Podoba mi się stopień mojego wtajemniczenia (NOWONARODZONY-hihi) :P
Mam niestety jeszcze jeden stary krzak - inna odmiana w którym natomiast coś takiego się pojawiło:
Na szczęście jednak nie ma to (ta choroba) żadnego wpływu na owoce-przynajmniej tak mi się wydaje.Niektóre tylko jakby szybciej nabrały koloru, niektóre ale to naprawdę może 5% zwiędło.
No szanowni eksperci poradźcie proszę co to można z tym zrobić żeby móc w przyszłym roku coś dobrego i zdrowego z tego wycisnąć

bo póki co z krzaka nr 2 coś powinno być ale ten pierwszy mnie załamał.
Pozdrowienia od NOWORODKA
