W zeszłym roku eksperymentowałam z miechunką pomidorową. Miałam tylko 5 krzaczków i traktowaliśmy ją jako ciekawostkę. Była odporna na choroby , mimo, że mączniak zaatakował pomidory i rosnące obok patisony.
Do smaku trzeba się przyzwyczaić- nie każdemu smakowała.

Ja ją dodawałam do sałatek, kroiliśmy ją na kanapki. Ale najsmaczniejsza była w marynacie z ogórkami, patisonami i cyklanterą
Oto owoc miechunki pomidorowej

A tak wyglądały na krzaczku

Kwitły na żółto, a owoców było sporo. Posadziłam je w słonecznym miejscu. W tym roku miechunka juz u nas zagości na stałe
