Joasiu żebyś wiedziała, że to cieszy jak wszystko ładnie rośnie, chociaż na straty byłam przygotowana

Kurki i papug jest pod opieką M i podobno jest wszystko dobrze

mam nadzieję ..... przeżyją
Iwonko u mnie słońce

i wiatr, a ja czekam na
kuzynkę bo teraz ona stoi w kolejce do lekarza

Mamy nadzieję na jakiś spacerek
Misiu u mnie też coś zatrwiany padały, ale chyba przetrwały (nie mam zdjęć) a lewkonie są śliczne (jak na razie)
Zuziu moja też miała kawalerów na kaczych nóżkach....ostatnio nie ma żadnego
Przylaszczkę mam już 3 lub 4 lata a malutka jest, nawet nie wiem czy jej nie przesadzę

Uściski przywiało i odwiało z powrotem
Michale ale widzę w czwartek na dzień i trochę a potem znowu chmury, deszczyk......poczekamy, zobaczymy byle dało się chodzić. Papug gwiżdże z moim M, ale gadać nie chce
Marysiu jak z przysłowiowym rolnikiem..... ale ja przyjadę to dopiero się zacznie
Romciu strój na czasie ...czapka obowiązkowa bo wieje jak.......
Karczochy miałam wiele razy i raz nawet przezimował, a trzeciej wiosny zjadły go od spody nornice
Teraz chyba posadzę w metalowych siatkach

Buziaczki
