Działka z dębami...czy coś urośnie? - agape cz.1

[rivendel]

Aga, poradzisz sobie, w razie czego obierz postawę"odsraszającą" tzn, wysuń dolną szczękę, zmruż oczy, biust na wdechu na dół, możesz jeszcze tak wysuniętą szczękę przesunąć w lewo lub prawo.
Dla większego wrażenia podeprzyj sie na szpadlu.
Żul odejdzie.
Bez jabłek.

[agape]

Ehh. Dobra.Dzięki Ago! Będę musiała zagrać "babę z okienka" z filmów Barei. Tylko czy mi się uda? ;) Ale już nie będe Was zanudzać tą sprawą. Czas pokaże.

Są przyjemniesze sprawy. Na przykład znaleziona w zwitku z banku stówa w portfelu!

Mówię Wam, ale mam odciski na dłoniach! Wczoraj pracowałam (grabiłam przez 5 g) i czułam, że mi się coś robi, ale teraz pękły i muszę siedzieć w domu, bo nie chce żadnej infekcji czy coś od ziemi itd.

Dowiedziałam się o działkę obok. Pani księgowa mówiła, że ktos ją kupił, najpierw miał zapał, nawet zapłacił za podłączenie prądu, ale nic się nie dzieje od dłuższego czasu. Powiedziała, że się dowie czy chcą sprzedać.

Dla sentymentu za chaszczami oto frament tej drugiej działki:





Ale tam jest gorzej - tam jest powój w dużej ilości. Bood nich przechodzi na mój żywopłot. Nie wiem jakim cudem u mnie go nie ma. Jak zajrzałam tam- to więcej o wiele jest roboty z chwastami...

U mnie nie ma się czym chwalić, ale fotki-to fotki:



Pod tym orzechem rósł mech. Chciałabym własnie to obsadzić trawa i mchem (dalej jest jabłoń) - jakby jabłka spadały to na "poduchę" z mchu...Graciarania jest tymczasowa, tam była, ale jak sprzątnę to stąd zniknie i będzie tylko domek.




To z niebieskim, to składzik-taras sąsiada. Postawiałam tam prowizoryczną pergolę i już ukrzewił się winobluszcz...

Generalnie to wyczesywanie darni jest badzo pracochłonne. Na zdjęciach nie widać efektu całego dnia pracy, lecz dużo jest zrobione, widać glebę przez kepy trawy, bdzie łatwiej ze szpadlem...

[agnieszka72]

Aga masz jeszcze mniej trawy niż ja .
A na poważnie to zaniedbana działka obok to nic przyjemnego-ty swoją zagospodarujesz a chwaściory i tak przejdą.
A z sąsiadem-sama musisz go wyczuć.Ja przez 1 tydzień to zamiast robić to gadałam z każdym.
Trochę to męczące było ale nie chciałam być niegrzeczna .
Ale jednego sąsiada pogoniłam-co chwilę przychodził że-tego orzecha to trzeba ściąć.
Po tygodniu już miałam go dość i nawrzeszczałam na niego(orzech jest mój i wara od niego!)-3 dni się boczył a potem pomidorkami częstował .
Sama musisz znaleźć sposób jak go spławić.
Może nowy płot?Zajrzę tu jeszcze .

[jolami]

Aga, ale się nagrabiłaś Kawał roboty odwaliłaś,...efekty widać...Tylko teraz daj odpocząć rączkom coby sie odciski zagoiły

[martaw]

Aga, oczywiście poznawałam Twoje działkowe perypetie na bieżąco, powiem jeszcze raz, że mocno trzymam kciuki i powtórzę za innymi: pracuj tak, żeby z pracy czerpać radość a nie ból. Oszczędzaj kręgosłup (przy kopaniu łatwo przesadzić i unieruchomienie na długo gotowe). To rada z doświadczenia:)
Kiedyś sąsiad przechodząc koło mojego ogrodu i widząc mnie ze szpadlem pozdrowił serdecznie i zapytał gdzie się chłop podziewa, a ja na to, że w domu sprząta i obiad gotuje
Dobrze, że możesz liczyć na Gospodarza, w ciężkich chwilach każda dobra dusza w cenie. Powodzenia!

[tu.ja]

Hej!
Ale się napracowałaś dziewczyno Tego grabienia to współczuję i tych odcisków też. Widzę,że masz dużą ochotę na tę druga działkę. Proponuję mocno to przemyśleć i nie podejmować zbyt pochopnie decyzji. Na swojej masz jeszcze mnóstwo pracy. Poza tym w ogrodzie zawsze jest coś do zrobienia, nawet wtedy gdy jest zagospodarowany i urządzony.
Czy masz również miejsca słoneczne u siebie? Jakoś po zdjęciach wydaje mi się,że wszędzie jest raczej cienisto. Czy miałaś kolejne spotkanie z sąsiadem? A co do mchu to przyjeżdżaj i zabieraj mój ile tylko chcesz, a najlepiej wszystko...

[agape]

Cześć Wszystkim Ogrodniczkom i Ogrodnikom, a także Działkowcom i fanom jesiennego grilla!
Witajcie martaw oraz Jolu i Marku!

Dziękuję za troskę i rady! Właśnie mam wolne od działki. Odciski były takie, można rzec, inicjacyjne - bo to będzie już zapewne chleb powszedni...Mam rękawiczki, ale rączki paniusi muszą się zahartować trochę ;)Ale bez przesady, to są małe odciski i już przyschły i zapomniałam, że były. Głupio mi, że tak się o mnie martwicie, bo ja nie czuje, abym jakoś specjalnie sie przepracowała. To dla mnie nie przymus, tylko radość i odskocznia. Nie martwcie się o mnie! Uważam na siebie, robię przerwy, zamiast grabienia - maluję domek, przycinam gałęzie, jem kanapki, zrywam owoce, nawet sobie poleżę na tarasie, o ile komary pozwolą.
Dziś jestem u Przyjaciółki, tej od której mam winobluszcz, ja siedzę na forum ogrodniczym a Ona na forum akwarystycznym, bo połknęła bakcyla nowego hobby. Mnie też namawia, ale ja mam działkę. !

Wczoraj spotkałam znów Sasiadkę, która przyniosła mi maliny w papierku, i zaprosiła do siebie abym wybrała co chcę...Noramalnie jestem zadziwiona jakie to niesamowicie miłe! Na szczeście miałam reszte sliwek, to też zaniosłam.
Ha! teraz jak mam zgrabione i nie ma spadów, to moge potrząsnąć sliwa i widze co własnie spadło- łatwiej zbierać!

Sama mi wmówiła maliny i szałwię!
Więc będę musiała przygotować jakieś słoneczne miejsca w przyszłości.

Tak, u mnie jest mega cień. Ja weszłam na Jej działkę, naprzeciw mojej to dopiero zobaczyłam jak u mnie jest ciemno!
I jaki jest widokod Niej na dęby, na niebo! W ogóle mnie nie widać jak jestem na mojej... Może uda mi się zrobić zdjęcie z perspektywy.

Będę wycinać chore drzewa i te, które maja gałęzie do wewnątrz - przerzedzać. Mam nadzieję, utworzyć tam słoneczną polanę na środku, bo od krańca południowego rośnie czeresnia, sliwy- ich nie da się wyciąć, bo dają dobry plon, ale też zacieniają, łacznie z zywopłotem ok 1/3 działki. Za to po środku sa kilkuletnie samosiejki i chore: wiśnia, brzoskwinia, i cały szpaler jezżn w niefortunnym miejscu.

Mam też jak sie okazuje akację ale ROBINIĘ. Jest ich 3 duże drzewa, a obok młody dąb- około 4m. Ten będzie neistety do wycięcia, bo jest cienki, chudy, chorowity i zagiety, koło tych trzech wielkich robinii- to jest bez sensu (rośnie około 50cm od nich).

Z sąsiadem się nie widziałam lecz zajrzał do mnie Pan Gospodarz - naprawił widły. Trochę przepraszał i"za kolegę" powiedział, że kolegę "ochrzani, że starszy kobitę..."I że to nie jest złosliwy człek, oraz że żywopłotu mi nie ruszy, bo jest 50 cm od granicy na mojej działce. W ogóle mówił, że wszystko się ułoży...


Co do drugiej działki- Izo! Chciałabym mieć takie miejsce aby móc gdzie się przespacerować na działce. Bo na tych 300m- to po trzech kroczkach już płot. A tak- zaplanowałabym teren przy altanie, teren kwatowo-ogrodowy, ciut warzywny i "sad". Bo ta druga ma drzewa naokoło, ale na środku ma słoneczne miejsca, a tych na mojej działce jest niewiele.

Jednak to chyba nierealne, bo nie sądzę, że chcieliby sprzedać, a jeśli- to nie wiem czy mnie stać. Jednak jeśli tak, to bym wzięła, bo całośc 600m to nie jest nadmiar jeszcze. 900 to na rod już przesada w łapczywości. Ale w innych rod są normalne działki po 500m.
Wtedy ta druga część byłaby nieco bardziej "dzika", ale dodałaby do "terenu" więcej słonecznych połaci.

To nie jest tak dużo- obrazowo to jakby do Twojej dodać tylko 150m.
A jakby od 450 odjąć te 150, to jednak robi się "ciasnawo"...Chyba, że to tylko mój subiektywny ogląd.

Ja w ogóle marzę o dużym pięknym terenie, pewnie jak wielu z nas...Poza tym między tymi dwiema działkkami jest żywopłot...może rosnąc do 3 m i więcej....Juz widziałam oczyma duszy ogrodnika, jak bym go uformowała półkoliscie, jako dwie nawy i wejście ku "sadowi"...np z piekną pergolą, lub bramką z cegły, bielonym murkiem przykrytym dachówkami i furtką....a przy murku róże....w tle sad i widok na wschód słońca....

Ehhh... No rozmarzyłam się....Zapomniałam, że to ROD i moja altana. notabene z azbestu po części...

[agnieszka72]

Ależ z ciebie gaduła .
Agus moja działka też nieduża-330m,ale nie jest źle,mi tam wystarczy.
Zaoraj to co masz,wywal stare,chore drzewa to zobaczysz ile miejsca przybędzie.
Tak myślę czy na wycięcie dębu nie potrzebujesz zezwolenia?
Bo podobno owocowe bez ograniczeń a inne już nie .No chyba że nikt go nie widział 8) .
Zmykam bo padam.Zajrzę jutro.Pa.

[agape]

Oj tak...Tak ja jestem gaduła - ale na piśmie. Lubię myśleć przez pisanie. Pamietam, że czytałam kiedyś, jak Krystian Lupa mówił w wywiadzie w ten sposób o "myśleniu przez pisanie" - wtedy człowiek sam siebie lepiej rozumie. Ja się z nim trochę w tym zgadzam.Listy dawne czy posty można bez wyrzutów sumienia przewijać, w odróżnieniu od rzeczywistej rozmowy, dlatego tak sobie pozwalam ;) Lubię też przerwy między napisaniem a przeczytaniem, bo każdy wtedy robi to w chwili, która mu odpowiada. Myśle, że jest w tym sposobie komunikacji coś z ogrodowej przestrzeni...
Nawet chciałam ten wątek nazwać "Opowieści z ogrodu. Ogród z opowieści."

Co do dębu- to samosiejka, pień ma obwód 5-6 cm. Nie ma więcej jak 5 lat i ok 3m i jest w kszałcie kosy- zagiety, bo pod robinią nie ma dla niego miejsca.

[Zyta]

Witam ...-Widzę ,że dużo jeszcze przed Tobą. Ja zmiemiam "wystruj "swojego Ogrodu . Fotografuję kochane kwiatuszki ...i mysle też o swoim wątku. Pozdrawiam Zyta.

[agnieszka72]

Aguś ale ja bardzo lubię czytać twoje opowieści

[tu.ja]

Pisz Aga, pisz. Masz świetny styl i fajnie się czyta Twoje przemyślenia.
Agnieszka może mieć rację odnośnie tego pozwolenia. Są dość restrykcyjne przepisy odnośnie wycinania drzew. Musisz poszukać. Nie wiem właśnie do jakiego wieku drzewa możliwa jest samowolka. Chociaż jak tam nikt nie gospodarował przez kilka lat, to może nikt nie wie o tym drzewku. Musiałabyś zrobić to sama i po cichu.
Nie musisz się ze mną zgadzać, ale myślę, że najpierw powinnaś "oswoić" swoją działkę. A potem ewentualnie pomyśleć o tej drugiej. Poza tym regulamin ROD zakazuje posiadać więcej niż jedną działkę. Ta druga musiałaby być zapisana na kogoś innego.
Fajnie,że Gospodarz okazał się człowiekiem.

[rivendel]

Pisz Aga, pisz. Masz świetny styl i fajnie się czyta Twoje przemyślenia.
Agnieszka może mieć rację odnośnie tego pozwolenia. Są dość restrykcyjne przepisy odnośnie wycinania drzew. Musisz poszukać. Nie wiem właśnie do jakiego wieku drzewa możliwa jest samowolka. Chociaż jak tam nikt nie gospodarował przez kilka lat, to może nikt nie wie o tym drzewku. Musiałabyś zrobić to sama i po cichu.
Nie musisz się ze mną zgadzać, ale myślę, że najpierw powinnaś "oswoić" swoją działkę. A potem ewentualnie pomyśleć o tej drugiej. Poza tym regulamin ROD zakazuje posiadać więcej niż jedną działkę. Ta druga musiałaby być zapisana na kogoś innego.
Fajnie,że Gospodarz okazał się człowiekiem.

Przecież ja mam dwie, obie zapisane na mnie.W naszym ogrodzie powstało kilka ogrodów z połączonych działek...Wczytam się w regulamin...

[agnieszka72]

Wiesz rivendel to może być że w niektórych miejscach bardziej przestrzegają regulaminu.U nas też max.500m. Moze dlatego że popyt straszny ?.
I podobno mają zabierać działki tym co nie dbają-a chętnych wiele-nasz ROD w samym centrum.
A jak tam u was z paleniem liści? No ja się ostatnio dowiedziałam że wprowadzili całoroczny zakaz

[rivendel]

Tak! Też słyszałam,że nie będą przyjmowane opłaty za zaniedbane działki!
Może dlatego mogłam wziąć dwie bo ma 485m2 i była pooootwornie zachwaszczona i zarośnięta...I bez ogrodzenia
U nas po 19h normalnie można palić.