
Sojusz starego z nowym cz.2
-
- 500p
- Posty: 929
- Od: 28 sty 2013, o 12:33
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: okolice Płocka
Re: Sojusz starego z nowym cz.2
Obstawiam, że na wsi 

- survivor26
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 4396
- Od: 31 sty 2012, o 14:23
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: ok. Lwówka Śl.
Re: Sojusz starego z nowym cz.2
Z półsłówkek Zuzi, to właśnie wynikało...Marginetka pisze:Obstawiam, że na wsi

- zuzanna2418
- 1000p
- Posty: 1525
- Od: 15 maja 2013, o 09:59
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Warszawa ale i trochę lubelskie
Re: Sojusz starego z nowym cz.2
Halo! Jestem! I na wsi byłam i w delegacji, będzie relacja, ale najpierw muszę ogarnąć robotę, bo jutro do BRU. 

Zuzanna Ten, kto się śmieje, ten ma nadzieję
Nie porzucaj, nie rozmnażaj - sterylizuj
moje wątki miastowe i wiejskie

moje wątki miastowe i wiejskie
-
- 500p
- Posty: 929
- Od: 28 sty 2013, o 12:33
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: okolice Płocka
Re: Sojusz starego z nowym cz.2
Dobrze, że już jesteś
Jestem pewna, że będzie ciekawa relacja i zdjęcia





- zuzanna2418
- 1000p
- Posty: 1525
- Od: 15 maja 2013, o 09:59
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Warszawa ale i trochę lubelskie
Re: Sojusz starego z nowym cz.2
Kochane, dzięki, że zaglądacie! Na razie, w biegu kilka fotek porannych z ogrodu miejskiego. Sporo się zmieniło przez te kilka dni nieobecności
Zaskoczył mnie trochę ten poranny przymrozek, ale wierzę, że nieszkodliwy jest.
Trochę roślinek nierodzimych sądząc z drugiego członu nazwy. Mimo mniej lub bardziej egzotycznego pochodzenia, czują się nieźle na piastowskiej ziemi
Abeliofyllum koreańskie

Cebulica syberyjska

Hiacyntowiec włoski (?)
Ten to nasz ci jest. Choć i podobno w Afryce rośnie.

Wawrzynek wilczełyko
Tulipany nn

Miodunka ćma
Zapomniałam odmiany. Sprawdzę na znaczniku.

Ciemierniki w dwóch kolorach

W paru miejscach nawet się zdziwiłam, bo jakoś nie przypominam sobie, że coś tam wtykałam jesienią
Ale może to sławetne lilie drzewiaste, na które napalił się W. i posadził w sobie tylko wiadomych punktach

Wieczorem zapełnię wsiowy wątek

Trochę roślinek nierodzimych sądząc z drugiego członu nazwy. Mimo mniej lub bardziej egzotycznego pochodzenia, czują się nieźle na piastowskiej ziemi

Abeliofyllum koreańskie

Cebulica syberyjska

Hiacyntowiec włoski (?)

Ten to nasz ci jest. Choć i podobno w Afryce rośnie.

Wawrzynek wilczełyko

Tulipany nn

Miodunka ćma

Zapomniałam odmiany. Sprawdzę na znaczniku.

Ciemierniki w dwóch kolorach


W paru miejscach nawet się zdziwiłam, bo jakoś nie przypominam sobie, że coś tam wtykałam jesienią

Ale może to sławetne lilie drzewiaste, na które napalił się W. i posadził w sobie tylko wiadomych punktach



Wieczorem zapełnię wsiowy wątek

Zuzanna Ten, kto się śmieje, ten ma nadzieję
Nie porzucaj, nie rozmnażaj - sterylizuj
moje wątki miastowe i wiejskie

moje wątki miastowe i wiejskie
-
- 500p
- Posty: 604
- Od: 20 sty 2009, o 10:32
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Warszawa i nie tylko 6a/6b
Re: Sojusz starego z nowym cz.2
Dobrze, że jesteś choć na chwilę. Na ostatnim zdjęciu to chyba cesarska korona.
Pozdrawiam , Joanna
Re: Sojusz starego z nowym cz.2
Leluje jak byk. Bo już zaczynałam się niepokoić 

Nie będę kupować nowych roślin. Nie będę kupować nowych roślin. Nie będę kupować... akurat
10 minut
10 minut
- zuzanna2418
- 1000p
- Posty: 1525
- Od: 15 maja 2013, o 09:59
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Warszawa ale i trochę lubelskie
Re: Sojusz starego z nowym cz.2
A, czyli chyba jednakowoż lelije
Ludzieee!
A Martusia Marginetka przysłała mi ogromniastą pakę, w której, poza cennymi darami do przyodziania grzbietu było to:

czyli całkiem pokaźny magazyn średniej wielkości centrali nasiennej
Od razu zaczęłam żałować, że pole daliśmy Bożence do zaorania, bo nasz ogródek malizną czuć na kilometr wobec takich zasobów! Martuś, dziękuję za to wszystko z całego serca
Nic tak nie cieszy jak świadomość, że są wspaniali ludzie, którzy chcą dzielić się tym, co mają.
Zając z jajem też przyjechał w paczce! A pudło taszczyliśmy we dwoje odbierając je od zaplecza na poczcie, bo panienka nie dała rady dźwignąć a w dodatku i tak przez żadne okienko by nie przelazło
Teraz rozumiem, że eM był niezbędny do działań logistycznych 

Ludzieee!



czyli całkiem pokaźny magazyn średniej wielkości centrali nasiennej



Zając z jajem też przyjechał w paczce! A pudło taszczyliśmy we dwoje odbierając je od zaplecza na poczcie, bo panienka nie dała rady dźwignąć a w dodatku i tak przez żadne okienko by nie przelazło


Zuzanna Ten, kto się śmieje, ten ma nadzieję
Nie porzucaj, nie rozmnażaj - sterylizuj
moje wątki miastowe i wiejskie

moje wątki miastowe i wiejskie
-
- 500p
- Posty: 604
- Od: 20 sty 2009, o 10:32
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Warszawa i nie tylko 6a/6b
Re: Sojusz starego z nowym cz.2
To teraz musisz się do Bożenki uśmiechnąć ,żeby odstąpiła Ci pasek zaoranego pola.
U mnie czekają na Ciebie nasionka cynii i rudbekii jednorocznych.
U mnie czekają na Ciebie nasionka cynii i rudbekii jednorocznych.
Pozdrawiam , Joanna
-
- 500p
- Posty: 929
- Od: 28 sty 2013, o 12:33
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: okolice Płocka
Re: Sojusz starego z nowym cz.2
Ha, to jednak mówił prawdę, że wysłał
Znając roztrzepanie swojego eMa obawiałam się trochę losu paczuszki 
Na zdrowie niech Ci idzie (zwłaszcza jak będziesz to pielić
) I nie ma za co, ot, kilka szmatek do ogródka i parę nasion.


Na zdrowie niech Ci idzie (zwłaszcza jak będziesz to pielić

- zuzanna2418
- 1000p
- Posty: 1525
- Od: 15 maja 2013, o 09:59
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Warszawa ale i trochę lubelskie
Re: Sojusz starego z nowym cz.2
Joasiu no to naprawdę muszę dokonać jakiejś aneksji terenu
Dzięki Ci, kochana! Wybierzemy się przy najbliższej okazjo do Ciebie na wiochę, jeśli nie masz nic przeciwko i dokonamy wymiany barterowej 
Martuniu jestem zachwycona "paroma szmatkami" ( w jednej już wystąpiłam w Brukseli
) i nasionami!
A propos Brukseli, oto zdjęcia z hotelowego okna robione telefonem, więc przepraszam serdecznie za jakość. Ale okno było w
pokoju na 24 pietrze a zatem widok, nawet nocą fajny dla kogoś, kto całe życie mieszka na parterze

A to zdjecia o poranku:
Tu przerwa w obradach. Uważny obserwator bez wątpienia zauważy, jaka stronę przegląda przedstawiciel Polski

Pospałam dziś do 7.45, W. pojechał do roboty o świcie. Zrobiłam sobie zatem przedpołudnie leniucha (bardzo brzydko, góry prania czekają) ale słonce takie piękne, że wizyta w ogrodzie obowiązkowa.
Na początek widok z tarasu. Widoczne krzesła ogrodowe to nie dowód na przesiadywanie w zadumie na rabatkach ale tymczasowe zabezpieczenie przeciwkredkowe. W. utrzymuje bowiem, że zniszczenia wśród roślin poczyniła zastraszające. Ja jednak uważam, że to wina niskopodwoziowego starającego się...

A tu łączka u podnóża skalniaka:

Tulipany wczesnych odmian otworzyły się na słoneczku:

Miodunki teraz w pełni kwitnienia, uwielbiam te niepozorne niby, ale pełne wdzięku roślinki.

Fiołki... czemu ich na wsi nie mam??? Idiotyczne niedopatrzenie!

Generalnie białe kwiaty wczesnowiosenne ustępują miejsca niebiańskim błękitom:



Ciemierniki dopiero teraz pokazują potęgę. Drobne siewki wokół, jak podrosną, będą do rozdania

Wawrzynki kwitną w najlepsze, z tym, że wersja biała w bardziej najlepsze

Magnolie też postanowiły dać kolor:

Co by tu jeszcze... tulipany mix

Róże, dziś dwie:

Znakomitą większą napisów na różanych znacznikach szlag trafił, trudno. Najwyżej będzie latanie z laptokiem z wyświetlonym zdjęciem i dopasowywanie do tego, co , mam nadzieję, będzie kwitło na różance. A różanka miastowa wygląda tak. Poza różami, jest już na niej niezły tłok, więc chyba z pomidorów muszę zrezygnować...

Wyłażą kolejne byliny, powojniki, mimo strachu, chyba wszystkie przetrwały. W. wtykał nos w ziemię wokół, mrucząc pod nosem groźby karalne pod adresem pana M., znanego hodowcy powojników, mające się spełnić, gdyby zakupione u niego egzemplarze zdechły. Ale jednak towar pierwszorzędny. Oto jeden z kolekcji:

Czosnek niedźwiedzi z Lanckorony dał plon stokrotny:

Lilie mniejsze i większe oraz pustynnik

Piwonia drzewiasta


Czas pożegnać się z kwiatami oczaru...
...i powitać kwiaty forsycji



Martuniu jestem zachwycona "paroma szmatkami" ( w jednej już wystąpiłam w Brukseli


A propos Brukseli, oto zdjęcia z hotelowego okna robione telefonem, więc przepraszam serdecznie za jakość. Ale okno było w
pokoju na 24 pietrze a zatem widok, nawet nocą fajny dla kogoś, kto całe życie mieszka na parterze





A to zdjecia o poranku:


Tu przerwa w obradach. Uważny obserwator bez wątpienia zauważy, jaka stronę przegląda przedstawiciel Polski


Pospałam dziś do 7.45, W. pojechał do roboty o świcie. Zrobiłam sobie zatem przedpołudnie leniucha (bardzo brzydko, góry prania czekają) ale słonce takie piękne, że wizyta w ogrodzie obowiązkowa.
Na początek widok z tarasu. Widoczne krzesła ogrodowe to nie dowód na przesiadywanie w zadumie na rabatkach ale tymczasowe zabezpieczenie przeciwkredkowe. W. utrzymuje bowiem, że zniszczenia wśród roślin poczyniła zastraszające. Ja jednak uważam, że to wina niskopodwoziowego starającego się...


A tu łączka u podnóża skalniaka:


Tulipany wczesnych odmian otworzyły się na słoneczku:



Miodunki teraz w pełni kwitnienia, uwielbiam te niepozorne niby, ale pełne wdzięku roślinki.



Fiołki... czemu ich na wsi nie mam??? Idiotyczne niedopatrzenie!

Generalnie białe kwiaty wczesnowiosenne ustępują miejsca niebiańskim błękitom:






Ciemierniki dopiero teraz pokazują potęgę. Drobne siewki wokół, jak podrosną, będą do rozdania



Wawrzynki kwitną w najlepsze, z tym, że wersja biała w bardziej najlepsze



Magnolie też postanowiły dać kolor:


Co by tu jeszcze... tulipany mix




Róże, dziś dwie:


Znakomitą większą napisów na różanych znacznikach szlag trafił, trudno. Najwyżej będzie latanie z laptokiem z wyświetlonym zdjęciem i dopasowywanie do tego, co , mam nadzieję, będzie kwitło na różance. A różanka miastowa wygląda tak. Poza różami, jest już na niej niezły tłok, więc chyba z pomidorów muszę zrezygnować...


Wyłażą kolejne byliny, powojniki, mimo strachu, chyba wszystkie przetrwały. W. wtykał nos w ziemię wokół, mrucząc pod nosem groźby karalne pod adresem pana M., znanego hodowcy powojników, mające się spełnić, gdyby zakupione u niego egzemplarze zdechły. Ale jednak towar pierwszorzędny. Oto jeden z kolekcji:

Czosnek niedźwiedzi z Lanckorony dał plon stokrotny:

Lilie mniejsze i większe oraz pustynnik



Piwonia drzewiasta





Czas pożegnać się z kwiatami oczaru...

...i powitać kwiaty forsycji


Zuzanna Ten, kto się śmieje, ten ma nadzieję
Nie porzucaj, nie rozmnażaj - sterylizuj
moje wątki miastowe i wiejskie

moje wątki miastowe i wiejskie