Szymku taka namiastka tropików bardzo poprawia mi humor.
Trzynastko no trochę jednak cierpią, bo ciagle czepia się ich przędzioerk i wełnowiec

Jak tam Twój olek, zakwitł już? Jaki ma kolor?
Ula dziś jednego olka wystawiłam na dwór - ryzykuję, bo dręczy go wełnowiec i postanowiłam go umyć. Mam też nadzieję, że niższa temperatura go przepędzi.
Ja mam 4 duże - biały, kremowy, ciemno-różowy i pełny jasno-różowy. Mam jeszcze 3 nieznane maluchy.
Jacku jak tam olek? Obciąłeś go tak jak Ci radziłam?