi z Aguni ogrodem jest dla mnie wielkim wyróżnieniem ,dziękuję
Jak tam przygotowania do świąt?
Kaczuchy powaliły mnie na kolana


Piękny ogród


Bardzo dziękuję wszystkim chwalącym moje włości ..samo stawianie mnie na równi z Aguni ogrodem jest dla mnie wielkim wyróżnieniem ,dziękuję

Jak tam przygotowania do świąt?
marzenia się spełniają! Dana
Re: Witam w ogrodzie u Aguniady cz. 23
Dobry wieczór
Zagoniona jestem. Dziś u teściowej powiesiłam zasłony - jest pięknie
Najważniejsze, że najbardziej zainteresowanej się podobają.
Zawiesiliśmy też z Darkiem kilka obrazów, rozłożyliśmy niewielki dywan pod ławę, zamocowaliśmy uchwyty w łazience, przymocowaliśmy listwę przyblatową, zrobiliśmy poprawki malarskie. Zostanie zamocowanie reszty osprzętu i przeprowadzka może się odbyć - niestety już po świętach, nie wyrobiliśmy się ze wszystkim.
A propos świąt, to jestem w lesie i ze sprzątaniem i z gotowaniem, ale dwa dni przede mną i z pomocą córki na pewno uda się wszystko na czas przygotować. Częściowe zakupy mam już zrobione.
Danusiu, kaczki mają dobry wzrok - tylko patrzeć jak zawitają do Twojego oczka... teraz są najbardziej aktywne
Cieszę się, że Ci się u mnie podoba i z równym szczęściem przyjmuję komplementy porównujące nasze ogrody. Jak wiesz, jestem wielbicielką Twojego.
Święta się odbędą
Mam jeszcze dużo do zrobienia - w zasadzie wszystko - ale dam radę.
Ty już jesteś gotowa - pracowita pszczółko!
Justynko, zbliżenia roślin są niezwykłe, w mojej opinii. Pokazują z bliska żyłki, przebarwienia, meszek oraz inne detale - tak cudne, a tak niedostrzegalne z daleka. Cieszę się, że podobają Ci się moje zdjęcia!
Iwonko, jak rozumiem, czasu na wojaże raczej nie będziesz miała... życzę zatem cudownego czasu w PL!
Iwonko-heliofitko, dość już deszczu - i ja się cieszę, że powróciła słoneczna aura. Muszę jeszcze skosić przed świętami - mam nadzieję, że pogoda dopisze.
Przygotowania do świąt tak naprawdę rozpoczynam jutro - dużo do zrobienia, ale nie przywiązuję do tego aż takiej wagi, jak na Boże Narodzenie. Nie chcę, byśmy się nadmiernie objedli, więc będzie żurek, pieczona kaczka, mięsiwo do chleba też upiekę, zrobię jajka faszerowane, dwie sałatki, ciasto chyba kupię, chyba że wystarczy mi czasu, to upiekę sernik.
A jak u Ciebie?
Ilonko, dziękuję pięknie za wszelkie słowa uznania! Kochana, bardzo się staram jak najlepiej dbać o ogród, ale ilość zajęć czasem mnie przerasta i coś zawsze jest nieskończone... taki urok i tempo naszego życia, nic nie poradzimy! Ogromnie mi miło, że tak pozytywnie odbierasz moje zakątki... czekam na wiosenne kwiecie i w ogóle, pełnię sezonu. Dopiero wtedy mój ogród zaczyna żyć swoim życiem, bo zamienia się w busz, o którym wspomniałaś.
Kaczki były cudną niespodzianką... szkoda, że spadł grad i poleciały!
Agusiu, ano sypał grad, padał deszcz, na zmianę z ostrym słońcem - istna sinusoida pogodowa. Ogród podlany, teraz może tylko świecić
Dziękuję za odwiedziny, i jak zawsze za serdeczne słowa, które zostawiasz!

Zagoniona jestem. Dziś u teściowej powiesiłam zasłony - jest pięknie

Zawiesiliśmy też z Darkiem kilka obrazów, rozłożyliśmy niewielki dywan pod ławę, zamocowaliśmy uchwyty w łazience, przymocowaliśmy listwę przyblatową, zrobiliśmy poprawki malarskie. Zostanie zamocowanie reszty osprzętu i przeprowadzka może się odbyć - niestety już po świętach, nie wyrobiliśmy się ze wszystkim.
A propos świąt, to jestem w lesie i ze sprzątaniem i z gotowaniem, ale dwa dni przede mną i z pomocą córki na pewno uda się wszystko na czas przygotować. Częściowe zakupy mam już zrobione.
Danusiu, kaczki mają dobry wzrok - tylko patrzeć jak zawitają do Twojego oczka... teraz są najbardziej aktywne

Cieszę się, że Ci się u mnie podoba i z równym szczęściem przyjmuję komplementy porównujące nasze ogrody. Jak wiesz, jestem wielbicielką Twojego.
Święta się odbędą

Ty już jesteś gotowa - pracowita pszczółko!
Justynko, zbliżenia roślin są niezwykłe, w mojej opinii. Pokazują z bliska żyłki, przebarwienia, meszek oraz inne detale - tak cudne, a tak niedostrzegalne z daleka. Cieszę się, że podobają Ci się moje zdjęcia!
Iwonko, jak rozumiem, czasu na wojaże raczej nie będziesz miała... życzę zatem cudownego czasu w PL!
Iwonko-heliofitko, dość już deszczu - i ja się cieszę, że powróciła słoneczna aura. Muszę jeszcze skosić przed świętami - mam nadzieję, że pogoda dopisze.
Przygotowania do świąt tak naprawdę rozpoczynam jutro - dużo do zrobienia, ale nie przywiązuję do tego aż takiej wagi, jak na Boże Narodzenie. Nie chcę, byśmy się nadmiernie objedli, więc będzie żurek, pieczona kaczka, mięsiwo do chleba też upiekę, zrobię jajka faszerowane, dwie sałatki, ciasto chyba kupię, chyba że wystarczy mi czasu, to upiekę sernik.
A jak u Ciebie?
Ilonko, dziękuję pięknie za wszelkie słowa uznania! Kochana, bardzo się staram jak najlepiej dbać o ogród, ale ilość zajęć czasem mnie przerasta i coś zawsze jest nieskończone... taki urok i tempo naszego życia, nic nie poradzimy! Ogromnie mi miło, że tak pozytywnie odbierasz moje zakątki... czekam na wiosenne kwiecie i w ogóle, pełnię sezonu. Dopiero wtedy mój ogród zaczyna żyć swoim życiem, bo zamienia się w busz, o którym wspomniałaś.
Kaczki były cudną niespodzianką... szkoda, że spadł grad i poleciały!
Agusiu, ano sypał grad, padał deszcz, na zmianę z ostrym słońcem - istna sinusoida pogodowa. Ogród podlany, teraz może tylko świecić

-
- Konto usunięte na prośbę.
- Posty: 2788
- Od: 20 sty 2011, o 17:43
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Re: Witam w ogrodzie u Aguniady cz. 23
Śliczne te kaczusie - u mnie nie ma szans, przy tych mordercach w futrze psim i kocim. Zresztą ja nie mam wody w ogrodzie - na razie 
Aguniu - śliczne zdjęcia, a w tej serii biorę różowe stokrotki!

Aguniu - śliczne zdjęcia, a w tej serii biorę różowe stokrotki!
- majowa
- 1000p
- Posty: 2338
- Od: 20 kwie 2010, o 11:38
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: k/Radom
Re: Witam w ogrodzie u Aguniady cz. 23
Aga, soczyste, piękne wiosenne obrazki.
Ja też jeszcze nie jestem gotowa do świąt; ani duchowo, ani komercyjnie
Zdążę, od jutra jestem w domu, więc nie ma się co martwić. Kto jak kto, ale taka zorganizowana osoba jak Ty uwinie się z przygotowaniami raz dwa.
Ja też jeszcze nie jestem gotowa do świąt; ani duchowo, ani komercyjnie
