Aniu, bardzo ładnie na tej łączce za domem. Ciekawa jestem, jak będzie się zmieniała w sezonie. Też miałam pomocnika i nie wiem jaki będzie ciąg dalszy. Cieszę się, że był, ale nie wiem, czy jeszcze będzie...
Moja Mama dziś stwierdziła, że mam za dużo kwiatów i oni tak nie chcą. No i oczywiście, żebym już nic nie dosadzała. Ręce opadają...
Z moją miałam to samo, ale na parapetach. W ogrodzie jest taka sama jak wszyscy z tego forum A ostatnio nawet przestała krytykować doniczkowce Cudna wiosenka Aniu, zauroczył mnie Twój pierwiosnek nn bordowo(?)-żółty
Ależ mnie widok łąki z kurdybankiem rozczulił...2 lata bytnosci na forum czekałam, aż pokażesz jakiś chwast w swoim ogrodzie Tylko jak się tak przygladam, to coś w podejrzanie równych rzędach on rośnie...
Aniu, jak pięknie kwitnie Ci wiśnia nippońska Cudo-musze koniecznie gdzies upolować
Kwitnąca drobnica u Ciebie szaleje. Floksy szydlaste już zaczynają? U mnie dopiero maleńkie pączki
Miłego dnia
Łąka to bardzo wartościowe miejsce, pewnie jest domem wielu owadów i dużo wnosi do bioróżnorodności. Zawsze bardzo pochwalam Zachwycająca wiosna w Ciebie Bardzo podoba mi się narcyz Rip Van Winkle Gratuluję ciemierników Musi im być u Ciebie naprawdę dobrze skoro tak szaleją. Nie wiedziałam że mogą kwitnąc nawet 4 miesiące Nie ma co, będę musiała dosadzić
U mnie floksy już tuż..tuż.. a identyczną łączkę ale chyba dużo większą mam pod blokiem w trawniku , coś pięknego !Wstydzę się z aparatem wychodzić szkoda ,że małego pstrykacza zajeździłam i padł...
Z zapartym tchem obejrzałam zdjęcia wiosennych cudownych kwiatów ,nawet nie myślałam że ich tyle jest,z wielką przyjemnością spędziłam wieczór w Twoim ślicznym bajkowym ogrodzie
Aniu czy nie było u Ciebie przymrozku ?
Zimno strasznie się zrobiło a rano w oddali chyba widziałam pobielone szczyty gór.
Pochowałam sporo roślin do szklarni na wszelki wypadek.
Ale wszystkiego nie da się osłonić.
Trzymam kciuki za twoje roślinki.
Ale mnie tu dawno nie było a Ty tyle ślicznotek pokazujesz. Ogród jak marzenie a rodzice jeszcze niezadowoleni.
U mnie też diabelnie zimno, może rzeczywiście gdzieś w górach spadł śnieg.
Najbardziej to się z deszczyku cieszę, bo rośliny już mocno cierpiały a wody to na razie nam nie włączyli.
Cieszę się że zdrówko wróciło, pozdrawiam i buziaki ślę.
Aniu, no jak można powiedzieć, że kwiatów jest za dużo Kwiatów nigdy dość. Aniu, a Twoje są po prostu takie ładne i różnorodne, że budzą zachwyt i zazdrość