Mój storczykowy kącik :) cz. III

[Dufin]

Aniu znając Twoje szczęście do wyłapywania ciekawych egzemplarzy to nawet się nie obejrzysz jak taki sam storczyk zawita na Twoim parapecie
Marto to szalenie miłe co piszesz Chciałam jakoś ujednolicić wklejane zdjęcia i robić wszystko na jednakowym tle ale niestety niektóre storczyki wychodzą poza telewizor Mój "Milky Way" wypuszcza listka i nic więcej.. ma malutko korzonków więc cieszyłam sie gdy zaczął wypuszczać trzy nowe ale niepotrzebnie go przeniosłam wtedy na parapet i jeden usechł, drugi sie zatrzymał a trzeci ułamałam więc długo jeszcze nie zakwitnie pamiętam o Tobie cały czas ale nigdzie go już nie spotkałam.. wiem, że OG zbiera teraz zamówienia na storczyki, więc może jednak tam się skusisz? Vandy też bez szału, same listki.. wyniosłam je do innego pokoju bo mnie irytowały nie wiem jak je zachęcić do kwitnienia
linnen ale ten bordowy to nie jest Mini Mark Jest to prawdopodobnie Phal. Black Pearl ale fiszki nie miał

[ajania]

hehehe.. To powiem Wam, że storczyk ten zaczął przedłużać pęd i dodatkowo wypuścił drugi więc za jakiś czas na pewno pognębię Was jeszcze jego fotkami

Gnęb do woli, z przyjemnością przyjmę takie "pognębienie" .

[Marta25]

Oj, to Milky Way jest "po przejściach" - zobaczysz jeszcze wyjdzie na prostą... Dzięki za cynk o zamówieniach, napisałam do nich już w zeszlym tygodniu, nie ma go na liście zamówień, ale zapytają się przy okazji, jak będą kupować roślinki... Teraz, jak jestem w Polsce nigdzie nie mogę dorwać tego delikwenta, ani w polskich, ani w niemieckich sklepach Współczuję tych "przygód" z vandami, szalenie mi się podobają, ale właśnie nie wiem, czy sprostałabym ich wymaganiom. Chyba prędzej zdecyduję się na jakieś paphiopedilum...

[Dufin]

Mam nadzieję, że Milky się podniesie, właśnie wypuszcza nowy listek, więc może po nim przyjdzie pora na jakiś korzonek z vandami warto spróbować, może akurat Ty się szybciej z nimi dogadasz problematyczne nie są, ładnie rosną nowe listki a ich ogólna kondycja też się nie pogarsza a to ważne, że im nie szkodzę tylko kwitnienia brak... może jeszcze się aklimatyzują a może na wiosnę mnie czymś zaskoczą podobno potrzebują dużo światła by zakwitnąć ale na parapecie mocno mi je sparzyło rok temu więc stoją koło okna i wydaje mi się, że mają jasno ale może niewystarczająco?

Dzisiaj za to odkryłam trzeci nowiutki pęd u woskowego żółtaska w ciapki, z którym zimą spacerowałam po krk plus odbicie na starym pędzie

[Dufin]

Multiflora raz jeszcze ale tym razem w "pełniejszej" odsłonie

[kahim]

O, to fajnie, że ten żółty nie odstawił ci focha za ten spacerek po mieście

Multiflorka śliczna

A jak tam cattleyka?

[Dufin]

która?

[kahim]

Zaraz zaraz... to jest ich więcej?
Pytam o tę pomarańczową z piegami... A jaką masz jeszcze?

[Dufin]

mam 6 katlejek i żadna nie jest pomarańczowa z piegami taką miała ajania nie ja

[kahim]

kurcze, nie jest ze mną dobrze.... Na usprawiedliwienie powiem tylko, że mam gorączkę, kaszel i katar... po pas

To jakie cattleyki teraz u ciebie kwitną?!?

[Dufin]

tylko ta czerwona

[kahim]

Aaaaa.... czerwona! Pamiętałam, że jakaś śliczna
To co u niej?

[Dufin]

hhhaahaha... Kasia, Kasia a no nic nowego, rozwinęła co miała rozwinąć i cieszy me oczy

[kahim]

A te pozostałe 4 cattleyki to jakie to? Chwaliłaś się już nimi? ( ostrzegam, że mam w tym momencie 38,6*C)

[Dufin]

Kasiu wszystkie pokazywałam, ale to niespodzianki więc nie wiem jak kwitną.. o dwie nawet pytałaś gdzie kupiłam i napisałam Ci, że od Patrycji (Filigranowej) Trzecią mam już dawno, kupiłam ją jako pierwszą po podziale więc dopiero dochodzi do siebie, czwartą też kupiłam w ostatnie wakacje co skarżyłam sie, że miała w doniczce wszelkie możliwe robactwo piąta to botanik ze zgubioną fiszką, którego niepotrzebnie przesadzałam i teraz tak zmarniał, że nie wiem czy coś z niego będzie z szósta to ta czerwona w stylu Lc. Rojo