Witam w ogrodzie u Aguniady cz. 23
- cyganka77
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2062
- Od: 21 sie 2012, o 14:52
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: mazowieckie
Re: Witam w ogrodzie u Aguniady cz. 23
A ja wczoraj przechodziłam w sklepie B. obok bukszpanów i rzeczywiście zaleciało mi kocimi odchodami. Przypomniała mi się od razu dyskusja o nich. W ogródku mam na razie trzy, ale od żadnego nie śmierdzi.
Re: Witam w ogrodzie u Aguniady cz. 23
też mi przypomniałaś jednego wąchałam palcem pocierałam był lekki zapach hmm no może faktycznie koci ale naprawdę musiałam mocno sobie wciągnąc do nosa by ten zapach poczućcyganka77 pisze:A ja wczoraj przechodziłam w sklepie B. obok bukszpanów i rzeczywiście zaleciało mi kocimi odchodami. Przypomniała mi się od razu dyskusja o nich. W ogródku mam na razie trzy, ale od żadnego nie śmierdzi.

Ostoja spokoju...
Pozdrawiam Daria
Pozdrawiam Daria
Re: Witam w ogrodzie u Aguniady cz. 23
Dziewczyny! Dzień dobry
Zimno dziś jak piorun, więc siedzę przy rysunkach (p*** aksonometria niemal skończona), a ogród odłogiem leży. Ponoć jednak to ostatnie takie zimne dni i znowu zawita do nas ciepełko
Tego się trzymam!
Powiem Wam ciekawostkę, że kupiłam dziś malutką sadzonkę bukszpanu do donicy i zajeżdża książkowo! Tzn. tak, jak sobie tu rozmawiałyśmy, czyli kocimi siuśkami. No trudno, może to wytrzymam. W każdym razie, odmiany pani w sklepie nie znała. Do szkółki zapomniałam wstąpić (ach, jakież tam kule bukszpanowe przyjechały... jakie sosenki żółte na nóżce... jakie cudne magnolie obsypane kwieciem... jakie psy z dredami dorodne... napatrzeć się nie mogę!), ale następnym razem dowiem się co i dlaczego nam zajeżdża.
Dario, ja dziś wyczułam kocie odchody bardzo wyraźnie - wystarczyło nos zbliżyć, nawet nie trzeba nic pocierać. Widać te sąsiada, są tej dobrej odmiany
Trawnik skoszę jak tylko obeschnie... rano padało!
Asiu, no sama widzisz! Ja też to dziś w sklepie odkryłam!
Aga, rzeczywiście pogoda nie nastraja do ogrodowej ani jakiejkolwiek na zewnątrz aktywności... moje kije leżą odłogiem. Cieszę się, że zajrzałaś!
Kasiu, kawa zaliczona, zaraz zrobię sobie powtórkę, bo sennie dziś okrutnie... Pączuszków codziennie coraz więcej, chociaż te chłody faktycznie nieco stopują przyrodę. Mam nadzieję, że przymrozków nie będzie, a ciepełko szybko wróci.
W Melonie jeszcze nie byłam, ale za to byłam na Al. Krakowskiej
Szału nie było, ale z pustą ręką nie wyszłam 
Małgolinko, cieszę się z powodu Twoich odwiedzin!
Z zajęć jestem bardzo zadowolona, chociaż pracy huk, w związku z rozpoczęciem edukacji... ale nic nie ma przecież za darmo
Co do bukszpanów, to powąchaj je w różnych miejscach... ja już wiem, że są i bezwonne i takie, od których człowiek nos odwraca ;-)
Deszcz ze śniegiem? Nie przyjmuję do wiadomości, nie zgadzam się! Niech szybko u Ciebie znika...
Pozdrowienia!
Majutek, fizycznie rzeczywiście udało się odpocząć... zdaje się, że natura steruje też tym i dba o równowagę między wysiłkiem, a regeneracją ogrodnika
Jaka dziś pogoda u Ciebie?
Marysiu, miło mi, że jesteś i zechciałaś poczytać o moich perypetiach związanych ze studiami!
Zapał mi nie minął, wręcz wzrósł, chociaż wciąż obawiam się, czy ja też będę tak pięknie potrafiła rysować.
Kije pokochałam i chodzę zawsze, kiedy tylko czas i pogoda nie stoją z nimi w kolizji. Czyli prawie codziennie
Szkoda, że Twoja ostroga się odezwała!
Dobrze, że wracasz w domowe pielesze... z pewnością domownicy tęsknili!
Małgosiu, dziękuję za miła słowa! Ja także uwielbiam pączuszki, pierwsze kwiaty i listeczki... cieszy każda gałązka i łodyżka pokrywająca się kwieciem czy delikatną zielenią... przed nami cały sezon!
Robaczku, oczywiście, mam takie same wrażenia co do budzącej się przyrody, jak Ty!
Pogoda co prawda nieco się popsuła i ruszająca wegetacja pewnie zastopuje, ale weekend znowu ma być piękny!
Trzymaj się ciepło
Aniu, witam serdecznie... dziękuję za miłe słowa pod adresem klonu i innych roślinek... przed nami najpiękniejsza pora roku!
Dorciu, też racja z tym doborem kolorów!
Moniko, bardzo dobry kierunek obierasz, moim zdaniem... fiolety i szarości doskonale się prezentują na tle drewna na podłogach... będzie pięknie!
Aniu-sweety, dzięki! Owszem, kwitną... podobne zjawisko dotyczy wiązu Camperdownii...
Aga, owszem, klon Red Sunset kwitnie i to właśnie stanowi - poza jesiennym ogniem, którym płonie - jego wyróżnik
Cieszę się, że Ci się podoba!
Bogusiu, Twój klon na pewno zakwitnie... zaobserwuj jeszcze wiąza Camperdownii jak przywiozą go od Kordusa... też cudny!
Crimson Sentry jest bardzo ciemny w swojej purpurze... bardzo, bardzo je lubię!
Super, że masz towarzystwo na kije... byłyście wczoraj?
Posiałam dziś pomidorki koktajlowe...
Ewo, ten czas biegnie naprawdę szybko... już koniec marca!




Zimno dziś jak piorun, więc siedzę przy rysunkach (p*** aksonometria niemal skończona), a ogród odłogiem leży. Ponoć jednak to ostatnie takie zimne dni i znowu zawita do nas ciepełko

Powiem Wam ciekawostkę, że kupiłam dziś malutką sadzonkę bukszpanu do donicy i zajeżdża książkowo! Tzn. tak, jak sobie tu rozmawiałyśmy, czyli kocimi siuśkami. No trudno, może to wytrzymam. W każdym razie, odmiany pani w sklepie nie znała. Do szkółki zapomniałam wstąpić (ach, jakież tam kule bukszpanowe przyjechały... jakie sosenki żółte na nóżce... jakie cudne magnolie obsypane kwieciem... jakie psy z dredami dorodne... napatrzeć się nie mogę!), ale następnym razem dowiem się co i dlaczego nam zajeżdża.
Dario, ja dziś wyczułam kocie odchody bardzo wyraźnie - wystarczyło nos zbliżyć, nawet nie trzeba nic pocierać. Widać te sąsiada, są tej dobrej odmiany

Trawnik skoszę jak tylko obeschnie... rano padało!
Asiu, no sama widzisz! Ja też to dziś w sklepie odkryłam!
Aga, rzeczywiście pogoda nie nastraja do ogrodowej ani jakiejkolwiek na zewnątrz aktywności... moje kije leżą odłogiem. Cieszę się, że zajrzałaś!
Kasiu, kawa zaliczona, zaraz zrobię sobie powtórkę, bo sennie dziś okrutnie... Pączuszków codziennie coraz więcej, chociaż te chłody faktycznie nieco stopują przyrodę. Mam nadzieję, że przymrozków nie będzie, a ciepełko szybko wróci.
W Melonie jeszcze nie byłam, ale za to byłam na Al. Krakowskiej


Małgolinko, cieszę się z powodu Twoich odwiedzin!
Z zajęć jestem bardzo zadowolona, chociaż pracy huk, w związku z rozpoczęciem edukacji... ale nic nie ma przecież za darmo

Co do bukszpanów, to powąchaj je w różnych miejscach... ja już wiem, że są i bezwonne i takie, od których człowiek nos odwraca ;-)
Deszcz ze śniegiem? Nie przyjmuję do wiadomości, nie zgadzam się! Niech szybko u Ciebie znika...
Pozdrowienia!
Majutek, fizycznie rzeczywiście udało się odpocząć... zdaje się, że natura steruje też tym i dba o równowagę między wysiłkiem, a regeneracją ogrodnika

Jaka dziś pogoda u Ciebie?
Marysiu, miło mi, że jesteś i zechciałaś poczytać o moich perypetiach związanych ze studiami!
Zapał mi nie minął, wręcz wzrósł, chociaż wciąż obawiam się, czy ja też będę tak pięknie potrafiła rysować.
Kije pokochałam i chodzę zawsze, kiedy tylko czas i pogoda nie stoją z nimi w kolizji. Czyli prawie codziennie

Szkoda, że Twoja ostroga się odezwała!
Dobrze, że wracasz w domowe pielesze... z pewnością domownicy tęsknili!
Małgosiu, dziękuję za miła słowa! Ja także uwielbiam pączuszki, pierwsze kwiaty i listeczki... cieszy każda gałązka i łodyżka pokrywająca się kwieciem czy delikatną zielenią... przed nami cały sezon!
Robaczku, oczywiście, mam takie same wrażenia co do budzącej się przyrody, jak Ty!
Pogoda co prawda nieco się popsuła i ruszająca wegetacja pewnie zastopuje, ale weekend znowu ma być piękny!
Trzymaj się ciepło

Aniu, witam serdecznie... dziękuję za miłe słowa pod adresem klonu i innych roślinek... przed nami najpiękniejsza pora roku!
Dorciu, też racja z tym doborem kolorów!
Moniko, bardzo dobry kierunek obierasz, moim zdaniem... fiolety i szarości doskonale się prezentują na tle drewna na podłogach... będzie pięknie!
Aniu-sweety, dzięki! Owszem, kwitną... podobne zjawisko dotyczy wiązu Camperdownii...

Aga, owszem, klon Red Sunset kwitnie i to właśnie stanowi - poza jesiennym ogniem, którym płonie - jego wyróżnik

Bogusiu, Twój klon na pewno zakwitnie... zaobserwuj jeszcze wiąza Camperdownii jak przywiozą go od Kordusa... też cudny!
Crimson Sentry jest bardzo ciemny w swojej purpurze... bardzo, bardzo je lubię!
Super, że masz towarzystwo na kije... byłyście wczoraj?
Posiałam dziś pomidorki koktajlowe...
Ewo, ten czas biegnie naprawdę szybko... już koniec marca!



- patusia336
- 1000p
- Posty: 2520
- Od: 31 sty 2011, o 19:42
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Re: Witam w ogrodzie u Aguniady cz. 23
Przepięknie inne słowo do głowy mi nie przychodzi... 

- Rewi
- 1000p
- Posty: 3623
- Od: 17 lip 2012, o 11:50
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Woj. Lubelskie
- Kontakt:
Re: Witam w ogrodzie u Aguniady cz. 23
Piękne białe jaskry
Cała kompozycja świetna 


Zapraszam serdecznie służę pomocą, pozdrawiam Ewa! ;)
Pomysł na ogród-projekty do wykorzystania!,
Ogród rewii cz.III !
Pomysł na ogród-projekty do wykorzystania!,
Ogród rewii cz.III !
Re: Witam w ogrodzie u Aguniady cz. 23
Ewo, mnie też się podoba taka aranżacja - dzięki! 
Patrycjo, miło mi Cię gościć! Cieszę się, że kompozycja przypadła Ci do gustu

Patrycjo, miło mi Cię gościć! Cieszę się, że kompozycja przypadła Ci do gustu

- patusia336
- 1000p
- Posty: 2520
- Od: 31 sty 2011, o 19:42
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Re: Witam w ogrodzie u Aguniady cz. 23
Nie tylko ta kompozycja, Twój ogród jak marzenie, a kwiaty masakra coś przepięknego, może kiedyś się dorobię takich okazów 

Re: Witam w ogrodzie u Aguniady cz. 23
Patrycjo, cały zestaw komplementów - dziękuję za nie pięknie 
Staram się codzienną pracą w ogrodzie zasłużyć choć na część pozytywów jakie zostawiacie pod adresem mojego zakątka.
Sprawiłaś mi dużą przyjemność - dzięki raz jeszcze!
Wpadnę do Ciebie na pewno z rewizytą

Staram się codzienną pracą w ogrodzie zasłużyć choć na część pozytywów jakie zostawiacie pod adresem mojego zakątka.
Sprawiłaś mi dużą przyjemność - dzięki raz jeszcze!
Wpadnę do Ciebie na pewno z rewizytą

Re: Witam w ogrodzie u Aguniady cz. 23
Przesłodka aranżacja 

Re: Witam w ogrodzie u Aguniady cz. 23
Chyba nowe nabytki donica i ptaszek? ładne 

Ostoja spokoju...
Pozdrawiam Daria
Pozdrawiam Daria
Re: Witam w ogrodzie u Aguniady cz. 23
Dario, dokładnie tak... z sieciówki, ale wpadło mi w oko... jeszcze chyba coś dokupię na drugi stół 

Re: Witam w ogrodzie u Aguniady cz. 23
Hallo, a chlopcy to co, od macochy?aguniada pisze:Dziewczyny! Dzień dobry
... Ponoć jednak to ostatnie takie zimne dni i znowu zawita do nas ciepełkoTego się trzymam!

Wszyscy narzekaja na pogode, jutro w nocy lecimy po ciepelko, tylko trawniczek musze skosic ale trawa ciagle mokra poniewaz co chwila sika z nieba

Agnieszko Twoje biale obrazki

Przepraszam za brak polskich znaków diakrytycznych
... nie akceptuję nietolerancji, zawiści i kłamstwa - Janusz
... nie akceptuję nietolerancji, zawiści i kłamstwa - Janusz
Re: Witam w ogrodzie u Aguniady cz. 23
Oj, jak ładnie na stoliku
Moje kolorki! U nas też na zimno i deszczowo, chociaż słonko dzisiaj próbuje przedrzeć się przez tą szarą zawieszkę. Wspieram Cię całym sercem w aksonometrii, też tego nie lubię... Wole free style, kolorowanie i "impresjonizm"
Niestety nie obejdzie się bez rzutów itd ... Osobiście potrzebuję kopa, żeby zabrać się za namalowanie projektu koncepcyjnego dla mężowej kuzynki. Od zera. Ogród nowoczesny. A! I oczywiście "żeby nie trzeba było nic w nim robić"
. W głowie coś tam się wyklarowało, tylko trzeba usiąść i to "namazać". Nie mogę się zabrać do tego, poległam na wstępie, czyli na ukształtowaniu terenu, bo chcą mieć nasyp od strony drogi. Jak przez to przejdę to potem będzie tylko z górki.
Czyli jednak bukszpan pokazał co potrafi
Ja się przyzwyczaiłam do tego zapachu, jak dla mnie to każdy go wydziela. Frontowa kompozycja 



Czyli jednak bukszpan pokazał co potrafi


Re: Witam w ogrodzie u Aguniady cz. 23
Aga cudne jaskry
bardzo udana kompozycja
u mnie dziś słonecznie 


