Justynko, jeszcze raz wielkie dzięki za bukszpany.

Zaraz pokarzę zdjęcia.
Małgosiu, siewek mam mnóstwo, różnej wielkości.

Jak mi zostaną przywiozę do Sulejowa.
Olusiu, wyszło jak wyszło, nie wiedziałam, że Ty też będziesz.
Aniu, u Ciebie z odśnieżaniem trzeba się liczyć, u nas śnieg zazwyczaj niewielki.
Aneczko, dzięki, ale teraz czeka mnie renowacja trawy, panienki na 4 łapach zniszczyły trawę zimą.
Tajko, było posprzątane, ale jeszcze trochę pracy wiosennej jest, i to biegiem, bo już zaczynamy sezon.
Marto, mój ogród jest naprawdę malutki, trochę przed domem, i trochę przed tarasem, razem 500 metrów.
Alu, już dostałam sygnały o fatalnym zimowaniu Fire Alarm,

moje 8 sztuk żyje, ale obcięłam wszystkie liście by wyglądały fatalnie. Radzę poczekać do czerwca, może odbije. Jeżeli zamawiałaś to dopiszę i dołożę od siebie. Muszę przejrzeć zamówienia.
Relacja z przeprowadzki bukszpanów.
Jeszcze u Justynki, po wykopania, oj się chłopaki namęczyli, było jak w bajce o rzepce.
Sąsiad poratował przyczepką.
Tu już u mnie czekają na posadzenie.
I zaczynamy sadzić.
Po posadzeniu, wstępnie przycięte. Teraz czekamy aż się przyjmą, potem strzyżenie dokładne.
