Witajcie Kochani.
Dzień zapowiada się pięknie. Mam nadzieję, że i jutro tak będzie, bo dziś na działkę nie jadę.
Weekend był pracowity.
Dosadziłam jeszcze sześć "krzaczków" malin.
Wyrwałam kolejne pasy darni. Mój Małż jest jakiś inny niż większość tutejszych. Denerwuje się, że niedługo nie będzie miał czego kosić.

Przygotowałam dołki z drenażem pod nóżki dla nowych królewiczów, co może jeszcze dziś do mnie wyruszą.

Przesadziłam Niobe w inne miejsce, ma się piąć po iglakach. Zobaczymy. Mam nadzieję, że to zesłanie go opamięta i już nie będzie mi fochów strzelać.

Posiałam nasiona nasturcji, które w tym roku mają wspomóc z zasłanianiu pergoli (przy miejscu "gdzie człowiek chadza sam i chce się skupić w spokoju") przybyłego do mnie może już jutro Summer Snow'a.
Małż, ze wspomnianego wyżej wychodka, zrobił wczoraj "Mariot'a" -śmiejemy się. Mam nadzieję, że pająkom będą łapki się teraz ślizgać po ścianach i zaniechają wspinaczek w owym miejscu, bo mam już dość wrzasków moich latorośli: "mamooooo!!!" gdy tam wchodzą za potrzebą a paskudy robią im " a kuku"

. Jakby nie wiedzieli, że do odstraszania pająków tata jest odpowiedniejszą osobą.
Poza tym podlałam grzybobójczym roślinki, narażone na te niecności, czyli pysznogłówki, dwa wiciokrzewy, co mi chorowały, królewiczów wszystkich po kolei i różyczkom też kapłam troszkę.
No i zamówiłam znów e-clem... lista została trochę zmodyfikowana.
Razem będę mieć już piętnastu królewiczów, prawie jak harem, co? Powinnam się już nasycić a mi wciąż mało. Miejsca zbytnio nie mam dla kolejnych ale jeszcze jest kilku co to bym ich chciała. Zostawię sobie tę przyjemność jednak na przyszły sezon. A w między czasie wymyślę jakąś sensowną miejscówkę dla nich.
Witaj
Janku. Mam nadzieję, że będzie dokładnie tak jak piszesz! A jak Twoje papugi? Nie skubią już powojników?
Danusiu dziękuje i wzajemnie. Ja, póki jeszcze nie pracuję to mam sporo czasu na działkowanie, szczególnie do południa gdy latorośle rozpełzną się po szkole i przedszkolu.
Aniu szuwarku ;) To było zdjęcie New Dawn ale Flammentanz puszcza się jeszcze mocniej.

A bratków jeszcze pewnie dokupię ;)
Sara witaj. i Tobie miłego i owocnego dzionka życzę.
Dusiu mnie samej bardzo spodobała się rabata z kamieniami. Od razu szykowniej wygląda.
Aha
Aniu. Masz rację, ta trawka to kostrzewa.
Na zakończenie moja wiosneka:
