Mój fijoł 14-niedługo wiosna

[Kriss1515]

Masz jeszcze takie piękne krokusiki? Moje już przekwitły.

[Beaby]

Bardzo podoba mi się Lykkefund oraz Dainty Bess (tej drugiej chyba się nie odważę mieć, bo czytam, że zapada na choróbska grzybowe).
Obie oczywiście zobaczyłam odwiedzając Twój ogród.

[nifredil]

Po tym konarze wnioskuję, że wietrzysko nie próżnowało Twoje krokusy to terminatory. Deszcz, śnieg..nic ich nie powaliło, u mnie wiekszość poległa

[robaczek_Poznan]

Ewa, ale musiała być wichura?jejciu, dobrze, że nie spadło na dom
Krokusiki na trawniczku cudne!

[perdii]

Obejrzałam Twój konar i aż się boję czy u mnie wszystko jest na swoim miejscu.Jeszcze parę godzin i bedę na wioseczce to zobaczę. Mam nadzieję że wiatr oszczędził moją działeczkę.

[magry]

Rzeczkę też masz przy domu ?.

[ewamaj66]

Elżbieta, przyjeżdżaj I bierz, co Ci w ręce wpadnie
Krystian, u mnie jest trochę chłodniej niż gdzie indziej
Beata, Lykkefund na razie sprawuje się dobrze, ale wyrasta do olbrzymich rozmiarów, jeśli miejsce jej odpowiada. Nie mogę doczekać się swojej w tej wersji Natomiast Dainty Bees mam od 3 lat i ciągle jest ładna
Sabina, wiatr był okropny. Krokusy wielkokwiatowe dopiero rozkwitły, więc i mają chęć rosnąć
Kasia, to samo pomyślałam, kiedy zobaczyłam ten konar
Gosia, innych strat nie było, a wierzba jest krucha. U Ciebie nie musiało nic się złamać
Janek, zaraz za ogrodzeniem Latem wody w niej po kostki albo mniej, ale zdarzyło się dwa razy, że zalała mi wiosną ogród z tyłu domu.

[marpa]

No to masz i wiatrołoma ja bym zaraz kombinowała co z nim zrobić i na której rabatce go wyeksponować ... u mnie też spory konar śliwy po zimie był ułamany i już mu miejsce znalazłam ...ale rabatę najpierw uprzątnę...wszelkim pieńkom i konarom nie przepuszczę!

[ewamaj66]

Maryniu, ten konar wydaje się nieco za duży Ułamany koniec sięga mi ponad głowę, a druga część zrobiła tamę na rzeczce. Niełatwo będzie to usunąć.

[Darmokot]

Maryniu, ten konar wydaje się nieco za duży Ułamany koniec sięga mi ponad głowę, a druga część zrobiła tamę na rzeczce. Niełatwo będzie to usunąć.

Dodatkowo będziesz miała jeziorko Dzięki za zdjęcia konara, dobrze , że płotu nie przewrócił.

[Malgolinka]

Witaj Ewuniu, co ja czytam , śnieg u Ciebie spadł
dobrze że ten konar nic Wam nie uszkodził, mam u Ciebie trochę zaległości więc lecę nadrabiać
miłego dnia

[Elwi]

Ewciu, no powiem szczerze, że wiele miałaś szczęścia z tym konarem. Jesteś w czepku urodzona? Zobacz, nawet płotu nie uszkodził U mnie większe szkody w siatce zrobił psi kawaler skaczący przez płot do mojej suni
Pozdrawiam, Elwi

[edulkot]

Ewuś a to mieliście niezłe przygody z tym konarem nam lecą ale nie aż tak grube.
Jak się domyślam na tym likwidowanym trawniczku z krokusami będą róże no nie ma innej opcji bo widzę że obok jest chodniczek to miejsce w sam raz dla królowych

[ewamaj66]

Michał, mogło być gorzej
Gosia, śnieg był tylko w niedzielę, potem padał deszcz. Dziś za to było ładnie A zaległości na forum mam na jakiś tydzień
Elwi, na szczęście nie narzekam
Majka, a cóż by innego? Jeszcze nie wiem, jakie, ale posadzę. Dziś dostałam przesyłkę z Floribundy, tylko dwie sztuki zamówiłam, ale już rosną. Jak zwykle trafiłam kopiąc na jakieś kamolce i przy jednej róży się umordowałam

Ułudka. Nie mam niebieskiej


Podbiał.


Czosnek bułgarski.

[Margo2]

Konar faktycznie potęzny. Dobrze, że siatki nie zniszczył.
Trawniczek do likwidacji? Co zamierzasz tam posadzić?