Mediolobivia, trochę Aylostera, no i różne chwasty - czarny

[czarny]

Dzięki za wizyty i miłe słowa. Co do przymrozków to na wysokościach 3000-4000 m.n.p.m. to mają dopiero hardkor te kurduple. Acz na wszelki wypadek przygotowana folia budowlana, żeby przykryć, coby za duży mróz nie wszedł. A naprawdę szkoda już było pąków kisić w piwnicy. A kwiatuchów będzie raczej całkiem sporo. U pierwszych sianych własnoręcznie roślin z grupy einsteinii wreszcie pączki dojrzałem . Teraz czekać na cieplejszy tydzień i pierwsze podlanie. No i choć raczej na zimowisku już wytępiłem, to jeszcze też prewencyjne spryskanie na przędziora, żebym komuś nie podesłał szkodnika bo wtopa by była ;)

[raisumi]

Faktycznie, widok wspanialy.
W porownaniu z moim skromnym zbiorem.......malina!
Ja kilka swoich wystawilam juz tez na parapet zaokienny,ale u mnie noca jest 10 st.C.
Czego i Tobie życzę.

[nolina]

Napisałeś coś tam?przecież to prawdziwa armia
Czekam na śliczne kwiatki

[DAK]

Ja też miałam takie skojarzenie - tylko w mojej wyobraźni była to armia piechurów ze szpadami wzniesionymi do góry.
Cudny widok, niech się teraz przeistacza w kolorowy dywan.

[honorka22]

Choć mediolobivki to nie moja bajka, to jestem pod ogromnym wrażeniem . Nie tylko same roślinki wywołują zachwyt, ale również cała ich otoczka - masz dopracowany każdy, najmniejszy detal i to jest naprawdę bardzo przyjemne dla oka

[czarny]

Cóż, 'zboczenie' estetyczne ma swoje zalety, ale też i wady. Natomiast dziś po przyjściu z pracy wyciągnąłem piweczko, krzesełeczko i z godzinkę posiedziałem z badylami, może trochę dziwactwo, ale trochę tego brakowało zimą ;)


Jedne z największych pąków na zecherkach, choć strasznie bladziuchne od piwnicy, oby tylko słońce tych i podobnych pąków nie popaliło.


A tu jeden z pierwszych zaczątków pąka na własnoręcznie sianych einsteiniakach - rocznik 2009, straszecznie powoli pierniki rosną.

[piasek pustyni]

Ja też dzisiaj, po przyjściu, siadłam sobie naprzeciw tej swojej szklarenki i cieszyłam oczy. Oczywiście nie jest to moje "coś" ani w jednym stopniu porównywalne z Twoją armią, niemniej odczucie mam to samo - brakowało tego słońca, kawki na świeżym powietrzu i roślinek grzejących się w słońcu. Choć moje cieszą moje oko, to jednak Twoje -jestem pod niesamowitym wrażeniem. Efekt wart całego wysiłku.
A pod Twoim wpływem zaczęłam pisać nazwówki do swoich roślin. Drukareczki na razie nie będzie, bo mamy inne wydatki, ale laminowane nazwówki. Zaczęły mnie denerwować ręcznie pisane, gryzą się z ogólnym wyglądem całości. I wcale nie jest nic złego w tym, że się dopieszcza swój zbiorek czy też kolekcję jak Twoja. To się nazywa pasja całą "gębą"

[hen_s]

Rośliny i fotki absolutna rewelacja. Też z racji tego, że akurat mnie one ostatnimi czasy bardzo zainteresowały.

piasek pustyni napisał(a):
Drukareczki na razie nie będzie

[piasek pustyni]

Ojej, ale mi się smutno zrobiło Henryku...Na razie, ale to oznacza tylko tyle, że w okolicach czerwca najwcześniej będziemy mogli o tym pomyśleć. Na pewno będziesz o tym wiedział

[hen_s]

Wiesz, temat interesujący i intrygujący. Gdyby jeszcze w miarę tanio takie cudo udało się znaleźć... Ale jak znam życie 'to się nie może udać'.

[Gaga1960]

Cóż, 'zboczenie' estetyczne ma swoje zalety, ale też i wady. Natomiast dziś po przyjściu z pracy wyciągnąłem piweczko, krzesełeczko i z godzinkę posiedziałem z badylami, może trochę dziwactwo, ale trochę tego brakowało zimą ;)

To żadne dziwactwo
Każdy z nas tak ma,ja potrafię kilkadziesiąt razy dziennie zajrzeć do szklarenki tylko po to żeby rzucić okiem na swoje skarby.

[hen_s]

I ja, i ja!

[nolina]

Dobrze ,że mówicie o tym głośno,bo myślałam ,że to ja sfiksowałam
Ja też codziennie przed snem muszę popatrzeć na roślinki już nie mówiąc o tym ,że w ciągu dnia jak tylko czas mi na to pozwala wgapiam co tam się zmieniło
Teraz najwięcej na bąbelki, które z dnia na dzień są większe

[mCm86]

Czuję się podbudowany Jednak zaglądanie kilka razy dziennie do cierniaków to nic dziwnego w świecie kaktusiarzy? To dobrze... Chyba wszyscy mamy na tym punkcie bzika. Mam i ja

[bod333]

Bardzo porządnie wygląda Twoja kolekcja Marku. Przebywanie w kolekcji pozwala mi często naładować akumulatory po ciężkim dniu pracy. A w sobotę przesadzałem trochę roślin, które wychodziły już z doniczek i przeglądnąłem kolekcję. Pąki zaczynają się kluć, ale to dopiero pojedyńcze sztuki rebucji, jakaś sulka, mammillaria. Mediolobivie na razie śpią.