Mój ogród, moja miłość - Ilona 2715 (część III)
- E-mienta
- 500p
- Posty: 592
- Od: 21 mar 2011, o 18:22
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Perła Renesansu
Re: Mój ogród, moja miłość - Ilona 2715 (część III)
Ilona-witaj pracusiu!
Ślicznie masz siebie i nie daj się nabrać, na jakieś marzenia o ogródzie bezobslugowym... ogród żeby dobrze wygladac musi być zasilany potem właściciela. Pewnie, że wysypanie żwirem czy kora zmniejsza ilości rabat do plewienia , ale i tak trzeba przyciągnąć, poprawić, przesądzić, uformować, liście zebrać, połysk zrobić, wertykulowac, kości, nadwozie, podlewac ....
Zauważyłam nowa huśtawka ... czy ona jest z opcja łóżka?
Bardzo ładnie się prezentuje.
Ślicznie masz siebie i nie daj się nabrać, na jakieś marzenia o ogródzie bezobslugowym... ogród żeby dobrze wygladac musi być zasilany potem właściciela. Pewnie, że wysypanie żwirem czy kora zmniejsza ilości rabat do plewienia , ale i tak trzeba przyciągnąć, poprawić, przesądzić, uformować, liście zebrać, połysk zrobić, wertykulowac, kości, nadwozie, podlewac ....
Zauważyłam nowa huśtawka ... czy ona jest z opcja łóżka?
Bardzo ładnie się prezentuje.
Pozdrawiam Ewa
Spis treści, Życie po życiu - 2014 - Aktualny
"Ludzie posłuszni żyją, aby spełniać oczekiwania innych. Nieposłuszni realizują swoje marzenia..."
Spis treści, Życie po życiu - 2014 - Aktualny
"Ludzie posłuszni żyją, aby spełniać oczekiwania innych. Nieposłuszni realizują swoje marzenia..."
Re: Mój ogród, moja miłość - Ilona 2715 (część III)
Nie Ilonko, na pewno nie. Wyrosła w przedziwnym miejscu, pod iglakiem.ilona2715 pisze:A nie wykopałam Ci czasami jej kawałeczka jak byłyście u mnie?
Zagadka.
- usa1276
- 1000p
- Posty: 2243
- Od: 22 sty 2012, o 19:30
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: świetokrzyskie
Re: Mój ogród, moja miłość - Ilona 2715 (część III)
Wiosna to najpiękniejsza pora roku ale u ciebie to dopiero cudo
sasanki z takimi listkami jeszcze nie widziałam
Miłej niedzieli

sasanki z takimi listkami jeszcze nie widziałam

Miłej niedzieli

Re: Mój ogród, moja miłość - Ilona 2715 (część III)
Witam ja zaglądam tu praktycznie codziennie ale mało kiedy piszę bo jakoś...... nie lubię:) chcę tylko dodać , że i ja swoje róże pienne mam 3 rok i też kopcuję i myślę, że to najlepszy sposób bo poprzednia zima była długa i zimna i jedna miałam w donicy w piwnicy i zaczęła w niej kwitnąć była blada wiotka a potem jak poszła na dwór to liście uschły chyba słońce przypaliło i nim odrodziła na nowo to koniec lipca już było no a te kopcowane to ja wykopuje jeden dół na pół metra i z lenistwa wkładam 4 róże w jedna stronę i 4 w drugą i zasypuję ziemia. Wiosną przyznaję trochę zabawy z wyciąganiem ale trochę odgarniam ziemię łapie za 4 na raz od strony korzenia i wsio do góry z wielką nadzieją, że nie złamię żadnej i jak na razie się udaje. Jak je wyciągam są piękne, zielone zdrowe z pięknie puszczającymi liśćmi 

- ilona2715
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3410
- Od: 7 wrz 2010, o 11:47
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Gortatowo
Re: Mój ogród, moja miłość - Ilona 2715 (część III)
Wszystko, co dobre szybko się kończy, znów kolejny weekend za nami i znów odliczanie dni do kolejnego, ale pogoda była przepiękna, a mnie tak pochłonęło malowanie, że prawie całe dwa dni spędziłam przy pędzlu i choć, to jeszcze nie koniec, efekt jest już zadawalający. Najgorsze jest to, że na stare lata dopadło mnie prawdopodobnie uczulenie na jakieś pyłki, w sobotę jeszcze jakoś to było, ale wczoraj to już normalnie masakra psikałam, bez przerwy smarkałam (sorry), oczy cały czas załzawione, rano poleciałam do apteki, biorę tabletki, ale jak nie pomogą będę zmuszona iść do lekarza, zauważyłam, że nasila się to, to wówczas, gdy jestem dłużej w domu, to znaczy w ogrodzie
.
Małgosiu jak mam być szczera, to wolę o wiele bardziej "dziubanie" w ogrodzie niż malowanie, ale co się nie robi, żeby było ładnie, w zeszłym roku wiklinowe koszyczki malowałam brązową lakierobejcą, w tym wzięło mnie na białe, a to za sprawą mojej synowej, która pierwsza zaczęła z bielą, chociaż białe kamyczki i białe aniołki miałam już w zeszłym sezonie. Oczywiście nie wszystko na biało, bo było by zbyt monotonnie więc te brązowe już takie zostawię, poza tym wszystkie ozdobne metalowe dodatki są w kolorze ecru lekko postarzane złotem, więc mam olejnicę białą i kremową, a postarzam złotą hammerite
Krysiu, mi również się wydaje, że to już taka kolej rzeczy niestety
, w ogrodzie wbrew pozorom jeszcze dużo do zrobienia, ale i tak w tym sezonie jesteśmy "do przodu", więc grzechem było by narzekanie.
Wandziu, w sumie to jaskry mi się zawsze podobały, miałam je nawet w swoim ogrodzie, ale do wystroju ich raczej nie kupowałam, podpytałam w ogrodniczym i moja Pani potwierdziła, że jaskry są wieloletnie z tym, że trzeba je wsadzić do koszyczków, gdyż mają tendencję uciekania w dół i wówczas właśnie zanikają, tak było pewnie w przypadku tych moich. Po przekwitnięciu ich, mam zamiar posadzić je według tych wskazówek, zobaczymy, czy pokażą się w przyszłym sezonie.
Miłeczko, ja właśnie wczoraj malowałam krzesełka, stolik i wiele innych rzeczy, tak, że w pewnym momencie miałam już serdecznie dość, do tego dopadło mnie jeszcze jakieś uczulenie, normalnie masakra. Może uda nam się jakieś kwiatki jednak zerwać do wielkanocnego bukietu?
odświeżony stolik jeszcze przed postarzaniem

tu jeszcze w trakcie malowania

a to oryginalne koszyczki, chyba udało mi się w miarę dobrać kolorystycznie


Piotrek, ten kwiatuszek w futerku z norek, to najzwyklejsza sasanka
, teraz zaczęła biała, a czekam jeszcze na fioletową



Ewuniu, ja pisałam o sąsiedzie, że Jemu się taki marzy, u mnie takie coś o ile w ogóle można stworzyć ogród bezobsługowy, by nie przeszło, gdyż nie miałabym żadnej satysfakcji, a poza tym co ja bym wówczas robiła. Tak ta huśtawka jest z opcją łóżka, na razie nie ma jeszcze założonego daszku, bo chcemy go przerobić, żeby był zapinany na rzepy, przy naszych wiatrach, ta opcja wygodniejsza niż zdejmowanie całego. Do kompletu kupiłam też parasol na taras, który póki, co stoi w salonie, gdyż M robi płyty do obciążenia, choć brałam przez internet i to z różnych miejsc, myślę, jednak, że udało mi się dobrać kolorystycznie, zdjęcie zrobię jak go wystawimy wreszcie

Asiu, to może Ci się po prostu wysiała, w każdym bądź razie bardzo fajnie kwitnie, takie niby niepozorne maleństwo, a obsypana cała kwiatuszkami


Ulka, mi się wydaje, że ona ma normalne liście jak to sasanka, no chyba, że istnieją jeszcze z innymi, a może wzięłaś za jej liście, liście wilczomlecza mirtowatego, który rośnie za nią?
Ślimaczku, cieszę się, że zaglądasz, a może założysz też swój wątek i pokażesz nam rosnące w Twoim ogrodzie roślinki, ja w tym roku dołowałam tak róże po raz pierwszy, ale skoro metoda się sprawdziła, to przy niej pozostanę.
i takie tam



panowie zrobili nowy blat do stołu








ten koszyczek też odświeżyłam, będą w nim białe jaskry, o ile się ich doczekam, kuszą mnie jeszcze te postumenty od maszyn, ale tam jest tyle zakamarków do malowania






Małgosiu jak mam być szczera, to wolę o wiele bardziej "dziubanie" w ogrodzie niż malowanie, ale co się nie robi, żeby było ładnie, w zeszłym roku wiklinowe koszyczki malowałam brązową lakierobejcą, w tym wzięło mnie na białe, a to za sprawą mojej synowej, która pierwsza zaczęła z bielą, chociaż białe kamyczki i białe aniołki miałam już w zeszłym sezonie. Oczywiście nie wszystko na biało, bo było by zbyt monotonnie więc te brązowe już takie zostawię, poza tym wszystkie ozdobne metalowe dodatki są w kolorze ecru lekko postarzane złotem, więc mam olejnicę białą i kremową, a postarzam złotą hammerite
Krysiu, mi również się wydaje, że to już taka kolej rzeczy niestety

Wandziu, w sumie to jaskry mi się zawsze podobały, miałam je nawet w swoim ogrodzie, ale do wystroju ich raczej nie kupowałam, podpytałam w ogrodniczym i moja Pani potwierdziła, że jaskry są wieloletnie z tym, że trzeba je wsadzić do koszyczków, gdyż mają tendencję uciekania w dół i wówczas właśnie zanikają, tak było pewnie w przypadku tych moich. Po przekwitnięciu ich, mam zamiar posadzić je według tych wskazówek, zobaczymy, czy pokażą się w przyszłym sezonie.
Miłeczko, ja właśnie wczoraj malowałam krzesełka, stolik i wiele innych rzeczy, tak, że w pewnym momencie miałam już serdecznie dość, do tego dopadło mnie jeszcze jakieś uczulenie, normalnie masakra. Może uda nam się jakieś kwiatki jednak zerwać do wielkanocnego bukietu?
odświeżony stolik jeszcze przed postarzaniem
tu jeszcze w trakcie malowania
a to oryginalne koszyczki, chyba udało mi się w miarę dobrać kolorystycznie
Piotrek, ten kwiatuszek w futerku z norek, to najzwyklejsza sasanka

Ewuniu, ja pisałam o sąsiedzie, że Jemu się taki marzy, u mnie takie coś o ile w ogóle można stworzyć ogród bezobsługowy, by nie przeszło, gdyż nie miałabym żadnej satysfakcji, a poza tym co ja bym wówczas robiła. Tak ta huśtawka jest z opcją łóżka, na razie nie ma jeszcze założonego daszku, bo chcemy go przerobić, żeby był zapinany na rzepy, przy naszych wiatrach, ta opcja wygodniejsza niż zdejmowanie całego. Do kompletu kupiłam też parasol na taras, który póki, co stoi w salonie, gdyż M robi płyty do obciążenia, choć brałam przez internet i to z różnych miejsc, myślę, jednak, że udało mi się dobrać kolorystycznie, zdjęcie zrobię jak go wystawimy wreszcie

Asiu, to może Ci się po prostu wysiała, w każdym bądź razie bardzo fajnie kwitnie, takie niby niepozorne maleństwo, a obsypana cała kwiatuszkami
Ulka, mi się wydaje, że ona ma normalne liście jak to sasanka, no chyba, że istnieją jeszcze z innymi, a może wzięłaś za jej liście, liście wilczomlecza mirtowatego, który rośnie za nią?
Ślimaczku, cieszę się, że zaglądasz, a może założysz też swój wątek i pokażesz nam rosnące w Twoim ogrodzie roślinki, ja w tym roku dołowałam tak róże po raz pierwszy, ale skoro metoda się sprawdziła, to przy niej pozostanę.
i takie tam
panowie zrobili nowy blat do stołu

ten koszyczek też odświeżyłam, będą w nim białe jaskry, o ile się ich doczekam, kuszą mnie jeszcze te postumenty od maszyn, ale tam jest tyle zakamarków do malowania

- Biedronka641
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 5724
- Od: 5 cze 2012, o 17:17
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: podkarpacie
Re: Mój ogród, moja miłość - Ilona 2715 (część III)
Witaj Ilonko.
za cierpliwość do malowania. Dla mnie to jedyna rzecz,którą nie cierpię robić,a do odmalowania też mam parę rzeczy.
Ta sasanka z innymi liśćmi to albańska. Też mam taką w kolorze blado żółtym.
Pani z sklepu wprowadziła Cię w błąd, bo te jaskry u nas nie zimują. Mają cebulki w kształcie pazurków i na jesień, po ich zaschnięciu powinnaś je wykopać i ponownie na wiosnę wsadzać. Wiem,że sklepy ogrodnicze je sprzedają na jesień.
Twoja kokorycz cała w kwiatach. Co robisz,że Ci tak obficie kwitnie?

Ta sasanka z innymi liśćmi to albańska. Też mam taką w kolorze blado żółtym.
Pani z sklepu wprowadziła Cię w błąd, bo te jaskry u nas nie zimują. Mają cebulki w kształcie pazurków i na jesień, po ich zaschnięciu powinnaś je wykopać i ponownie na wiosnę wsadzać. Wiem,że sklepy ogrodnicze je sprzedają na jesień.
Twoja kokorycz cała w kwiatach. Co robisz,że Ci tak obficie kwitnie?
Re: Mój ogród, moja miłość - Ilona 2715 (część III)
Już zaglądałam i byłam przekonana, że napisałam... a tu masz
Patrzę i nie widzę swojego posta
Widzę, że wzięło was na rodzinne "bielenie"
Bardzo podoba mi się stoliczek i inne białe ażurowe dekoracje
Zresztą ja chyba już jestem uzależniona od białego
Z tego co wyczytałam jeszcze złotem kapać będą
Ciekawa jestem efektu. Klatka jest rewelacyjna! Zamierzasz coś w niej umieścić? Jaskry 







Re: Mój ogród, moja miłość - Ilona 2715 (część III)
stoliki i pozostałe cuda.....prześliczne!
oj nie zazdroszczę uczulenia....a może to na farbę a nie na pyłki?
bo ja coś takiego właśnie mam jak maluję coś w domu lub w ogrodzie......i to olejnicą albo inną ostro pachnącą farbą........muszę kupować takie bezzapachowe bo inaczej......niewesoło

oj nie zazdroszczę uczulenia....a może to na farbę a nie na pyłki?
bo ja coś takiego właśnie mam jak maluję coś w domu lub w ogrodzie......i to olejnicą albo inną ostro pachnącą farbą........muszę kupować takie bezzapachowe bo inaczej......niewesoło

- iwona0042
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 20148
- Od: 15 lis 2011, o 10:13
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Szczecin
Re: Mój ogród, moja miłość - Ilona 2715 (część III)
Prace wykonane na medal, rodzinnie było widzę
, buziaki zostawiam 


- ilona2715
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3410
- Od: 7 wrz 2010, o 11:47
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Gortatowo
Re: Mój ogród, moja miłość - Ilona 2715 (część III)
Alu, niestety nie za bardzo mam cierpliwość do tego malowania, ale jak już się wzięłam, to muszę skończyć, wygoglowałam jaskry i raz wyskakują mi jako byliny, innym razem tak jak piszesz, myślę, że też mogą być różne gatunki, ale przechować same "pazurki" też nie jest łatwo więc chyba jednak zaryzykuję, mówi się trudno. Moja sasanka jest biała, ta albańska ma inny kształt kwiatu i rzeczywiście jest nazywana żółtą, na którą zresztą choruję, wydaje mi się, że ta moja ma normalne liście albo ja czegoś nie zauważam 
Bożuniu złotem już dzisiaj przecierałam, ale nie zdążyłam zrobić fotki, pstryknę jak już będzie widać efekt, oczywiście, że chcę coś do tej klatki włożyć, myślałam o czymś pnącym lub zwisającym, zobaczymy co mi wpadnie w oko
Martuś, dzięki
a wiesz, że się zastanawiałam nad ta farbą, ale doszłam do wniosku, że raczej nie, bo nasiliło się to, gdy poszliśmy na spacer z psami nad Cybinę, a tam to dopiero tych pylących, zresztą dopada mnie to co jakiś czas, a malowałam tylko w ten weekend, więc to chyba nie farba
Iwonko dziękuję, ten blat zrobili już prędzej, ale w niedzielę było ostatnie jego malowanie

Bożuniu złotem już dzisiaj przecierałam, ale nie zdążyłam zrobić fotki, pstryknę jak już będzie widać efekt, oczywiście, że chcę coś do tej klatki włożyć, myślałam o czymś pnącym lub zwisającym, zobaczymy co mi wpadnie w oko

Martuś, dzięki

Iwonko dziękuję, ten blat zrobili już prędzej, ale w niedzielę było ostatnie jego malowanie
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 7718
- Od: 21 kwie 2009, o 21:37
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Wielkopolska
Re: Mój ogród, moja miłość - Ilona 2715 (część III)
ILONKA......ja na Twoim miejscu bym lekami się nie faszerowała....jak alergeny przekwitną to i katar minie
a po co tą chemia się żywić.....
podglądam Twoją kokorycz...jucz tak ładnie i obficie kwitnie.....u mnie chyba inna odmiana...bo dopiero liście eis pokazały....


podglądam Twoją kokorycz...jucz tak ładnie i obficie kwitnie.....u mnie chyba inna odmiana...bo dopiero liście eis pokazały....
Od przybytku głowa nie boli cz.4 Cz.5.aktualna
Igłą malowane, szydełkiem wydziergane
Moje wątki - Pozdrawiam Krystyna
Igłą malowane, szydełkiem wydziergane
Moje wątki - Pozdrawiam Krystyna
Re: Mój ogród, moja miłość - Ilona 2715 (część III)
Już proponowałam Madzi Lulce (bo ma podobną klatkę) wilczomlecz Diamond Frost. Fajna biała mgiełka byłaby wokół klatki 

- takasobie
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 9840
- Od: 1 mar 2009, o 22:32
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Poznań
Re: Mój ogród, moja miłość - Ilona 2715 (część III)
Fajnie, że pokazałaś mebelki! Zainspirowałaś mnie! Muszę powyciagać kilka moich szpargałów i doprowadzić do stanu używalności 
Kwiaty cudowne! Te sasanki!

Kwiaty cudowne! Te sasanki!

Miłka
Aktualny wątek: Taki - sobie ogród cz.6
Aktualny wątek: Taki - sobie ogród cz.6
- imwsz
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 5117
- Od: 22 lip 2011, o 19:39
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Bydgoszcz
Re: Mój ogród, moja miłość - Ilona 2715 (część III)
Witaj imienniczko
To jakieś niedopatrzenienie abym nie zawitała do Twego ogrodu, gdyż znajduja sie w nim roślinki do których pałam wieeelką
Primo - róże - mamy kilka "wspólnych". Chippek - bez niego dla mnie ogród nie byłby ogrodem. Może sa piękniejsze ale w nim zakochałam sie 7 lat temu a ja do tych wiernych należę
czy też Artemis - a tutaj to czekam na jego spektakularne kwitnieni
No i hortensje - 2letnia miłość, niby młoda ale intensywna
Kwiecia co niemiara przeplatane czymś co lubię a teraz zmienia kolorek - mebelki

To jakieś niedopatrzenienie abym nie zawitała do Twego ogrodu, gdyż znajduja sie w nim roślinki do których pałam wieeelką

Primo - róże - mamy kilka "wspólnych". Chippek - bez niego dla mnie ogród nie byłby ogrodem. Może sa piękniejsze ale w nim zakochałam sie 7 lat temu a ja do tych wiernych należę

czy też Artemis - a tutaj to czekam na jego spektakularne kwitnieni
No i hortensje - 2letnia miłość, niby młoda ale intensywna

Kwiecia co niemiara przeplatane czymś co lubię a teraz zmienia kolorek - mebelki

Pozdrawiam - Ilona
Moje wątki: Moje wątki-spis treści
Na glinie malowane - 2014 - aktualny Gdy ?odpoczywam? od ogrodu - m.in. robótki ręczne - aktualny
Moje wątki: Moje wątki-spis treści
Na glinie malowane - 2014 - aktualny Gdy ?odpoczywam? od ogrodu - m.in. robótki ręczne - aktualny
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 8030
- Od: 12 kwie 2012, o 18:56
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Łódzkie
Re: Mój ogród, moja miłość - Ilona 2715 (część III)
Ilonko jak patrzę na Twoją roślinność to myślę że jestem z jakiś miesiąc do tyłu. Wszystko u Ciebie tak pięknie wygląda. Widać w Twoim ogrodzie
na dłoni. Malowanie Ci pięknie wyszło. Stoliczek pierwsza klasa. Rozumiem Twój ból że nie chce Ci się malować części od maszyny. Ja od kilku weekendów też siedzę z pędzlem w dłoni i mam już serdecznie dość malowania. No ale powiem Ci że gdyby jednak Ci się zachciało.... to by było jeszcze pięęęękniej
Huśtawka widzę bardzo funkcjonalna 


