M. sieboldii potrafi kwitnąć sporadycznie przez całe lato. Taka jej urokliwa, nieznana szerzej natura.
Przy okazji - moja (starsza, ale nawet nie podlotek) też szykowała pąki (w liczbie kilku) na efektowne pożegnanie lata (to miały być po raz drugi - w 2007 zmarzły - jej pierwsze kwiaty), ale je, bydlę, zrzuciła. Za dobrze cholerze, czy co?
Dynka-żle ją posadziłaś,koniecznie przesadź ją dalej od siatki,co najmniej w odleglości 2 metrów.Jeśli nie-przekonasdz się o słuszności mojej rady za kilka lat
Powiem tak ona jest posadzona , na mojej działce , jest siatka , owszem, a tak blisko ponieważ moja sąsiadka nie ma już miejsca u siebie , a magnolię zawsze chciała mieć ,jej dwie zmarzły swego czasu. więc ją będzie miała chytra nie jestem . Na tej samej zasadzie rośnie lilak, ambrowiec na innej raz w roku będę przez niego grabić liście u sąsiadki, ale jej też się podoba )).
Magnolia lubi ziemie torfową ,kwaśna ,stanowisko osłonięte od wiatrów ,wtedy nie przemarznie zima ,ale i tak najlepiej ją na zimę zabezpieczyc agrowłókniną albo stroiszczem
Piękne te magnolie. Ja mam dwie i w tym sezonie zaowocowały! :P Nie wiem, czy taki owoc ma zdolność kiełkowania - jednak nasz klimat nie jest rodzimy dla magnolii. Nic nie wiem na temat przechowywania nasionek: są śliczne, karminowe.