
Witam w ogrodzie u Aguniady cz. 23
- Reniatka
- 100p
- Posty: 114
- Od: 28 sie 2013, o 14:16
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Mazowsze, północny wschód od W-wy
Re: Witam w ogrodzie u Aguniady cz. 23
Aga, Twoja moc przerobowa jest zadziwiająca. Chyba sąsiad tą pieśnią tak Ci dodał skrzydeł do pracy
.

Pozdrawiam Renia
W moim ogródeczku
W moim ogródeczku
-
- Konto usunięte na prośbę.
- Posty: 2788
- Od: 20 sty 2011, o 17:43
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Re: Witam w ogrodzie u Aguniady cz. 23
Aguś - nadrobiłam zaległości u Ciebie i witam się w sobotni pochmurny, deszczowy i wietrzny poranek. Ta aura pozwoli mi na zrobienie domowych porządków, bo chałupa już woła o pomstę do nieba!
U mnie prawdziwa wiosna zaakcentowana została wczoraj zaoraniem przez rolnika 30a mojego pola pod facelię dla pszczółek. Jak ja lubię ten widok przewracanych wielkich skib ziemi - stałam i gapiłam się, jakbym z Księżyca spadła
Miłego weekendu
U mnie prawdziwa wiosna zaakcentowana została wczoraj zaoraniem przez rolnika 30a mojego pola pod facelię dla pszczółek. Jak ja lubię ten widok przewracanych wielkich skib ziemi - stałam i gapiłam się, jakbym z Księżyca spadła

Miłego weekendu

Re: Witam w ogrodzie u Aguniady cz. 23
Sobotnie dzień dobry!
Prognozy niestety się sprawdziły: wieje przeokropnie i do tego leje zacinająco. Nie wystawiam nosa za drzwi w związku z tym, chociaż muszę niestety pojechać po małe zakupy, ale postaram się to zrobić szybko, bo czaszka dymi przez ten wiatr i nie mam najmniejszej ochoty do czegokolwiek.
Magorzatko, ja też się skupię na domowych porządkach, jeśli głowisia pozwoli... czasami takie techniczne przerwy pogodowe są przydatne, tylko dlaczego w weekend?
Facelia dla pszczółek, czyli nowe ule? Biegnę do Ciebie zobaczyć efekt zaorania - też lubię popatrzeć na taką konkretną robotę
EDIT: aha! przeczytałam, że facelia to jakaś roślina! Idę do wujka google'a poszukać kto zacz.
Miłego!
Reniu, miałam wczoraj sporo energii, ale ta dziś uleciała w nieokreślony bliżej byt...
Wstawię chociaż trochę kwiecia:








Udanej, mimo wszystko, soboty!
Prognozy niestety się sprawdziły: wieje przeokropnie i do tego leje zacinająco. Nie wystawiam nosa za drzwi w związku z tym, chociaż muszę niestety pojechać po małe zakupy, ale postaram się to zrobić szybko, bo czaszka dymi przez ten wiatr i nie mam najmniejszej ochoty do czegokolwiek.
Magorzatko, ja też się skupię na domowych porządkach, jeśli głowisia pozwoli... czasami takie techniczne przerwy pogodowe są przydatne, tylko dlaczego w weekend?
Facelia dla pszczółek, czyli nowe ule? Biegnę do Ciebie zobaczyć efekt zaorania - też lubię popatrzeć na taką konkretną robotę

EDIT: aha! przeczytałam, że facelia to jakaś roślina! Idę do wujka google'a poszukać kto zacz.
Miłego!

Reniu, miałam wczoraj sporo energii, ale ta dziś uleciała w nieokreślony bliżej byt...
Wstawię chociaż trochę kwiecia:








Udanej, mimo wszystko, soboty!
-
- Konto usunięte na prośbę.
- Posty: 2788
- Od: 20 sty 2011, o 17:43
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Re: Witam w ogrodzie u Aguniady cz. 23
Jakaż błogość spływa na mnie o poranku po obejrzeniu serii różanych księżniczek
Nowych uli na razie nie będzie, jest 6 naszych i 4 cudze i chyba na razie tak zostanie.

Nowych uli na razie nie będzie, jest 6 naszych i 4 cudze i chyba na razie tak zostanie.
Re: Witam w ogrodzie u Aguniady cz. 23
Witaj sobotnio Aguś
!
I u nas pogoda pod psem, ale cieszę się, że pada, bo żal było patrzeć na tę suszę. Pewnie po deszczach buchnie zielenią
Pomacham tylko jeszcze raz i pędzę do pracy
...
P.S. Pan majster widocznie hołduje regule benedyktynów ora et labora
. Ale repertuar mógłby zmieniać
...

I u nas pogoda pod psem, ale cieszę się, że pada, bo żal było patrzeć na tę suszę. Pewnie po deszczach buchnie zielenią

Pomacham tylko jeszcze raz i pędzę do pracy

P.S. Pan majster widocznie hołduje regule benedyktynów ora et labora


- cyganka77
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2062
- Od: 21 sie 2012, o 14:52
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: mazowieckie
Re: Witam w ogrodzie u Aguniady cz. 23
Witaj Aguniu.
U mnie też wieje przeokropnie. Kilka razy w nocy budziły mnie suszarki na pranie skaczące na balkonach. Swoją wczoraj zabrałam do domu.
Deszcz też pada, ale jest na plusie, więc dobrze. Roślinom się przyda. Tylko z moich zasiewów nici.
U mnie też wieje przeokropnie. Kilka razy w nocy budziły mnie suszarki na pranie skaczące na balkonach. Swoją wczoraj zabrałam do domu.
Deszcz też pada, ale jest na plusie, więc dobrze. Roślinom się przyda. Tylko z moich zasiewów nici.
- ewamaj66
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 21494
- Od: 19 lut 2011, o 16:55
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Warmia
Re: Witam w ogrodzie u Aguniady cz. 23
Dobrze, że zajrzałam przed wyjściem z domu, widok tych róż pomoże mi przetrwać długi dzień z dala od ogrodu
Pogoda mi się podoba, bo w ogóle nieogrodowa
Kolano mam zwyrodniałe-i tyle. Nie leczy się tego, chyba, że operacyjnie. Na razie pomaga rehabilitacja, może trzeba będzie powtórzyć, jeśli niedogodność stanie się bolesna.


Kolano mam zwyrodniałe-i tyle. Nie leczy się tego, chyba, że operacyjnie. Na razie pomaga rehabilitacja, może trzeba będzie powtórzyć, jeśli niedogodność stanie się bolesna.
- Andzia84
- 1000p
- Posty: 1137
- Od: 23 sty 2014, o 15:51
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: 40 km na pn-wsch od Warszawy
Re: Witam w ogrodzie u Aguniady cz. 23
Aguś-piękne te róże wstawiłaś. Tę drugą już u kogoś widziałam i bardzo chciałabym mieć pomimo, że nie jestem za specjalną zwolenniczką róż. Chyba sobie sprawię
U mnie też deszcz i wiatr, ale moje samopoczucie jest zawsze odwrotne do pogody. Prz chmurach, deszczu i wietrze mogłabym góry przenosić
Buziaczki dla Ciebie, niech Ci słoneczko zaświeci jak najszybciej 



Zbudowałam dom, urodziłam syna, czas posadzić drzewo 
Gdzieś tam na końcu świata...mój raczkujący ogródek
Gdzieś tam na końcu świata cz.2

Gdzieś tam na końcu świata...mój raczkujący ogródek
Gdzieś tam na końcu świata cz.2
- aguskac
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 8276
- Od: 9 kwie 2007, o 22:28
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Borne Sulinowo
Re: Witam w ogrodzie u Aguniady cz. 23
Agusiu 
Pomyśl, że miałabyś dziś zaczynać zajęcia zamiast tydzień temu i od razu Ci się humor poprawi

Pomyśl, że miałabyś dziś zaczynać zajęcia zamiast tydzień temu i od razu Ci się humor poprawi

- JLG
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2198
- Od: 15 mar 2009, o 17:16
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Ząbki k. Warszawy
Re: Witam w ogrodzie u Aguniady cz. 23
Pogoda faktycznie zniechęcająca do prac ogrodowych, zresztą w ogóle do jakichkolwiek prac, poza leżeniem pod kocykiem na kanapie... choć z drugiej strony przyda się takie chwilowe lenistwo, żeby zebrać siły i poświęcić czas na coś innego niż ogród. A roślinom przyda się każda kropla wody.
A dla mnie czas na regenerację sił bez wyrzutów sumienia, że w ogrodzie jeszcze tyle do zrobienia..
A dla mnie czas na regenerację sił bez wyrzutów sumienia, że w ogrodzie jeszcze tyle do zrobienia..
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 7919
- Od: 2 cze 2010, o 11:02
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Małopolska
Re: Witam w ogrodzie u Aguniady cz. 23
U nie też prognozy sprawdziły się, ale na całe szczęście nie ma wiatru.
Teraz dopiero widzę, jak deszcz był potrzebny, liście tulipanów dosłownie rosną w oczach
Poza tym odpocznę, bo chyba przesadziłam i boli tu i tam. Radosnego weekendu
Teraz dopiero widzę, jak deszcz był potrzebny, liście tulipanów dosłownie rosną w oczach

Poza tym odpocznę, bo chyba przesadziłam i boli tu i tam. Radosnego weekendu

- AGNESS
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 24808
- Od: 5 wrz 2008, o 16:59
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: lubelskie
Re: Witam w ogrodzie u Aguniady cz. 23
Aguniu witaj w paskudny , zimny dzień, przesyłam Ci słoneczne dzień dobry
To, że pada deszcz bardzo mnie cieszy, bo już naprawdę robiło się sucho i trzeba by zacząć podlewać, a tak natura załatwiła nam tę sprawę...... ale dlaczego od razu jest tak zimno i wietrznie....brrr.... oby pogoda szybko się poprawiła.... było już tak cudownie ...
Mam nadzieję, ze ból głowy szybko Ci minie, buziaki

To, że pada deszcz bardzo mnie cieszy, bo już naprawdę robiło się sucho i trzeba by zacząć podlewać, a tak natura załatwiła nam tę sprawę...... ale dlaczego od razu jest tak zimno i wietrznie....brrr.... oby pogoda szybko się poprawiła.... było już tak cudownie ...
Mam nadzieję, ze ból głowy szybko Ci minie, buziaki

- sweety
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 14108
- Od: 20 mar 2012, o 09:37
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: śląskie, Podbeskidzie
Re: Witam w ogrodzie u Aguniady cz. 23
Piękna ta różowa w chmurce z gipsówki
Facelie tez będę siała. To podobno znakomity popłon, a przy tym ładnie wygląda. U mnie pójdzie na sam tył działki, gdzie z różnych powodów chwilowo nie ma nawet trawy.
Pogoda u nas jak wszędzie-jest ponuro, wieje, ale niestety tylko kropi.

Facelie tez będę siała. To podobno znakomity popłon, a przy tym ładnie wygląda. U mnie pójdzie na sam tył działki, gdzie z różnych powodów chwilowo nie ma nawet trawy.
Pogoda u nas jak wszędzie-jest ponuro, wieje, ale niestety tylko kropi.
Re: Witam w ogrodzie u Aguniady cz. 23
Aga nie zdecyduje się...
u nas jest południowa strona i słonko grzeje do wieczora, żal byłoby rośliny zostawiać..czasem jak mocno grzeje przekładam je na ziemię, rano znów do góry na parapety..
od następnego tygodnia mniej obowiązków..mieszkanie wysprzątane..
byłam w trzech sklepach i w każdym odstałam, mimo deszczowej pogody ludzi pełno..
ale teraz pełny relaks do południa


od następnego tygodnia mniej obowiązków..mieszkanie wysprzątane..

byłam w trzech sklepach i w każdym odstałam, mimo deszczowej pogody ludzi pełno..

ale teraz pełny relaks do południa

Ostoja spokoju...
Pozdrawiam Daria
Pozdrawiam Daria
Re: Witam w ogrodzie u Aguniady cz. 23
Dario, rzeczywiście południowa strona oznacza mocne przypiekanie roślin donicowych - lepiej odpuścić, jeśli macie na dłużej wyjechać.
Ja byłam dziś po zakupy około 8ej rano i też stałam w dużej kolejce... u nas na wsi ludzie wcześnie wstają, nawet w soboty ;-)
Fajnie, że jesteśmy już po i nigdzie nie musimy się wybierać.
Miłej soboty!
Agusiu, witaj... okropnie dziś jest... niech sobie popada, bo deszcz naprawdę potrzebny, ale ten wiatr jest strasznie dołujący. W dodatku wywołuje tę uporczywą migrenę...
Posadziłaś brateczki, czy odpuściłaś na dziś?
Ja nie ruszam się z domu...
Pozdrowienia!
Aniu, ta różowa różyczka w chmurce z gipsówki, to Bonica'82 - lubię ten efekt.
Facelia i mnie się spodobała! To może być fajny kompan do białych róż.
Aura paskudna, a ten wiatr mnie dobija!
Mimo wszystko, miłej soboty Ci życzę...
Iwonko, u mnie bardzo silnie dmucha, niemal bez przerwy... pada nieregularnie, ale jeśli już, to mocno zacina. Nie da się chyba dziś mieć dobrego humoru - ja wprost nie znoszę wiatru. Czuję niepokój i boli mnie głowa. Zerknę zaraz na stronę accuweather, jak długo to ma potrwać.
Deszcz z pewnością był potrzebny... gleba była bardzo wysuszona i podejrzewam, że to przez to właśnie, moje cebulowe tak powoli rosły... pewnie to się teraz wyraźnie zmieni - taki pozytyw tej paskudnej aury.
Dziękuję za życzenia, Tobie również życzę dobrego weekendu!
Lesiu, mam nadzieję, że wracasz już do formy po cesarskim cięciu... odpoczywaj... pamiętam, że sama ładnych parę dni chodziłam zgięta. Kiedy to było? Niemal 19ście lat temu - aż mi trudno w to uwierzyć
Lenistwo weekendowe zupełnie mi nie przeszkadza... tylko ten uporczywy ból głowy. Mogłoby już przestać wiać.
Spokojnej soboty!
Aguśka, po przeczytaniu Twojego wpisu może nie tryskam od razu dobrym humorem, ale przyznaję, że lepiej mi się zrobiło!
Andziu, ta druga od góry róża to Nostalgie... wyjątkowa pod każdym względem, bardzo Ci ją polecam
Otworzyłam szeroko oczy ze zdumienia, że tak energicznie potrafisz funkcjonować podczas tej wyjątkowo wrednej pogody! Ciekawe, czy to taka siła charakteru czy też przekora? ;-)
Miłego dnia!
Ewuś, owocnego szkolenia!
Rehabilituj kolano, jeśli masz taką możliwość... przed nami cały sezon - dobrze byłoby, żeby było w dobrej formie...
Asiu, deszcz roślinom z pewnością się przyda... jeśli będzie ciepło i deszczowo, to w oczach wszystko zacznie się zielenić. Będę zadowolona, jeśli jednak ten wiatr ustanie - nie lubię tego bardzo.
Dobrego dnia!
Asiu2, spokojnego i szybkiego dnia w pracy! Mniejszy żal, że nie możesz być w ogrodzie, przy takiej aurze, prawda?
Niech szybko wróci do nas ciepełko i słońce - potrzebuję tego!
Pan majster tak czy inaczej, zyskał sobie moją sympatię
Zwykle z budowy słychać disco polo przeplatane z rzucanym mięsem... jego pieśń zdecydowanie łagodzi obyczaje 
Macham do Ciebie!
Małgosiu, cieszę się, że zrobiłam Ci przyjemność różyczkami!








Ja byłam dziś po zakupy około 8ej rano i też stałam w dużej kolejce... u nas na wsi ludzie wcześnie wstają, nawet w soboty ;-)
Fajnie, że jesteśmy już po i nigdzie nie musimy się wybierać.
Miłej soboty!
Agusiu, witaj... okropnie dziś jest... niech sobie popada, bo deszcz naprawdę potrzebny, ale ten wiatr jest strasznie dołujący. W dodatku wywołuje tę uporczywą migrenę...
Posadziłaś brateczki, czy odpuściłaś na dziś?
Ja nie ruszam się z domu...
Pozdrowienia!
Aniu, ta różowa różyczka w chmurce z gipsówki, to Bonica'82 - lubię ten efekt.
Facelia i mnie się spodobała! To może być fajny kompan do białych róż.
Aura paskudna, a ten wiatr mnie dobija!
Mimo wszystko, miłej soboty Ci życzę...
Iwonko, u mnie bardzo silnie dmucha, niemal bez przerwy... pada nieregularnie, ale jeśli już, to mocno zacina. Nie da się chyba dziś mieć dobrego humoru - ja wprost nie znoszę wiatru. Czuję niepokój i boli mnie głowa. Zerknę zaraz na stronę accuweather, jak długo to ma potrwać.
Deszcz z pewnością był potrzebny... gleba była bardzo wysuszona i podejrzewam, że to przez to właśnie, moje cebulowe tak powoli rosły... pewnie to się teraz wyraźnie zmieni - taki pozytyw tej paskudnej aury.
Dziękuję za życzenia, Tobie również życzę dobrego weekendu!

Lesiu, mam nadzieję, że wracasz już do formy po cesarskim cięciu... odpoczywaj... pamiętam, że sama ładnych parę dni chodziłam zgięta. Kiedy to było? Niemal 19ście lat temu - aż mi trudno w to uwierzyć

Lenistwo weekendowe zupełnie mi nie przeszkadza... tylko ten uporczywy ból głowy. Mogłoby już przestać wiać.
Spokojnej soboty!
Aguśka, po przeczytaniu Twojego wpisu może nie tryskam od razu dobrym humorem, ale przyznaję, że lepiej mi się zrobiło!

Andziu, ta druga od góry róża to Nostalgie... wyjątkowa pod każdym względem, bardzo Ci ją polecam

Otworzyłam szeroko oczy ze zdumienia, że tak energicznie potrafisz funkcjonować podczas tej wyjątkowo wrednej pogody! Ciekawe, czy to taka siła charakteru czy też przekora? ;-)
Miłego dnia!
Ewuś, owocnego szkolenia!
Rehabilituj kolano, jeśli masz taką możliwość... przed nami cały sezon - dobrze byłoby, żeby było w dobrej formie...
Asiu, deszcz roślinom z pewnością się przyda... jeśli będzie ciepło i deszczowo, to w oczach wszystko zacznie się zielenić. Będę zadowolona, jeśli jednak ten wiatr ustanie - nie lubię tego bardzo.
Dobrego dnia!
Asiu2, spokojnego i szybkiego dnia w pracy! Mniejszy żal, że nie możesz być w ogrodzie, przy takiej aurze, prawda?
Niech szybko wróci do nas ciepełko i słońce - potrzebuję tego!
Pan majster tak czy inaczej, zyskał sobie moją sympatię


Macham do Ciebie!

Małgosiu, cieszę się, że zrobiłam Ci przyjemność różyczkami!







