Eda, dałabym głowę, że odpisałam. Przepraszam za afront

i dziękuję za wyrozumiałość.
Napisałam, że latem mogę podzielić niektóre bodziszki, bo teraz już część podzieliłam do zaprzyjaźnionego ogrodu.
Nie wszystkie mają imiona (bo dostałam wiele pięknych

i bezimiennych), gdy zakwitną postaram się określić i rozpoznać.
Przypomnij się proszę (bo ja mam sks), podeślę.
Dziękuję za komplementy.
Aniu, śniedki zaskoczyły mnie. Myślałam, że nie dadzą rady. Na znaczniku napisano ornithologalum balancae. Mało znalazłam o nich informacji

.
Przydałoby się jeszcze okna umyć
Jurku, tego niestety nie wiem

. W ubiegłym roku M zrobił domek, nic go nie zamieszkało

.
Myślę, że Lucyna będzie wiedziała znacznie więcej, no i ma doświadczenie.
Takie wysiane -cieszą bardziej, niż najpiękniejsze odmianowe z kwiaciarni czy od hodowcy.
Dla Ciebie dzisiejsze
W bukowym lesie jeszcze przedwiośnie.
Dana, sama się nie mogę nadziwić, to mój dobry tydzień

, prawie jak Dzień Dziecka tylko dla Starszych Pań

.
Twoje ulepy są przez cały czas z nami w różnych miejscach domu.
Wczoraj moja mama zachwycała się nimi i pytała skąd ja takie cuda wynajduję.
Ok to będzie okrągła smoczyca.
O murarkach też cały czas czytam i mam problem, bo nie znalazłam odpowiedniej trzciny, za chuda (znaczy otwór ma za małą średnicę). Jutro chyba będę cały wieczór wiercić otwory w pieńkach, chyba, że po drodze doi pracy coś znajdę.
Czytałam o spotkaniu, widziałam piękne dziewczyny na tle magnolii. Cieszę się, że Wam się udało spotkać, że nadajecie na tych samych falach, nie mam wątpliwości
Krysiu, cieszę się, że natchnęłam pomysłem. Lubią miejsca zaciszne i słoneczne.
Mam problem ze zdobyciem rurek o odpowiedniej średnicy

. Rosnące u nas zbyt chude

.
Ten mój śniedek, to jakiś inny-na znaczniku miał ornithologalum balancae.
Zwykłych śpioszków też mam sporo, bardzo je lubię. Bardzo malowniczo prezentują się pod drzewami i krzewami.
Izuś, niestety nie

Ale przybornik malowniczo też się prezentuje przewieszony przez biodra

.
Oczywiście, że tak zrobię

.
Nasza smoczyca też pochodzi z patyka.
Wybierasz się do Lubania? My planujemy sobotę przed południem (?). Przy okazji koniecznej wizyty w Kościerzynie.
Aga, dziękuję.
Oczywiście, że będę, a ona się odwdzięczy.
Ogrodnik podobno wiosną musi mieć dobry sekator i twarde serce
.............
Z dzisiejszego spaceru.
W lesie jeszcze przedwiośnie.
Ale ptasie trele niesamowite, oprócz nich szum wody i drzew- cisza
Ekipa eksploratorów

.
Psiury wtopiły się umaszczeniem w teren.
Mała już swobodnie biega na 4, chociaż przy dłuższych dystansach odciążą złamana nogę.
Podglądacz
I z ogrodu.
Mam już swoje pierwsze zupełnie zielone drzewko (agrest się nie liczy)
Na czereśni z głową w błękitach...
Bez koralowy.
