Chirurgia drzew - PORADY
-
- 20p - Rozkręcam się...
- Posty: 23
- Od: 24 lis 2013, o 11:12
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Jak przywrócić do życia stare drzewa owocowe?
W innym temacie pytałem o doprowadzenie do porządku starego, zapuszczonego ogrodu - właśnie z tym walczę.
Elementem tego ogrodu, po wycince setek samosiejek okazuje się stary sad. Nie chcę go wycinać, ale z tego co pamiętam, to już od wielu lat drzewa nie dawały specjalnych owoców (poza małymi, kwaśnymi jabłkami). Sad to pamiątka po moich pradziadkach, dlatego chciałbym chociaż część drzew odratować (jest ich koło 10). Na pewno drzewa trzeba na nowo uformować i jakoś nawieść.
Czy to jest dobra pora by drzewa formować? Jeśli tak, to czy tylko sekatorem czy mogę też pozbyć się części starych gałęzi (żeby drzewo się nie rozrastało na wszystkie strony).
Czym podsypać drzewo, żeby dodać mu sił do odzyskania dawnej formy?
Co jeszcze warto zrobić, aby dać tym drzewom szansę?
Pozdrawiam i czekam z niecierpliwością na wasze rady
Elementem tego ogrodu, po wycince setek samosiejek okazuje się stary sad. Nie chcę go wycinać, ale z tego co pamiętam, to już od wielu lat drzewa nie dawały specjalnych owoców (poza małymi, kwaśnymi jabłkami). Sad to pamiątka po moich pradziadkach, dlatego chciałbym chociaż część drzew odratować (jest ich koło 10). Na pewno drzewa trzeba na nowo uformować i jakoś nawieść.
Czy to jest dobra pora by drzewa formować? Jeśli tak, to czy tylko sekatorem czy mogę też pozbyć się części starych gałęzi (żeby drzewo się nie rozrastało na wszystkie strony).
Czym podsypać drzewo, żeby dodać mu sił do odzyskania dawnej formy?
Co jeszcze warto zrobić, aby dać tym drzewom szansę?
Pozdrawiam i czekam z niecierpliwością na wasze rady

- Lukas99
- 100p
- Posty: 134
- Od: 22 paź 2013, o 16:38
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Cieszyn
- Kontakt:
Re: Jak przywrócić do życia stare drzewa owocowe?
Jeśli masz możliwość to zrobiłbyś kilka zdjęć tego co mamy Ci pomóc w regeneracji sadu
Co do drzew i ich żywotności to ciężko określić ile jeszcze będą zdolne służyć... Z nawożenia to jedyne co mi przychodzi do głowy to kompost, obornik, nawozy wieloskładnikowe jak np. do pomidorów, jak również wapno z magnezem.
Pozdrawiam

Pozdrawiam

Śmierć ogrodnika w niczym nie zagraża drzewu. Ale jeśli drzewo będzie zagrożone, ogrodnik umiera dwukrotnie...
Głupiec i mędrzec nie widzą tego samego drzewa.
Głupiec i mędrzec nie widzą tego samego drzewa.
-
- 20p - Rozkręcam się...
- Posty: 23
- Od: 24 lis 2013, o 11:12
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Re: Jak przywrócić do życia stare drzewa owocowe?
Niestety zdjęcia będę mógł podesłać dopiero po weekendzie, a w weekend chciałbym wykonać pierwsze ruchy:) W tym roku jest dośc ciepło i chyba grubsza przycinka powinna zostać zrobiona jak najszybciej.
- maryann
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 4459
- Od: 3 wrz 2007, o 14:31
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Czechy k. Krakowa
Re: Pęknięta wiśnia
Żeby stworzyć idealne warunki do rozwoju patogenów?idepozapalki pisze:owiń jakimś płótnem, najlepiej naturalnym.
Oprysk Miedzianem, potem maść ogrodnicza i poprawki w ciągu sezon. Aż będziemy mieć ładny kalus.
Tyle z patrzenia na ładnego,
co ze słuchania mądrego.
co ze słuchania mądrego.
- evach
- 50p
- Posty: 85
- Od: 3 wrz 2013, o 19:04
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Pabianice/Syski
Re: Jak przywrócić do życia stare drzewa owocowe?
Też jestem ciekawa rad.
mam w ogrodzie jabłonie, które w tamtym roku nie owocowały ( wprowadziłam się tam w maju ), nie wiem jakie były poprzednie lata, bo ogród zaniedbany, nikt się tym nie zajmował.
Jabłonki są spore ( nie chce ich wycinać bo zasłaniają widok na płot i drogę, a miło by było gdyby zaowocowały ;) ).
mam w ogrodzie jabłonie, które w tamtym roku nie owocowały ( wprowadziłam się tam w maju ), nie wiem jakie były poprzednie lata, bo ogród zaniedbany, nikt się tym nie zajmował.
Jabłonki są spore ( nie chce ich wycinać bo zasłaniają widok na płot i drogę, a miło by było gdyby zaowocowały ;) ).
mój tablet płata mi figle -> przepraszam za błędy ;)
-
- 500p
- Posty: 942
- Od: 3 mar 2012, o 16:24
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Re: Jak przywrócić do życia stare drzewa owocowe?
Do politolog16: Jeżeli faktycznie rosły tam setki samosiejek, to może być to efekt zacienienia i niedoboru substancji potrzebnych jabłoni. Zakładając oczywiście, że te jabłonie nie mają właśnie takich owoców jakie opisałeś (taki gatunek). Co do nawożenia, to ja bym się wstrzymał i zobaczył jak będzie wyglądała sytuacja za rok. Dopiero wtedy ewentualne nawożenie lub wycinka...
Do evach: Większość jabłoni owocuje co 2 lata...
Do evach: Większość jabłoni owocuje co 2 lata...
- evach
- 50p
- Posty: 85
- Od: 3 wrz 2013, o 19:04
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Pabianice/Syski
Re: Jak przywrócić do życia stare drzewa owocowe?
Dziękuję za odpowiedź
a czy warto wykonać jakieś zabiegi na wiosnę ?

mój tablet płata mi figle -> przepraszam za błędy ;)
-
- 500p
- Posty: 942
- Od: 3 mar 2012, o 16:24
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Re: Jak przywrócić do życia stare drzewa owocowe?
Generalnie uważam, że wszelkie zabiegi należy wykonywać po owocowaniu. Co prawda jest cała rzesza ludzi prezentujących odmienne poglądy, ale to już indywidualny wybór każdego człowieka. Jednakże idąc moją drogą to z całą pewnością nie pozbawimy się owoców. A tak na marginesie to dosadzenie dodatkowych drzewek na pewno nie zaszkodzi... Najlepiej o zbliżonym terminie kwitnienia.
- evach
- 50p
- Posty: 85
- Od: 3 wrz 2013, o 19:04
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Pabianice/Syski
Re: Jak przywrócić do życia stare drzewa owocowe?
Dosadzac nie planujemy póki co, obok rosną bzy i orzech i jest tam dosc wąsko .
Zobaczymy co w tym roku z tych jablonek będzie
przycinane byly w zeszłym roku więc na razie ich nie tykam ;)
Zobaczymy co w tym roku z tych jablonek będzie

mój tablet płata mi figle -> przepraszam za błędy ;)
- ERNRUD
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2522
- Od: 4 lip 2010, o 00:09
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Radomsko/Kraków
Re: Jak przywrócić do życia stare drzewa owocowe?
Służę powszechnie udostępnionym przeze mnie wzorem:
http://forumogrodnicze.info/viewtopic.php?f=34&t=73746
Jeśli drzewa są w miarę żywotne to będzie najlepszy sposób. Jeśli natomiast są schorowane sugeruję cięcie odmładzające. Nie mówmy o cięciu formującym, bo to dotyczy drzew młodych. Starsze są już uformowane, a gwałtowna ingerencja w ich pokrój może skończyć się katastrofą...
http://forumogrodnicze.info/viewtopic.php?f=34&t=73746
Jeśli drzewa są w miarę żywotne to będzie najlepszy sposób. Jeśli natomiast są schorowane sugeruję cięcie odmładzające. Nie mówmy o cięciu formującym, bo to dotyczy drzew młodych. Starsze są już uformowane, a gwałtowna ingerencja w ich pokrój może skończyć się katastrofą...
- ERNRUD
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2522
- Od: 4 lip 2010, o 00:09
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Radomsko/Kraków
Re: Próchnica drzewa
Moi kochani, ja leczyłem takie drzewa.
Ranę w całości odkopać, z ziemi dokładnie oczyścić (wodą-ciśnieniowo). Potem usunąć martwą tkankę i zabezpieczyć:1. tkankę przyranną lub obrzeża rany funabenem 2.wnętrze rany impregnatem. Do wygojenia utrzymać oblot powietrza - nie dopuścić do ponownego zasypania rany ziemią.





- ERNRUD
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2522
- Od: 4 lip 2010, o 00:09
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Radomsko/Kraków
Re: Stara chora jabłoń, spruchniały pień
Już niedługo obiecuję zamieścić metodykę chirurgii pnia jabłoni. Prace są w toku.
Na razie dokonałem redukcji korony i oczyszczenia pnia z próchnicy. W piątek zespalam pień wiązaniami sztywnymi. Mam nadzieję, że pomogę wszystkim zainteresowanym. 


- ERNRUD
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2522
- Od: 4 lip 2010, o 00:09
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Radomsko/Kraków
Chirurgia pnia drzewa- METODYKA
Niosę pomoc!
Zabiegi skończone. Szara Reneta zabezpieczona. 60-latka była poważnie zagrożona wycięciem z uwagi na groźbę przewrócenia się na budynki. Miąższość pnia w newralgicznym punkcie (na wysokości 1,30m) miała tylko niespełna 20%... Oznacza to tyle, co 80% wypróchnienia. Jabłoń była wręcz tykającą bombą zegarową.
Co ciekawe od wysokości dwóch metrów w górę drzewo było całkowicie zdrowe, a co za tym idzie bardzo ciężkie. To duże szczęście, że do tej pory nie runęło.
Po zakończeniu redukcji korony (opisana TUTAJ: http://forumogrodnicze.info/viewtopic.php?f=34&t=75184 ) rozpocząłem chirurgię pnia.
Stan pnia przed zabiegami (wierzchnia warstwa ran nie sugerowała tak rozległego wypróchnienia):

ETAP 1:Czyszczenie pnia
Usunięcie próchna było dość pracochłonne. Najnowsze metody chirurgii drzew zalecają usunięcie próchna miękkiego. Nie należy zatem drenować ubytku do zdrowego drewna, a tylko do twardego. Chodzi bowiem o umożliwienie skutecznego wietrzenia pnia bez przerywania barier fenolowych, które drzewo wytwarza dla ochrony przed próchnieniem, a które właśnie znajdują się na pograniczu drewna miękkiego i twardego. Nie zaleca się również żadnej impregnacji ubytku.

ETAP 2: Instalacja wiązań sztywnych
Najnowsze metody chirurgii drzew zabraniają stosowania wszelkich wypełnień pnia. Polecają natomiast wiązania sztywne. Polegają one na łączeniu ścian pnia za pomocą prętów gwintowanych, podkładek i nakrętek.
Trzeba zwrócić uwagę na umocowanie pręta w poziomie (pod skosem nie spełnia swojej roli). Należy zatem dokładnie zaplanować miejsca nawierceń pod wiązanie (każdy dodatkowy nawiert osłabia drzewo). Podkładki i śruby umieszczamy zarówno na zewnątrz pnia, jak i wewnątrz ubytku. Podkładka powinna w całości przylegać do ścianki. Jeśli powierzchnia pnia lub ścianki ubytku jest nierówna - należy ją wygładzić pilarką lub szlifierką. Powstałe rany trzeba zabezpieczyć funabenem lub inną środkiem do tego celu. Po skręceniu wiązań wystające pręty skracamy 2-3 cm nas nakrętką i zabezpieczamy farbą antykorozyjną. Aha, jeszcze jedno: pod podkładką należy wyciąć korę, tak aby tkanka przyranna mogła zarosnąć mocowanie.
Zastosowałem 3 wiązania sztywne.

ETAP 3: Instalacja kanału wentylacyjno - odpływowego
Ostatnia czynność polegała na założeniu rury nierdzewnej u podstawy ubytku, czyli tam gdzie kończy się próchno. W przypadku opisywanej Szarej Renety miało to miejsce kilkadziesiąt cm nad ziemią, a niżej pień był pełny. Zastosowana rura pozwala na wentylację pnia oraz odpływ wody, która przedostaje się do wnętrza ubytku. W ten sposób unikamy stworzenia wewnątrz pnia warunków dla rozwoju grzybów rozkładających drewno.

Wnętrze pnia z widocznymi wiązaniami sztywnymi i rurką odprowadzającą:

Pień Szarej Renety po chirurgii:

Zastosowałem również żywe wiązanie dla zwarcia największego ubytku, ale to jest nazwijmy to eksperymentalna sprawa.
Użyte materiały (dla trzech wiązań):

Całość zamknęła się w 100 zł. Myślę, że warto poświęcić ten jeden dzień dla swojego okazu.
----------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------
# Jabłoń Szara Reneta '54; Kolonia Dobryszyce

Zabiegi skończone. Szara Reneta zabezpieczona. 60-latka była poważnie zagrożona wycięciem z uwagi na groźbę przewrócenia się na budynki. Miąższość pnia w newralgicznym punkcie (na wysokości 1,30m) miała tylko niespełna 20%... Oznacza to tyle, co 80% wypróchnienia. Jabłoń była wręcz tykającą bombą zegarową.

Po zakończeniu redukcji korony (opisana TUTAJ: http://forumogrodnicze.info/viewtopic.php?f=34&t=75184 ) rozpocząłem chirurgię pnia.
Stan pnia przed zabiegami (wierzchnia warstwa ran nie sugerowała tak rozległego wypróchnienia):

ETAP 1:Czyszczenie pnia
Usunięcie próchna było dość pracochłonne. Najnowsze metody chirurgii drzew zalecają usunięcie próchna miękkiego. Nie należy zatem drenować ubytku do zdrowego drewna, a tylko do twardego. Chodzi bowiem o umożliwienie skutecznego wietrzenia pnia bez przerywania barier fenolowych, które drzewo wytwarza dla ochrony przed próchnieniem, a które właśnie znajdują się na pograniczu drewna miękkiego i twardego. Nie zaleca się również żadnej impregnacji ubytku.




ETAP 2: Instalacja wiązań sztywnych
Najnowsze metody chirurgii drzew zabraniają stosowania wszelkich wypełnień pnia. Polecają natomiast wiązania sztywne. Polegają one na łączeniu ścian pnia za pomocą prętów gwintowanych, podkładek i nakrętek.
Trzeba zwrócić uwagę na umocowanie pręta w poziomie (pod skosem nie spełnia swojej roli). Należy zatem dokładnie zaplanować miejsca nawierceń pod wiązanie (każdy dodatkowy nawiert osłabia drzewo). Podkładki i śruby umieszczamy zarówno na zewnątrz pnia, jak i wewnątrz ubytku. Podkładka powinna w całości przylegać do ścianki. Jeśli powierzchnia pnia lub ścianki ubytku jest nierówna - należy ją wygładzić pilarką lub szlifierką. Powstałe rany trzeba zabezpieczyć funabenem lub inną środkiem do tego celu. Po skręceniu wiązań wystające pręty skracamy 2-3 cm nas nakrętką i zabezpieczamy farbą antykorozyjną. Aha, jeszcze jedno: pod podkładką należy wyciąć korę, tak aby tkanka przyranna mogła zarosnąć mocowanie.





ETAP 3: Instalacja kanału wentylacyjno - odpływowego
Ostatnia czynność polegała na założeniu rury nierdzewnej u podstawy ubytku, czyli tam gdzie kończy się próchno. W przypadku opisywanej Szarej Renety miało to miejsce kilkadziesiąt cm nad ziemią, a niżej pień był pełny. Zastosowana rura pozwala na wentylację pnia oraz odpływ wody, która przedostaje się do wnętrza ubytku. W ten sposób unikamy stworzenia wewnątrz pnia warunków dla rozwoju grzybów rozkładających drewno.


Wnętrze pnia z widocznymi wiązaniami sztywnymi i rurką odprowadzającą:

Pień Szarej Renety po chirurgii:

Zastosowałem również żywe wiązanie dla zwarcia największego ubytku, ale to jest nazwijmy to eksperymentalna sprawa.

Użyte materiały (dla trzech wiązań):


Całość zamknęła się w 100 zł. Myślę, że warto poświęcić ten jeden dzień dla swojego okazu.

----------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------
# Jabłoń Szara Reneta '54; Kolonia Dobryszyce
- Ave
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 8216
- Od: 9 kwie 2008, o 12:11
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Łódź/łódzkie
Re: Stara chora jabłoń, spruchniały pień


Moja jabłoń ma niestety pień spróchniały do podstawy i równie spróchniałe gałęzie, więc raczej nie do uratowania... ale ciągle szkoda mi ją wyciąć....