Dario, powodzenia w zaplanowanych pracach życzę i niech pogoda sprzyja!
Teściowa zmienia mieszkanie na nowe, które odziedziczyła po ciotce, którą zajęła się w chorobie. Ciotka zmarła w lipcu ubiegłego roku, zostawiając jej swój dorobek. Teściowa po naszych namowach, zdecydowała się na przeprowadzkę, ale mieszkanie wymagało remontu. W zasadzie zmieniliśmy wszystko - wycyklinowana podłoga, nowe kafle w łazience i kuchni, wymienione drzwi, parapety, cały osprzęt elektryczny, no wszystko dosłownie. Darek z kolegą z pracy zrobili sami kuchnię, założyli karnisze, osprzęt, złożyli mebelki do łazienki, resztę wykończyło dwóch fachowców. Ja wybierałam całość - kolor farb, kafle, meble, fronty kuchenne, sprzęt, armaturę, oświetlenie, zasłony, dodatki. Mieszkanie nie jest duże, ale przestronne i bardzo jasne. Poza tym, na drugim, a nie na trzecim piętrze bez windy, jak dotychczasowe. W przyszłym tygodniu przeprowadzka
Moniko, w takim razie kawiarenka budzi w nas jednakowe odczucia
O mieszkaniu mówię w pozytywach, bo z nieco zniszczonego, udało się zrobić istną perełkę.
Jeśli się odważę, pokażę Wam na zdjęciach co mi wyszło. Trzeba pamiętać, że w jego przypadku, można mówić o klasyce - to lokum dla starszej pani. Jednak w mojej opinii, naprawdę będzie ładne.
Pozdrawiam i szybkiego dnia w pracy życzę!
Szostani, cieszę się, że fotografie przypadły Ci do gustu!
Januszu, trafne i zabawne ujęcie tematu zmienności przyrody
Eda, dziś była rano taka lekko oszroniona rosa na roślinkach - fajne, godne uwiecznienia zjawisko.
Dzięki za miłe słowa! Wśród brzóz mieszka się naprawdę doskonale...
Marzko, mam nadzieję, że do koszenia zatrudnisz pomocnika - taki teren jakim dysponujesz, jest naprawdę wymagający.
Budleje dość powoli ruszają, jednak u mnie widać oznaki życia na wszystkich. Tobie życzę tego samego!
Tawuła za chwilę rozkwitnie
