Witam. Moja cytrynka skierniewicka około 2 tygodnie temu zaczęła rosnąć w górę i wypuściła kilka wielkich liści. Zapewne pomogło jej w tym spore ilości słońca w ostatnim czasie. Czy to nie za wcześnie na wybudzenie się rośliny ze 'snu zimowego'?
Dodam, że cytrynkę kupiłem pod koniec roku w Leclercu.
http://zapodaj.net/cbbb7b882bd1d.jpg.html
Dodaje jej zdjęcie. I jeszcze pytanko, czy za bardzo nie 'idzie' ona w górę? ma na dole jeden odrost, ale poza tym pnie się tylko w górę. Czy jest sens ją podcinać czy zostawić w spokoju? Przesadziłem ją w ziemię dla cytrusów, a od połowy marca zamierzam podlewać nawozem.
Zależy co się komuś podoba. Moje cytrusy rosły kiedyś jako krzaczki. Teraz staram się uformować je w formie drzewka. Wtedy wg mnie wyglądają najefektowniej. Twoja roślinka ma ładny pęd, który można podwiązać do pionowego palika i wyprowadzić pień. Ja bym tak zrobił.
Kupiłem rok temu 2 cytryny skierniewickie i 2 mandarynki.Owocowały kilka razy ale jeszcze nic nie urosły dlaczego? Nie wiem.
Czekam na odpowiedź co może być powodem.
Witam, mam pytanie dotyczące zapylania skierniewickiej czy należy pędzelkiem zapylać pomiędzy różnymi jej kwiatami, tzn. dowolnie losowo przenosić pyłek z kwiatka na kwiatek, czy może powinnam z danych pręcików zapylać środek tego samego kwiatuszka ?? Póki co moje cytryny kwitły raz (dopiero je zakupiłam), spośród wielu kwiatów tylko jeden na każdym drzewku zawiązał owoc z jednoczesnym takim pręcikiem dużym zielonym. Czy ktoś może mi wyjaśnić to zjawisko ?? Proszę o pomoc
Czytałam jednak w tym wątku powyżej, że część osób bawi się w zapylanie patyczkami, pędzelkami etc. Stąd interesuje mnie w ogóle sama czynność zapylania jak powinna przebiegać, z których kwiatów na które powinno się przenosić aby mieć rezultat. Mam też pytanie dotyczące tego pręcika który wyrasta z jednego z kwiatów, czy to oznaka że ten kwiat przerodzi się na 100 % w owoc ? Dodam, że jestem mocno początkująca w uprawie ...
Tak jak pisał seba1999, cytryna skierniewicka sama reguluje ile owoców potrafi utrzymać, nie ma sensu zapylać pędzelkiem, jeżeli kwiat ma wykształcony słupek, nie jest pusty to zapyli się sam, czasem małe owocki zostaną zrzucone, w zależności od wielkości rośliny, jeden owoc na 10 liści. Owoce z zapylania pędzelkiem mają większą ilość pestek. Lepiej niech sama się zapyli i pozostawi najzdrowsze owoce.
Kochani, mam jeszcze jeden problem. Posiadam cytrynę wysokości ok. 80 cm, na wysokim pniu, ale 4 górne gałązki które posiada (młode) zbyt wystrzeliły w górę co sprawia że cytryna wygląda na jakąś taką rzadką. Chciałabym je przyciąć, ale nie wiem czy można (to całkiem młode pędy), a jeśli tak to w którym miejscu ? Chcę aby czupryna znacznie jej się zagęściła. Dodam tylko że to drzewko z aktualnej promocji w OBI, więc nie wiem czy to pora na takie zabiegi skoro skończyła już "zimowanie" ...
Sahe, przesadź ją do większej doniczki, w kwietniu skróć te 4 pędy o połowę, po miesiącu od przesadzenie polecam zasilić azofoską choć dobrze jest nawozić już teraz w marcu, ucięte pędy możesz ukorzenić i cieszyć się nowymi roślinkami
Wielkie dzięki za podpowiedź, dodam tylko że dotychczas posiadam 2 niewielkie skierniewickie z marketu (ok. 35 - 40 cm) i nawożę je preparatem SUBSTRAL CITRUS, w dawce nieco mniejszej od podanej na opakowaniu lecz nie co 14 - a 10 dni. Tę cytrynę także będę zasilała. Jeśli chodzi o przesadzenie to planuję oczywiście zrobić to w najbliższym czasie, zaopatrzyłam się w ziemię tej samej firmy "SUBSTRAL OSMOCOTE CITRUS" z nawozem startowym za 5 zł woreczek w pobliskiej budce z art. ogrodniczymi. Zauważyłam, że moje roślinki chyba dobrze reagują na nawóz tego producenta, zieleń jest ciemna, soczysta, żadnych przebarwień na liściach (póki co), staram się także codziennie spryskiwać wodą przegotowaną (raz na tydzień z minimalną dawką tegoż samego nawozu). Podlewam przegotowaną i odstaną kranówką.
Powinny ładnie rosnąć gdy zrobi się ciepło, najlepsza do podlewania deszczówka, ale rozumiem, że czasem o nią ciężko, w sezonie regularne podlewanie i dużo słońca a będą kwitły i owocowały
Cytryny z pestki szybko rosną i są silniejsze,odporniejsze niż rozmnażane z sadzonek, ale kwitną dopiero po 20-30latach. Są one wykorzystywane jako podkładki na których szczepi się kwitnące już cytryny. To czy ukorzeni się nie kwitnąca zależy też od gatunku. Raczej korzeni się kwitnące już skierniewickie, mandarynki żeby szybko cieszyć się owocami. Pomarańcze, grejpfruty korzeni się o wiele trudniej i lepiej je zaszczepić. Najlepiej kupić gdzieś sadzonkę skierniewickiej i od razu mieć owoce, a potem rozmnażać z niej kolejne, kwitnące już rośliny.