Dorotko!...ja swoje wysiewałam pierwsze około 28 stycznia ...przepikowałam 3 marca. Stanowczo za wcześnie...miały tylko po dwa listki no i niestety bardzo dużo nie poradziło sobie. Drugie wysiałam 12 marca ...i te zachowały się co do jednej siewki. Te pierwsze na dodatek przenosiłam z miejsca na miejsce.../ bo za ciepło...to znowu za zimno/ no i zbuntowały się....najsilniejsze przetrwały. ale to nic i tak jak na razie mam 28 sadzonek ...na moje potrzeby wcale nie za dużo, a ile zaoszczędzę???
Martusiu!...pierwsza próba wysiewu pelargonii kilka lat temu zakończyła się wielkim sukcesem...piękne...dorodne...zatem nie poprzestaję na kontynuacji . Bywały tez porażki...np. w drugim dorodne okazy z pąkami wyniosłam z domu do tunelu foliowego...pewna ,ze nie będzie już przymrozków.Niestety przymrozek niewielki był, roślinki nie były zahartowane...i rano zastałam je ...tak jakby były polane wrzątkiem...skapciałe, poczerniałe. Ależ była moja rozpacz!!! Niestety nauczyło to mnie wiele...już nigdy nie została zmarnowana w taki sposób roślinka.
Marysiu!....wiosna w moim ogrodzie zjawiła się bardzo wcześnie...aż żal ,ze to wszystko tak szybko mija ...wczesne tulipany przekwitły, magnolie ...sypią się.
Do tego deszcz nie przestaje padać, choć jest w miarę ciepło/ 11C/ ...lilie mi gniją.
Grazynko!...moja magnolia to Susan ...mam dwie , w dwóch odcieniach. Gwiaździstą białą kupiłam w ubiegłym roku...czekam na kwitnienie, pąki ma.
Andrzejku!...dziękuję za odwiedzinki i tak miłe słowa. Fuksje musiałam eksmitować do tunelu foliowego...na noc przykrywam agrowłókniną....w dzień wystawiam na zewnątrz...niech się hartują. Zasilam je nawozem do roślin kwitnących. Liście mają zdrowe, dobrze wybarwione i kwitną.
Aniu!/ anabuko/ nie mam pojęcia, czy porzeczka krwista ma owoce.Kwitnie u mnie tak obficie po raz pierwszy...a w ogóle to młody krzaczek chyba 3 letni. Jesienią posadziłam multum tulipanów...niestety niewiele zakwitło...dużo jest roślinek bez zawiązków kwiata, tylko ze zwiotczałymi liśćmi.
Andrzeju!any...Ty ubolewasz z powodu braku miejsca dla roślinek....a ja z kolei sadzę , sadzę ...dosadzam...i ciągle full miejsca.Wow ...zbankrutuję...
Nasionka pelargonii bez problemu zawsze kupuję w ogrodniczym....w tym roku niestety byłam bardzo wyrywana, nie zdążyli jeszcze zamówić i kupiłam u nich jedyną ubiegłoroczną paczusię / 10 szt. nasionek mix/Czerwone zamówiłam przez internet na all - o wiele taniej zapłaciłam razem z przesyłką.
Wczoraj "dopieściłam " swój mega/ tak myślałam,

ale myliłam się....zakończyłam w jednym miejscu..chwaściorki pojawiły się w drugim końcu ...na rozpoczęcie nowego wątku, coby ładnie prezentował się na pierwszych stronach." Hektary' trawy skoszonej...ale nieustannie padający deszcz / z małymi przerwami/ ...pędzi ją w górę. Pozdrawiam!