
a do niedawna jeszcze mówiłam wszem i wobec, że co jak co ale róże to mnie w ogóle nie ruszają, że są takie przereklamowane....a tu masz, zaczęło się latem w tamtym roku gdy byłam na wycieczce we Francji, wszędzie róże...po powrocie popędziłam do najbliższego ogrodniczego i brałam co mieli a raczej na co pozwolił mi mój skromny portfel.... kupiłam
kronenbourg

Leonardo Da vinci

Peace

Quenn Elizabeth

i jeszcze niesfotografowane czerwona NN, Chopin i Chippendale
w tym roku posadziłam już:
Virgo
Carina
Lavaglut
Fresia
Abraham D
Graham Thomas
White Gold
Allgold
Bonica
jedną w Lidlu biała
morelowa angielska
bordowa angielska
a na liście zakupów w Rosarium mam:
La Perla
Ascot
Teasing Georgia
Eden Rose
Pastella
China Girl
Le Reing Vicoria
Granny
co myślicie? dobrze będzie? rany, już się nie mogę doczekać lata...