Krysiu - dzielne iryski kończą swój tegoroczny popis. Ciągle jeszcze szafirowe..ale jak podejdzie się bliżej - widać że młodość przeminęła bezpowrotnie..do przyszłego roku..
A Ty doczekasz się na pewno
Grażynko - książkę jak wiesz odebrałam. I teraz
Ty będziesz miała na sumieniu całkowitą zmianę koncepcji na moją cienistą rabatę ( w miejscu po żywopłocie) Tak. Nie będzie host. Będą żurawki
Karinko - trochę wątpię w tę łąkę, ale kto wie, może masz rację
Izo - tym razem zrobiłam zdjęcie skrzyni. Wymaga jeszcze pomalowanie i muszę dosypać ziemi z dodatkiem kompostu. Tym razem mi się nie udało bo cały weekend L. okupował taczkę

Leśne zawilce kwitną

Tak naprawdę to u nas one nie rosną w lesie, tylko nad jeziorem.
Madziu - te moje szafirowe też. Ale mam jeszcze też takie, które dopiero kiełkują. Zastanawiam się czy z nich w ogóle coś będzie....
Paulo - jak miło, że zajrzałaś

Ja jesienią dosadziłam kilkanaście cebulek tych irysów, ale na razie zakwitł dopiero jeden z nich
Majeczko - tak to jest z tymi młodymi. Układają sobie życie po swojemu. Czy nam się to podoba czy nie!
Iwonko - jestem pod wrażeniem Twoich liliowców. Takie łany

Czytałam, że będziesz sprzedawać nadwyżki. Ja się już zapisuję na listę kolejkową
