
Majkowy zielony dom i różane szaleństwo.
- ewamaj66
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 21494
- Od: 19 lut 2011, o 16:55
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Warmia
Re: Majkowy zielony dom i różane szaleństwo.
Fakt, że nie było tego dużo. Chyba w poniedziałek już marudziłam, że pada? Dziś przed burzą się okazało, że ziemia jest nadal twarda. Może teraz się trochę podlała 

- Ruda_Zaba
- 1000p
- Posty: 1137
- Od: 28 cze 2012, o 19:29
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Warszawa/Zielonka
Re: Majkowy zielony dom i różane szaleństwo.
Ale orlików
cudo 


- JAKUCH
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 33423
- Od: 19 paź 2008, o 21:39
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Bytom
Re: Majkowy zielony dom i różane szaleństwo.
Majka u mnie dosyć fajnie podlewa, a miałam postawić beczkę pod dach ,żeby trochę deszczówki się nazbierało
Przecież deszcze zapowiadali dopiero na jutro .Edulowi to dobrze moja Agacia jakoś nie lubi siedzieć na słonku

-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 5047
- Od: 8 kwie 2012, o 14:10
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Pruszcz Gdański
Re: Majkowy zielony dom i różane szaleństwo.
Cześć, Edulkotku
Dawno u Ciebie nie byłam, ale Ciebie też tu nie było czas jakiś
.
Bardzo dużo u Ciebie kwitnących. Moje, jakby je pozbierać po całym ogrodzie, to może metr kwadratowy by zajęły
, ale zakwitła śliwa dziecięca i mirabelka, no i grusza orientalna ładnie sposobi się do kwitnienia.
Wiesz, u mnie nigdy na naparstnicach nie było mszyc
. Twoje widać smaczniejsze.
Zimno się zrobiło, więc takie ciepłe koty są jak najbardziej na czasie
.
Ciekawa jestem, jak Ty się poruszasz w tym gąszczu kolczastych gałęzi...
.
Jagoda

Dawno u Ciebie nie byłam, ale Ciebie też tu nie było czas jakiś

Bardzo dużo u Ciebie kwitnących. Moje, jakby je pozbierać po całym ogrodzie, to może metr kwadratowy by zajęły

Wiesz, u mnie nigdy na naparstnicach nie było mszyc

Zimno się zrobiło, więc takie ciepłe koty są jak najbardziej na czasie

Ciekawa jestem, jak Ty się poruszasz w tym gąszczu kolczastych gałęzi...


- camellia
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 4512
- Od: 21 mar 2010, o 16:00
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: mazowieckie
Re: Majkowy zielony dom i różane szaleństwo.
Ach, te koty 

- dodad
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 5858
- Od: 21 cze 2009, o 18:22
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: małopolska Gorlice
Re: Majkowy zielony dom i różane szaleństwo.
Majeczko, och narobiałaś się biedactwo
ZA to teraz popada, wszystkie nawozy się rozpuszczą, zailą rosliny a ty odpoczniesz w domku.
Choć ja wole się narytać w ogrodzie i paść nieżywa niż patrzeć przez okono i wsciekać się , ze zielsko rosnie a nie można nic zrobić
Edul piękny rudzielec
. Pomiziaj zły ogon
Miłego dnia

Choć ja wole się narytać w ogrodzie i paść nieżywa niż patrzeć przez okono i wsciekać się , ze zielsko rosnie a nie można nic zrobić

Edul piękny rudzielec


Miłego dnia

- tomaszkowa
- 500p
- Posty: 716
- Od: 28 paź 2013, o 17:39
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: okolice Płocka
Re: Majkowy zielony dom i różane szaleństwo.
A ja właśnie naparstnicę posadziłam przy róży. Ale mszycom zrobiłam szwecki stół
.
Piękne masz te kociambry. Ja nie mam odwagi posiadać. Zbyt owinęły by mnie wokół pazurka

Piękne masz te kociambry. Ja nie mam odwagi posiadać. Zbyt owinęły by mnie wokół pazurka

Pozdrawiam. Beata.
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 9885
- Od: 4 lut 2011, o 17:31
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Śląsk
Re: Majkowy zielony dom i różane szaleństwo.
Witajcie bardzo mili goście
Popadało nie za dużo ale i to dobre, po-grzmiało dość głośno, że nawet Edul był w strachu ale on tak ma od dzieciństwa
i pewnie dlatego miewa różnych wyimaginowanych wrogów
Aniu naparstnice uwielbiają czarne mszyce więc dość łatwo je zauważyć

Ewuś w nocy trochę dopadało ale baniaka na deszczówkę nie przebrało. Teraz się chmurzy ale nie pada, poszłabym sadzić ale okrutnie wieje a tego nie cierpię

Ruda Żabo kocham orliki i pozwalam im się rozsiewać, kwitną dość krótko więc mogą rosnąć wszędzie

Jadziu podobno te obfite opady poszły właśnie przez Zabrze, Bytom, Chorzów a w Katowicach lało jak z cebra. Nam się dostało tylko troszkę.
Pewnie Agacia wygrzeje się w domku więc na słonku nie musi, ten mój landys-poniewier wymarznie byle gdzie to się potem wygrzewa na słoneczku

Jagi a no tak bywa, doba stanowczo za krótka żeby wszystko ogarnąć
powoli nadrabiam zaległości
U mnie kwitnie już większość owocowych, mirabelki już przekwitły, zbierają się wiśnie a jabłonie powoli pękają w pąkach. Wczoraj zrobiłam zdjęcia i przez ten sfiksowany monitor coś nacisnęłam a nie widziałam co i poszło wszystko w eter
mam z 4 kwietnia kwitnącą śliwę

Nie wszystkie naparstnice zasiedlają, nie wiem od czego to zależy bo wszystkie są z tego samego samosiewu tylko mają różne miejscówki. Może jak mają wietrznie to tam się nie osiedlają
Jak kolczaki się rozrastają i kwitną to czasami przechodzę boczkiem boczkiem
Asiu witaj kochana
Dorotko natyrałam się ale ciągle mi mało, poszłabym ale strasznie wieje a tego nie cierpię
Edul niedawno siedział mi na kolanach i mruczał zawzięcie, ale nie lubi jak stukam w klawisze i pewnie zaszył się gdzieś w ciepłe łóżeczko i odsypia noc z przygodami
a ogona nie wolno dotykać, no chyba że muszę go powstrzymać przed gwałtownymi mimowolnymi ruchami a właściciel usiłuje się mocniej we mnie wtulić, ot kot po przejściach 

Beatko spoko, będziesz miała kolorowo bo na różach zielone a na naparstnicach czarne
Ja się nie daję kociastym, rygor i posłuszeństwo musi być choć po-tulić i po-miziać uwielbiam.



Popadało nie za dużo ale i to dobre, po-grzmiało dość głośno, że nawet Edul był w strachu ale on tak ma od dzieciństwa


Aniu naparstnice uwielbiają czarne mszyce więc dość łatwo je zauważyć

Ewuś w nocy trochę dopadało ale baniaka na deszczówkę nie przebrało. Teraz się chmurzy ale nie pada, poszłabym sadzić ale okrutnie wieje a tego nie cierpię

Ruda Żabo kocham orliki i pozwalam im się rozsiewać, kwitną dość krótko więc mogą rosnąć wszędzie

Jadziu podobno te obfite opady poszły właśnie przez Zabrze, Bytom, Chorzów a w Katowicach lało jak z cebra. Nam się dostało tylko troszkę.

Pewnie Agacia wygrzeje się w domku więc na słonku nie musi, ten mój landys-poniewier wymarznie byle gdzie to się potem wygrzewa na słoneczku

Jagi a no tak bywa, doba stanowczo za krótka żeby wszystko ogarnąć


U mnie kwitnie już większość owocowych, mirabelki już przekwitły, zbierają się wiśnie a jabłonie powoli pękają w pąkach. Wczoraj zrobiłam zdjęcia i przez ten sfiksowany monitor coś nacisnęłam a nie widziałam co i poszło wszystko w eter

Nie wszystkie naparstnice zasiedlają, nie wiem od czego to zależy bo wszystkie są z tego samego samosiewu tylko mają różne miejscówki. Może jak mają wietrznie to tam się nie osiedlają

Jak kolczaki się rozrastają i kwitną to czasami przechodzę boczkiem boczkiem

Asiu witaj kochana

Dorotko natyrałam się ale ciągle mi mało, poszłabym ale strasznie wieje a tego nie cierpię

Edul niedawno siedział mi na kolanach i mruczał zawzięcie, ale nie lubi jak stukam w klawisze i pewnie zaszył się gdzieś w ciepłe łóżeczko i odsypia noc z przygodami


Beatko spoko, będziesz miała kolorowo bo na różach zielone a na naparstnicach czarne

Ja się nie daję kociastym, rygor i posłuszeństwo musi być choć po-tulić i po-miziać uwielbiam.

- dodad
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 5858
- Od: 21 cze 2009, o 18:22
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: małopolska Gorlice
Re: Majkowy zielony dom i różane szaleństwo.
Piekne brateczki z żółtym oczkiem (nie wierzę, że to napisałam
) sieją ci się? U mnie z samosiewu tylko fioletowe, inne kolory, mimo, ze sadzę w rabaty jakos nie chcą sie wysiewać 


-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 9885
- Od: 4 lut 2011, o 17:31
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Śląsk
Re: Majkowy zielony dom i różane szaleństwo.
Dorotko a nie lubisz brateczków z żółtym oczkiem
mnie żadne nie przeszkadzają, czasami kwitną nawet polne
Sieją się i to wszędzie
te konkretne rosną pod bukiem gdzie jest sucho okrutnie a najbliższe brateczki rosną wiele wiele metrów od tego miejsca, pewnie koty przeniosły nasionka
Jest jeszcze opcja że nasionka były w kompoście bo i taki sposób rozsiewania u mnie występuje.
Jak powiedzmy że plewię, a właściwie chodzę i wyrywam chwasty to nigdy nie wyrywam żadnych kwiatkopodobnych, niech sobie rosną w najlepsze, no chyba że trzeba usunąć nadmiar. Wczoraj odkryłam spore skupiska dzwonków brzoskwiniolistnych z dala od czegokolwiek w dość sporej trawie. Jak ja będę kosić to przeżyją i zakwitną ale jak M. to będą skoszone




Jak powiedzmy że plewię, a właściwie chodzę i wyrywam chwasty to nigdy nie wyrywam żadnych kwiatkopodobnych, niech sobie rosną w najlepsze, no chyba że trzeba usunąć nadmiar. Wczoraj odkryłam spore skupiska dzwonków brzoskwiniolistnych z dala od czegokolwiek w dość sporej trawie. Jak ja będę kosić to przeżyją i zakwitną ale jak M. to będą skoszone

- JAKUCH
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 33423
- Od: 19 paź 2008, o 21:39
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Bytom
Re: Majkowy zielony dom i różane szaleństwo.
No cóż Majka dobre i te parę kropel co spadło i gdyby nie ten zimny wiatr można by porobić coś w ogródku .Moje omiegi sie ulotniły ale znalazłam jednego i otoczyłam opieką ,bo jak to bez nich wyglądałby wiosenny ogród
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 9885
- Od: 4 lut 2011, o 17:31
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Śląsk
Re: Majkowy zielony dom i różane szaleństwo.
Byłam tam, zmarzłam jak diabli pomimo że ubrana byłam jak w zimie
Troszkę pozbierałam porozłażone i ginące zawilce gajowe, pewnie je wygrabiłam razem z liśćmi dębowymi i bzowymi
Jadziu jest na tyle wilgotno że fajnie by się przesadzało ale ten ziąb
Masz podobnie z omiegami jak ja z zawilcami. Te resztki trzeba otoczyć opieką bo przecież to są właściwie rośliny chwastowate - bez problemowo rozłażą się po okolicy.
Swoim zawilcom muszę stworzyć kącik między kamieniami i wsadzić znacznik to może ich nie wygrabię za rok.
Szpalerek omiegów na tyłach Mary Rose ma półcień i rozkwita z opóźnieniem, jeszcze parę lat temu omiegi miałam w marnych resztkach a teraz rozkwitają w każdej części ogrodu



Jadziu jest na tyle wilgotno że fajnie by się przesadzało ale ten ziąb

Masz podobnie z omiegami jak ja z zawilcami. Te resztki trzeba otoczyć opieką bo przecież to są właściwie rośliny chwastowate - bez problemowo rozłażą się po okolicy.
Swoim zawilcom muszę stworzyć kącik między kamieniami i wsadzić znacznik to może ich nie wygrabię za rok.
Szpalerek omiegów na tyłach Mary Rose ma półcień i rozkwita z opóźnieniem, jeszcze parę lat temu omiegi miałam w marnych resztkach a teraz rozkwitają w każdej części ogrodu

- Tosia1
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 12603
- Od: 13 mar 2010, o 16:48
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Chorzów
Re: Majkowy zielony dom i różane szaleństwo.

Tak na godzinkę. Maju, czy Ty masz tą wielką seduszkę?
Może masz gdzieś wolną sadzonkę?

Co zasiejesz, to zbierzesz
Malutki ogródeczek Tosi - cz.14. Zapraszam serdecznie!
Wcześniejsze wątki.
Malutki ogródeczek Tosi - cz.14. Zapraszam serdecznie!
Wcześniejsze wątki.
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 9885
- Od: 4 lut 2011, o 17:31
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Śląsk
Re: Majkowy zielony dom i różane szaleństwo.
Tosia przyjeżdżajcie tylko żeby nie padało bo wtedy to nici z oglądania.
Mam serduszkę ale czy to o taką Ci chodzi to nie wiem

Mam serduszkę ale czy to o taką Ci chodzi to nie wiem

Re: Majkowy zielony dom i różane szaleństwo.
Cześć Majutek!
Zimnica się zrobiła okrutna, a porównując dzień dzisiejszy do wczorajszego, istnego szoku termicznego można dostać.
Mimo to, udało mi się na jednej części trawnika rozsypać nawóz. Reszta jutro - dziś wieje i co jakiś czas pada.
Widzę, że Ty działasz bezustannie. Kwiecia w Twoim ogrodzie już mnóstwo - u mnie posucha, chociaż coś tam dostrzec można. Muszę jesienią dosadzić kolejne cebulowe.
Pozdrowienia!
Zimnica się zrobiła okrutna, a porównując dzień dzisiejszy do wczorajszego, istnego szoku termicznego można dostać.
Mimo to, udało mi się na jednej części trawnika rozsypać nawóz. Reszta jutro - dziś wieje i co jakiś czas pada.
Widzę, że Ty działasz bezustannie. Kwiecia w Twoim ogrodzie już mnóstwo - u mnie posucha, chociaż coś tam dostrzec można. Muszę jesienią dosadzić kolejne cebulowe.
Pozdrowienia!