To i ja się w końcu pochwalę moimi sadzonkami
Najpierw największe i najstarsze, Żółta Gruszka i Malinowy Koralik:

Czy wytrzymają jeszcze 2 tygodnie w tych 0,5 l kubkach? Czy lepiej przesadzić je jeszcze do 5 l donic, a dopiero później do pojemników docelowych? Mają już pierwsze pąki kwiatowe. Dać im kwitnąć czy oberwać?
Młodsze sadzonki:
Wśród tych sadzonek jest: Winogronek, Megagroniasty, Złoty Deszcz i Yellow Grape
Z powodu nadmiaru sadzonek, część z nich, eksperymentalnie, wylądowała już na tarasie
Resztę sadzonek staram się codziennie hartować. Najpierw trochę przesadziłam i słonko przypaliło liścienie. Po tej nauce pomidorki kładę w bardziej zacienione miejsce. Przeżyły już nawet swoją pierwszą burzę z bardzo silną ulewą i wiatrem. Bałam się, że po powrocie do domu zastanę połamane rośliny i poprzewracane doniczki. Na szczęście skończyło się tylko na silnym podlaniu przez deszcz. Po paru dniach od tego zdarzenia, mam wrażenie, że dobrze im to zrobiło

Korci mnie, żeby przynajmniej te największe sadzonki przesadzić już w docelowe miejsce, ale boje się jeszcze nocnych przymrozków.