
Witam w ogrodzie u Aguniady cz. 23
- justyna_gl
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3385
- Od: 10 lut 2011, o 09:38
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: okolice Torunia
Re: Witam w ogrodzie u Aguniady cz. 23
Widzisz Aguś, my przez kilka lat zwalaliśmy na koty. Okna się nie dało otworzyć bo tak "jechało". Bukszpany olbrzymie, przeszło 1m wysokości i w odległości ok. 80cm od domu. Dopiero niedawno ktoś mi powiedział że to nie koty tylko zapach bukszpanów. Wzięłam potarłam gałązkę i okazało się że faktycznie - one same z siebie wydają taką nieprzyjemną woń. A ja miałam je wzdłuż elewacji - ani w kuchni ani w dużym pokoju okna się nie dało otworzyć... Sadzonki porobiłam, już pięknie rosną ale będą posadzone z dala od okien 

Re: Witam w ogrodzie u Aguniady cz. 23
Ciekawa sprawa, Justynko... aż jutro sprawdzę tę woń na swoich kulach 

- AgaNet
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 5200
- Od: 26 sie 2010, o 11:00
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Szkocja
Re: Witam w ogrodzie u Aguniady cz. 23
A ja na razie na woń bukszpanów nie narzekam... ogródek mały więc wszystko mam blisko okien
co prawda nie chodzę ich specjalnie wąchać, gałązek nie zrywam, i bukszpany jeszcze małe
Zobaczymy co będzie dalej 



-
- 500p
- Posty: 815
- Od: 7 kwie 2011, o 14:20
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: południe Warszawy
Re: Witam w ogrodzie u Aguniady cz. 23
U mnie bukszpanowa kula też śmierdzi "kotami", choć nie zawsze. Rośnie pod oknem kuchennym więc przerabiałam to samo co Justyna. W tym roku poobserwuję kiedy ten "zapach" jest najintensywniejszy.
Aguś, sekunduję Twoim studiom. Kapitalne posunięcie.
Aguś, sekunduję Twoim studiom. Kapitalne posunięcie.

Pozdrawiam
Ewa
Ewa
- BOGULENKA
- 500p
- Posty: 839
- Od: 23 lis 2012, o 13:28
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: okolice Warszawy
Re: Witam w ogrodzie u Aguniady cz. 23
Witaj Aguś, koszmar wietrzny trwa, moja głowa zaczyna łupać. Łyknę prochy i oddalę się chyba niebawem do zajęć domowych.
Deszcz ok, ale to wiatrzycho koszmarne.
Deszcz ok, ale to wiatrzycho koszmarne.
Re: Witam w ogrodzie u Aguniady cz. 23
Witam poniedziałkowo
Nie za dużo tego podlewania roślin..?
Zaczęło padać w nocy i do tej pory siąpi- ja uważam, że już się podlało... wystarczy.. 
Jakie plany masz na dziś- dzień zniechęca do aktywności na zewnątrz, to pewno posiedzisz w podręcznikach..? Ja nie mam ochoty palcem kiwnąć, ale przy takiej pogodzie to chociaż do pracy nie żal iść
Pozdrawiam

Nie za dużo tego podlewania roślin..?


Jakie plany masz na dziś- dzień zniechęca do aktywności na zewnątrz, to pewno posiedzisz w podręcznikach..? Ja nie mam ochoty palcem kiwnąć, ale przy takiej pogodzie to chociaż do pracy nie żal iść

Pozdrawiam
- -Piotr-
- 200p
- Posty: 232
- Od: 2 mar 2014, o 10:33
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: koło Poznania
Re: Witam w ogrodzie u Aguniady cz. 23
Witam w pochmurny poniedziałek, pogoda nadal nie zachęca do niczego.
A tak ma być cały tydzień.
.
Agnieszka, zrób sobie kawkę i zanurz się w lekturę.
A tak ma być cały tydzień.

Agnieszka, zrób sobie kawkę i zanurz się w lekturę.
Re: Witam w ogrodzie u Aguniady cz. 23
Dzień dobry!
Jestem już po miłej porannej rozmowie z forumką, tankowaniu auta, zakupach i przy drugiej kawie
Oczywiście pada, na niebie brudna szmata, a nastrój zniżkuje. Nic nie poradzimy, trzeba to przetrzymać.
Ogród podlany już bardzo obficie - jeśli się ociepli pod koniec tygodnia, tylko czekać aż się wszystko zazieleni.
Życzę Wam - mimo pogody - udanego poniedziałku i kolejnych dni!
Piotrze, aura nie nastraja do euforii... energia leży gdzieś w kącie, a w głowie melancholia i lekki marazm. Trzyma przy życiu perspektywa wiosny, oby pięknej, ciepłej i słonecznej. Zaraz zabieram się za lekturę
Miłego!
Moniko, witam! Bardzo wcześnie dziś wstałaś... do pracy na rano, tak?
I ja uważam, że deszczu wystarczy, ale ma zdaje się do środy włącznie padać.
Aktywność na dziś? Odszczurzenie chałupki, zupa ogórkowa i może racuszki drożdżowe z jabłkiem oraz lektura. Za rysowanie zadania domowego zabieram się od jutra.
Życzę, żeby dzień w pracy minął sympatycznie i szybko, by popołudniu można się było wcisnąć pod koc z kudłatym przyjacielem i nieco zrelaksować.
Bogna, pogodowy koszmar i dla mnie... deszcz przeżyję, ale wiatru szczerze nie znoszę. Niepokój mam w sobie, nie wspominając o niebezpieczeństwie powrotu migreny. Mam nadzieję, że Twoja głowa po tabletkach się wyciszyła.
Pozdrowienia!
Ewo, zainteresowałyście mnie tym przykrym zapachem bukszpanów! Muszę to sprawdzić w najbliższym czasie. I ja mam je pod kuchennym oknem, ale jak pisałam, do tej pory nie odczułam niemiłej woni.
Dzięki za słowa wsparcia i pozdrawiam Cię serdecznie!
Aga, właśnie i ja do tej pory nie zauważyłam, by bukszpany coś przykrego wydzielały... może trzeba potrzeć gałązki, by się o tym przekonać? Trzeba to sprawdzić
Jestem już po miłej porannej rozmowie z forumką, tankowaniu auta, zakupach i przy drugiej kawie

Oczywiście pada, na niebie brudna szmata, a nastrój zniżkuje. Nic nie poradzimy, trzeba to przetrzymać.
Ogród podlany już bardzo obficie - jeśli się ociepli pod koniec tygodnia, tylko czekać aż się wszystko zazieleni.
Życzę Wam - mimo pogody - udanego poniedziałku i kolejnych dni!
Piotrze, aura nie nastraja do euforii... energia leży gdzieś w kącie, a w głowie melancholia i lekki marazm. Trzyma przy życiu perspektywa wiosny, oby pięknej, ciepłej i słonecznej. Zaraz zabieram się za lekturę

Moniko, witam! Bardzo wcześnie dziś wstałaś... do pracy na rano, tak?
I ja uważam, że deszczu wystarczy, ale ma zdaje się do środy włącznie padać.
Aktywność na dziś? Odszczurzenie chałupki, zupa ogórkowa i może racuszki drożdżowe z jabłkiem oraz lektura. Za rysowanie zadania domowego zabieram się od jutra.
Życzę, żeby dzień w pracy minął sympatycznie i szybko, by popołudniu można się było wcisnąć pod koc z kudłatym przyjacielem i nieco zrelaksować.
Bogna, pogodowy koszmar i dla mnie... deszcz przeżyję, ale wiatru szczerze nie znoszę. Niepokój mam w sobie, nie wspominając o niebezpieczeństwie powrotu migreny. Mam nadzieję, że Twoja głowa po tabletkach się wyciszyła.
Pozdrowienia!
Ewo, zainteresowałyście mnie tym przykrym zapachem bukszpanów! Muszę to sprawdzić w najbliższym czasie. I ja mam je pod kuchennym oknem, ale jak pisałam, do tej pory nie odczułam niemiłej woni.
Dzięki za słowa wsparcia i pozdrawiam Cię serdecznie!
Aga, właśnie i ja do tej pory nie zauważyłam, by bukszpany coś przykrego wydzielały... może trzeba potrzeć gałązki, by się o tym przekonać? Trzeba to sprawdzić

- dodad
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 5858
- Od: 21 cze 2009, o 18:22
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: małopolska Gorlice
Re: Witam w ogrodzie u Aguniady cz. 23
Witaj Aguś
Bura szmata na niebie chyba w całym kraju, trudno, wytrzymamy. Koniec tygodnia ma to nam wynagrodzić.
Od rana w pracy ratujemny się na zmiane kawa i zieloną herbatą, jakos trzeba przerwać.
U mnie dzis resztki tarty ze szpinakiem, do tego barszczyk, dzieciaki dokończą pom idorową. Ot taki resztkowy obiad
Tez planuję popołudnie z lekturą.
Miłego dnia

Bura szmata na niebie chyba w całym kraju, trudno, wytrzymamy. Koniec tygodnia ma to nam wynagrodzić.
Od rana w pracy ratujemny się na zmiane kawa i zieloną herbatą, jakos trzeba przerwać.
U mnie dzis resztki tarty ze szpinakiem, do tego barszczyk, dzieciaki dokończą pom idorową. Ot taki resztkowy obiad

Tez planuję popołudnie z lekturą.
Miłego dnia

Re: Witam w ogrodzie u Aguniady cz. 23
Pogoda fatalna - znów wieje okrutnie, ale pocieszające jest to, że za parę dni ma być przyzwoicie
. Znów sprzątania będzie, że ho ho...
Piękny ogród, zarówno w bieżącej szacie jak i wspominkowy.
Pozdrawiam serdecznie

Piękny ogród, zarówno w bieżącej szacie jak i wspominkowy.
Pozdrawiam serdecznie

- justyna_gl
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3385
- Od: 10 lut 2011, o 09:38
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: okolice Torunia
Re: Witam w ogrodzie u Aguniady cz. 23
No i znowu wieje tak mocno że omal głowy nie urywa. Dobrze że chociaż jestem w pracy, przynajmniej nie szkoda mi zmarnowanego kolejnego dnia...
- magenta
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3285
- Od: 31 mar 2010, o 19:18
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Józefosław
- Kontakt:
Re: Witam w ogrodzie u Aguniady cz. 23
Agnieszko dzięki za życzenia ;) Mimo, że jest brzydko, ja bardzo się cieszę, gdyż bez wyrzutów sumienia mogę, leżeć pod kołdrą
chociaż prawdę mówiąc chciałabym już wrócić do formy. Padający deszcz sprawił też, że zieleń jest bardziej wyrazista co bardzo cieszy oczy. Zapowiadane temperatury na koniec tygodnia z pewnością sprawią, że wszystko ruszy z kopyta, chwasty pewnie też
Patrząc na twój ogród dochodzę do wniosku, że na prawdę nie musisz się porywać na kolejne zmiany. Po prostu możesz cieszyć się jego urodą i relaksować się do woli!


Patrząc na twój ogród dochodzę do wniosku, że na prawdę nie musisz się porywać na kolejne zmiany. Po prostu możesz cieszyć się jego urodą i relaksować się do woli!

- merymg
- 200p
- Posty: 401
- Od: 4 mar 2013, o 14:22
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: podkarpacie
Re: Witam w ogrodzie u Aguniady cz. 23
Witaj Aguś, cieszę się, że główka już ok. Ja na razie nie mogę narzekać, nawet pogoda mnie bardzo nie denerwuje. Wykorzystuję czas na pikowanie roślinek i nieustające planowanie nasadzeń z nowozakupionych roślinek



Małgoś
- a_nie
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1620
- Od: 31 mar 2011, o 12:16
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: pomorskie
Re: Witam w ogrodzie u Aguniady cz. 23
I ja to odkryłam kiedyś jak weszłam do supermarketu w okresie wielkanocnym. Pełno bukszpanów i zapach kocich znacznikówaguniada pisze:Ciekawa sprawa, Justynko... aż jutro sprawdzę tę woń na swoich kulach
- AGNESS
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 24808
- Od: 5 wrz 2008, o 16:59
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: lubelskie
Re: Witam w ogrodzie u Aguniady cz. 23
Ale mnie zaskoczyła wiadomość o przykrym zapachu bukszpanów
.... nigdy nie zauważyłam.... nawet przy podcinaniu.... przy najbliższych postrzyżynach będę wąchać
Aguniu jak minął dzień? Mam nadzieję, że mimo smętnej pogody nastrój dobry i po pracowitym poranku, popołudnie leniwe i miłe


Aguniu jak minął dzień? Mam nadzieję, że mimo smętnej pogody nastrój dobry i po pracowitym poranku, popołudnie leniwe i miłe
