Geniu śliczne ,masz kolory sasanek, a z tej ostatniej to mogłabyś nie ścinać kwiatostanów i zebrać nasionka, nawet gdyby nie powtórzyła cech papageno to może kolorek byłby taki sam. Jak coś to piszę się na nasionka. Wyobraź sobie że moja cieszynianka od Ciebie nie przetrwała, a taką ładną sadzoneczkę mi przysłałaś

teraz niecierpliwie czekam na kwitnięcie irysków od Ciebie.